Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.05.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
miłość jest drogą którą podążamy oraz światłem jaki ją oświetla miłość to więcej niż się wydaje ma w sobie coś co lekko nieść miłość to jedyna królowa świata idąca przed siebie bez berła korony jednak mimo tego jest rozpoznawana a człowiek otwiera przed nią serce bo wie że iść jej drogą którą sama dobrocią upiększa jest powinnością czyli czymś czego nie warto jest się wstydzić ani za dnia ani nocą1 punkt
-
graphics CC0 purpurowa surfinia z lancetowatych smukłych kielichów w nakrochmalonych krynolinach na metalowych obręczach świtu zerka, i marzy, krzyczy w obłok łodyga lepko owłosiona pręciki zmysły w zapach zwodzą cera jak z Kioto, czysta, przeszklona jak z cesarskiego Sentō Gosho parku shogunów i bandytów zerka na Ciebie czasem nocą Książę szalony Toshihito z wonnych ogrodów willi Katsura gdzie dom artystów i poetów siedzisz surfinio, badasz anturaż w gąszczu wachlarzy i pamfletów a lalki poruszają głową na gobelinach w srebrne kwiaty i uśmiechają się hurtowo gdy swym zapachem wkoło darzysz surfinio, oszalałem, grzeszę rosnę pod chmury jak pagoda śmieją się daszki i reliefy stolic Miyako– w Tobie się kocham -- Od autora: Niejedna maska tak się zużyła, że widać przez nią twarz Od autora: Niejedna maska tak się zu hPurpurowa surfinia z lancetowatych smukłych kielichów w nakrochmalonych krynolinachh na metalowych obręczach świtu zerka i marzy krzyczy w obłok łodyga lepko owłosiona pręciki zmysły w zapach zwodzą cera jak z Kioto czysta przeszklona jak z cesarskiego Sento Gosho w parku Shogunów i bandytów zerka na ciebie czasem nocą książę szalony Toshihito z wonnych ogrodów willi Katsura gdzie dom artystów i poetów siedzisz surfinio badasz anturaż w gąszczu wachlarzy i pamfletów a lalki poruszają głową na gobelinach w srebrne kwiaty i uśmiechają się hurtowo gdy mdłym zapachem wkoło darzysz surfinio oszalałem grzeszę rosnę pod chmury jak pagoda śmieją się daszki i reliefy stolic Miyako w tobie się kocham. Purpurowa surfinia z lancetowatych smukłych kielichów w nakrochmalonych krynolinach na metalowych obręczach świtu zerka i marzy krzyczy w obłok łodyga lepko owłosiona pręciki zmysły w zapach zwodzą cera jak z Kioto czysta przeszklona jak z cesarskiego Sento Gosho w parku Shogunów i bandytów zerka na ciebie czasem nocą książę szalony z wonnych ogrodów willi Katsura gdzie dom artystów i poetów siedzisz surfinio badasz anturaż w gąszczu wachlarzy i pamfletów a lalki poruszają głową na gobelinach w srebrne kwiaty i uśmiechają się hurtowo gdy mdłym zapachem wkoło darzysz surfinio oszalałem grzeszę rosnę pod chmury jak pagoda śmieją się daszki i reliefy stolic Miyako w tobie się kocham.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Z takimi Japanese girls to i owszem :))) autor: Tomasz Kucina Gejsza- cudną jest sztuka kochania na Honsiu śmiało ją przeżyj na wyspie w mieście Toyama w alkowie japońskiej gejszy w tarasach ryżowych pól w deseniach buddyjskich szkaplerzy cielesny wyzwoli głód - kult gdy gejsza ciebie namierzy w kraju kwitnącej wiśni miłość ozuta czerwienią jak teatr Kabuki dziś przyśni jedwabie w słowiki podmienią zawstydzi nas Kamakura z brązu posąg buddyjski gdy lawą wytryśnie góra Fudżi-San-song japonistki staniesz więc potulniejszy choć sake pobudzi twój zmysł w alkowie japońskiej gejszy pierwszy jej dotyk - spisz odleci gołąb z papieru statrek czy origami uczepi do puloweru wdzięcząc gejszy kształtami imbryk - z fajansu ostronos orientem zapachnie herbatą gejsza porzuci kimono jej ciało spotka się z matą dobędziesz różowej piersi powieki zaprószą noc wstydem tu gejsza zacznie noc pieścić i dotkniesz jej czarnych skrzydeł w świetle buddyjskich ołtarzy pokąsasz miedzianą cerę wypieki na młodej twarzy tłumaczą aż nadto - za wiele północą - w mieście Toyama zakwitnie gdzieś drzewko bonsai dyskretnie uchyli gwiazd brama uciekaj ! – to gejszy raj1 punkt
-
1 punkt
-
już śpiewałem na trzy/czwarte poemat miłosny panience, lecz gdy ktoś tak nienażarty traktuje przygodę z tasiemcem (???) - unikam takowej alkowy i cóż, że bez głowy... nie wiem, czy jest dość zabawnie, żeby głupio pożartować, więc tę głupotę biorę na siebie, bo Twój wierszyk Pozdrawiam1 punkt
-
Nawet nocka Nocka drzemie, listki drzew otula mile, a ciemnoszara koszula króla srebrnieje. Gwiazdy nawet milczą, cyt, cyt na cytrze gra nadchodząca poranna mgiełka. Śpijmy. Justyna Adamczewska0 punktów
-
0 punktów
-
0 punktów
-
Dość ciekawie przemycasz w wierszu klimaty turpistyczne, głównie w prologu, lubię bardzo dekadenckie kawałki. Super.0 punktów
-
czasem covery bywają lepsze od oryginału, ale to dość rzadkie zjawisko z tym, że próbować warto - niekoniecznie musi być piękniej, ale nadal ciekawie, inaczej. :) Ok. każdemu brzmi inaczej - mnie ten "zgryz" wyfasował "znikł", być może następnym razem przemyślę zmiany. Dzięki za sugestię i że zajrzałeś Wiesławie. Pozdrawiam.0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne