Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.01.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
powietrze w płucach tlen i krew z mozołem się unoszę jak długo jeszcze radę dam czy o coś mogę prosić dałeś więcej niż można chcieć przyjaciół synów żonę spełniłeś nawet dziecka sen a ja wciąż o coś proszę szczęście na kredyt dałeś mi bez kwitów i poręczeń czerpałem z niego ile sił czy można pragnąć więcej a jednak klęczę u twych stóp i nie śmiem podnieść wzroku szepczę choć w płucach brak mi tchu odeślij mnie z powrotem7 punktów
-
wdech, wydech odkaszlnąć proszę (odczuć smog, pył nieufności, precz!) nie oddychać dokąd powiem (zatrzymać czas i złych myśli bieg) otworzyć buzię szeroko, gardło (czerwone od duszy słów nietłumionych) ten katar trzeba zbadać zrobimy test (z naręczem mgieł może w końcu się rozwiodę) dostałam też recepty: na czoła chmurności i myśli wydrążliny na skrzyp kolan (co jakby wieko stare w młodej przecież skrzyni) refundację na korekcyjny taboret ambicji, by sięgnąć niedosięgnionego żeń-szeń na korzeń serca, by mocniej zapłonęło nalewkę na melancholię i dziwne stany tłusty krem na nadwrażliwość (jakoś po łacinie zapisany) coś tam w tabletkach na strach - zapewnienie że wszystko będzie dobrze, to minie a ja się zmienię łykam, wcieram, stosuję się do rad i działa nie jestem sobą już w ogóle ale czy to mi odpowiada?3 punkty
-
Kiedy kobieta cię oczaruje kiedy wyczuje twą słabą stronę to chłopak szybko się zakochuje wybrankę swoją bierze za żonę. Miłość jest taka gorąca, żywa i erotyka o każdej porze, zwłaszcza po ślubie tak zawsze bywa no bo inaczej to być nie może. Lata mijają, życie się zmienia słabnie potencja lecz seks wciąż kręci a chłop wiotczeje już od korzenia i nie wystarczą tu same chęci. Coraz już rzadziej, raz od miesiąca kiedy się zbliża ten dzień wypłaty ona go kusi, ona go trąca taka jest właśnie miłość na raty. 07.03.2017r.3 punkty
-
No, co za bzdura – to świata koniec, gdy hubka płonie, myśleć o zgonie? Dziadek podreptał i to jak żywo aby odświeżyć swoje krzesiwo. Używał przecież go raczej mało, myśli ze smutkiem: może zmurszało! Więc szybko na nos wzuł okulary. Przyrząd jest cały. Nie daje wiary, i dla krążenia, lepszej podnietki, łyknął dziadunio w mig trzy tabletki. Spoczął na chwilkę na otomanie, czeka cierpliwie: stanie, nie stanie. Jest i zaczyna już krzesać iskry, wprzódy powoli, wszak nie jest bystry. Iskra za iskrą, coś ociężale, idzie to wszystko troszkę ospale. (Kto w takim wieku uwierzy w cuda, że mu coś wyjdzie i że się uda) Co to powoli tempa nabiera. Szybciej i szybciej – rząd iskier teraz. Sypie krzesiwo, hubka goreje. Co to się stało? Co to się dzieje? Świat nagle cały wokół wiruje i naraz TRACH – dziadek hamuje. Nagły brak iskier i cisza głucha a to dziadunio wyzionął ducha. Drodzy dziadkowie – morał jest nagły: Szalejcie sobie, ale bez Viagry.2 punkty
-
Jedynie co z naszych pozostało czułości to na bluzce zapach twej kolońskiej wody - I jak świerkowej gałęzi ust twoich smagnięcie żarem - - - - - - - - - - - - - - moich pachnideł z wrzosowisk 11.09.20122 punkty
-
Siły mierzmy na zamiary nie zaradzisz impotencji, przeliczył się ten pan stary, bo ostatnie gasną chęci. Z pozdrowieniem:))2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Lepiej mieć męża rudego Żydka niż zmieniać panów jak celebrytka. Lepiej z Żydówką piękną flirtować niż na pustyni Syryjskiej głodować. Lepiej - krótki nonsensowny, groteskowy wierszyk. Wynalezienie tej formy przypisuje się Wisławie Szymborskiej.1 punkt
-
U kata topór w ręce lśni, a głowa ma na pieńku Czy się pogodzić z losem złym? Czy walka jest bez sensu? Choć szanse marne widzę sam zdrowaśki szybko sypię pomimo tych związanych łap nie poddam się, wciąż żyję. I nagle się światełko tli otula ciepłym blaskiem ktoś krzyknął, potem zemdlał ktoś na łeb rzucono płachtę. Czy martwym jestem? Czy żywym ja? Myśl się telepie we łbie. Gdy słyszę" mój ci, mój ci on" udało się, żyć będę. Gdy jednak płachtę zdjęli mi świat stanął na mej głowie zamiast anioła stała zła. Zielona żona Fiona "Tak łatwo nie wywiniesz się huncwocie ty nikczemny Do domu!! Sprzątać trzeba iść!!" Ogr poszedł uśmiechnięty i tak zakończyć bajkę tę nie będzie chyba błędem bo wiersze ogra przecież wiesz kończą się happy endem1 punkt
-
myszą rysowane Taj_Mahal VII 2013 r. Uciekasz w zapomnienie, To co najdroższe znika. Zaciera się wspomnienie I niebyt cię przenika. Jeszcze pamiętasz mamę, Jej smutne szare oczy. I tą na duszy szramę, Którą czas tam wytłoczył. Jeszcze chcesz iść przed siebie, Lecz drogi nie pamiętasz. Wszystko jest takie obce. Jak w klatce jesteś zamknięta. V 2017r.1 punkt
-
co było pierwsze góry wiatr słońce księżyc a może trawy lub drzewa tego nie wiemy chyba że rąbek tego co widział uchyli stwórca ale ja w to wątpie czy tego dokona skoro do dziś nie zabrał głosu tak więc dalej będzie niepewność co było pierwsze a co to zamknie a może to wszystko nie ma sensu bo świat istnieje i będzie istnieć1 punkt
-
Niczego nie zmieniaj, niech wiersz krzyczy, bo takie jest prawo tego wiersza! A za Ciebie dziś jeszcze się pomodlę. B_d_c doskonale rozumie (Wszech)świat :) Bardzo serdecznie :)1 punkt
-
Lepiej poplątać w butach sznurówki niż porównywać kota do Żydówki. Lepiej z kotem trzymać sztamę niż przerwać na Solinie tamę. :)))))))))))1 punkt
-
to tylko czysta prokreacja a sex to wabik naturalny bez przyjemności się rozmnażać tego by nie chciał nikt normalny :)1 punkt
-
Oj, to nie wola prokreacji A samego aktu poczynianie Mając stadko brzdąców Cała pensja = jedno śniadanie :)1 punkt
-
Dobry wiersz, szczególnie trzecia strofa do mnie przemawia, może nie każdy dostaje ten kredyt na szczęście ale gdy jest to trzeba go umiejętnie wykorzystać. Z pozdrowieniem:)1 punkt
-
Malarzem czy poetą Malarzem czy poetą Był Stwórca przed wiekami, Nim go z weny odarto By zamieszkał z nami. O czym myślał? ,co robił W wszechświatach dalekich? Tworząc świat ten. Malując góry i rzeki. Co było pierwsze, Obrazy czy wiersze? Poezja tworzenia piękna, Które się nie zmienia. A może był innego zdania? To co najpiękniejsze Przed człowiekiem schował. Kto mi odpowie na te pytania? 2012 r.1 punkt
-
No jeszcze i spopularyzowała moskaliki A kto powie, że kot bury jest podobny do Żydówki, temu w łeb przywalą ciury w kościele zaraz po jutrzni. :)))))))1 punkt
-
Wodospady Iguazu 2012 r. myszą rysowane Szczęście moje, tyś takie złudne, Niczym tęczowy blask, Wymijasz mnie, chowasz tam się… Gdzie ciebie znaleźć mam. Szukałam zguby Białą Nocą, Tak jak zachodu słońca. Ze szczytów gór powyżej chmur… Patrzyłam wciąż bez końca. Pod nogi rzuciłeś pereł sznur, Słony smak dziś mają. Turkusów blask już osłabił czas, Szczęścia nie pamiętają. 2010 r.1 punkt
-
Fajnie o szczęściu ono jest jak loteria nie każdemu los je przynosi. Szczęście ulotne jest niestety i nieraz tak jak bańka pryska, czasem wystrzeli jak konfetti, trzeba je wtedy wykorzystać. Z pozdrowieniem:))1 punkt
-
A oto moja - dziadka definicja pojęcia "dusza": Dusza jest to dar poznawczego odczuwania siebie, otoczenia i Wszechświata, który rozwija się lub zamiera, w zależności od jakości troski o niego. Janusz Józef Adamczyk1 punkt
-
1 punkt
-
Toteż ja Cie wcale nie proszę o tłumaczenie Twojego wiersza! Absolutnie! Dla mnie wiersze, które wymagają tłumaczenia, żeby je dobrze zrozumieć, są po prostu niedobrze napisane (wybacz, ale sama napisałaś, że spodziewałaś się, że wiersz może być niezrozumiały - a więc sama wiesz, że nie jest napisany jasno, a to jest wada, nie zaleta). Oczywiście, można doszukiwać się dzieł wymienianych w wierszu, ale naprawdę po prostu ładnej, jaśniej i eleganciej jest wtedy, kiedy Autor przytacza dzieło, które stało się Jego mottem. :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Czasem malutki drobny uśmiech zastąpić może piękne słowa nic przecież więcej nie potrzeba by go do serca swego schować1 punkt
-
Dobry wiersz, ale pierwszy raz chyba żałuję, że odrzuciłam swoje patofizjologiczne skojarzenia z pierwszym wersem (wysięk krwi do płuc nie jest normalną sytuacją) i zaskoczyło mnie zakończenie. Pozdrawiam, Marcinie :))1 punkt
-
Pewien górnik przodowy z Będzina wnet po szychcie fedrować zaczyna. Raz wjeżdża, raz zjeżdża. Wyrąbał już chodnik. Jeszcze ...! Finał.1 punkt
-
Umknęło mi to "z mozołem" w drugim wersie. Bo wtedy taka wymowa jak napisał to jak_komułzykant. Teraz mi się spina całość. POzdrawiam :)1 punkt
-
Witam - bardzo dobry wiersz Marcinie aż do wspomnianego momentu - zwrot pełen bez ostrzeżeń - ja rozumię przez owe odesłanie że ktoś już się nażył - no ale to tylko moje myślenie. Jeszcze raz podkreśle wiersz super treści.1 punkt
-
Witaj Marcinie - miło że czytałeś - dziękuje. Jako marynarzowi wybaczam te morze - chociaż z drugiej strony coś w tym jest. Pozd.1 punkt
-
Miła Oxyvio bardzo dziękuje za ciekawy komentarz - nauki o tej największej wielkości nigdy za mało. Miło że poświęciłaś czas. Wszystkiego co dobrę życzę1 punkt
-
Lepiej Polaka wziąć sobie za męża niż z Eskimosem czoło naprężać. Lepiej z Polakiem dopełnić śluby niż miałby obcy dokręcać śruby.1 punkt
-
1 punkt
-
Odbieram, jak reakcję po usłyszeniu porażającej diagnozy. Wszystko wtedy staje się ciężkie i przytłaczające. Logika i dywagacje przestają mieć jakiekolwiek zastosowanie. Dobry wiersz. Myślę, że wystarczy trochę poprawić rytm. Nie "wygładzałbym" przesadnie, bo trochę surowości dodaje tu wiarygodności. Ale rytm jest ważny. Pozdrawiam.1 punkt
-
Z reguły 'tyle słońca w całym [Twoim] mieście', a dziś na kolanach... (Dziś lub kiedyś). Klimat jak spod głazu, z jednej strony brak sił do życia z drugiej jego pragnienie, mimo wyczerpania. Nie do końca odgaduję, czy ost.wersy to przedsionek śmierci, czy sytuacja już zaistniała, skoro 'nie śmiem podnieść wzroku'. Bo modląc się do Boga można metaforycznie padać do stóp np. z prośbą, ale nie podnosić wzroku, to jakby się z nim spotkać 'na żywo'... Smutno na całej linii, bez pocieszenia. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
zaproponuję małe korekty: powietrze w płucach tlen i krew z mozołem się unoszę jak długo jeszcze radę dam czy o coś mogę prosić dałeś więcej niż można chcieć przyjaciół synów żonę spełniłeś nawet dziecka sen a ja wciąż o coś proszę szczęście na kredyt dałeś mi bez kwitów i poręczeń czerpałem z niego ile sił czy można prosić więcej a jednak klęczę u Twych stóp i nie śmiem oczu podnieść szepczę o życie choć brak tchu rozpal je jak pochodnie pozdrawiam1 punkt
-
Marcinie to brzmi niemal jak modlitwa żołnierza .Jest poruszający Ostatni wers 2 strofy trochę ostaje na pewno to wiesz, ja ci serce za niego daję.Podoba mi się ten wiersz.1 punkt
-
Ni e do końca odnajduję się w puencie, Marcinie. Bo zagrożenie życia nie wynika z wcześniejszej treści i co ma zostać odesłane? Tutaj zrobiłeś chyba jakiś wielki skrót myślowy, co dla postronnego czytelnika może nie być czytelne. W ostatnim wersie pierwszej zwrotki usunąłbym powtarzające się wers w wers "jeszcze". Bez szkody dla rytmiki wiersza, a i myślę, że sensu przesłania za mocno nie wypacza. I w przedostatnim wersie wiersza zaburzony jest totalnie rytm, co sprawia, że to się trudno czyta, myślę, że usunięcie zaczynającego go "i" poprawiłoby rytm. W sumie domyślam się, że pewnie chodzi o odesłanie śmierci, aby peel jeszcze mógł się nacieszyć tym wszystkim co zostało mu dane. Początek nie sygnalizuje takiej puenty. Autor dokonuje w końcówce zaskakującego nieco zwrotu. Bardzo fajnie to pomyślane. Pozdrawiam :)1 punkt
-
wdech oraz wydech proszę odkaszlnąć i wstrzymać oddech na kilka chwil otworzyć buzię szeroko gardło zatrzymać w czasie bieg myśli złych receptę proszę na bóle czoła na ból wątroby na serca rytm na częste skurcze skrzypienie kolan na melancholię i smutne dni czy mi pomoże stosik tabletek który połykam każdego dnia czuję że sam się szybciej wyleczę od zaraz będę o zdrowie dbać1 punkt
-
Nie tylko zima choć pamiętam jak byłam dzieckiem obrazy na szybach przez mróz malowane. Każda pora roku jest piękna.1 punkt
-
Jak dla mnie tworzy codziennie Chmurami niebo okrasi by potem promykiem słońca tafle wzburzoną zgasić Potrafi złowieszcze góry pod puchem białym pochować by człowiekowi przypomnieć że piękno w ciszy sie chowa co było pierwsze nie wiem i nie jest to chyba istotne póki wciąż tworzy dla mnie te krajobrazy boskie1 punkt
-
1 punkt
-
@Deonix_, moje gratulacje - jak dotąd Ty jedna poszłaś "prawidłowym" tropem w rozwiązywaniu węzła wiersza. :))) Naprawdę jestem pod wrażeniem! Tak ma być? No to trochę mi przykro, że nie należę do wybranych, dla których napisałaś ten wiersz... :( Ja się staram pisać jak najjaśniej dla wszystkich. Szkoda w takim razie, że nie zamieściłaś tutaj tego obrazu, skoro to on stał się inspiracją dla Twojego wiersza (czy choćby motywu, który bez obrazu jest niezrozumiały). Czy to ten obraz?1 punkt
-
Wiersz od razu mnie zaintrygował, ale też nie umiałam go rozgryźć, powiązać. Ale Deonix poradziła sobie sprawnie i rozwiązała zagadkę, ułatwiając odczyt:) Ta przesunięta wstążka na koniec odczytuję jako niesprawiedliwą rywalizację i zafałszowany wynik. To też mi się spodobało. Pozdrawiam1 punkt
-
A ja niestety nie bardzo rozumiem ten wiersz. Co ma wspólnego produkcja gniazda sroczego, witaminy D3, wiersza, bananów oraz naprawianie ludzi? I dlaczego ta cała produkcja idzie w złym kierunku? Nie gniewaj się, Bona, ale nie rozumiem, nie wiąże mi się to wszystko w spójną całość.1 punkt
-
Witam - podoba się - zgrabne przechodzenie z jednego zdarzenia w kolejne - owe naprawianie ludzi bardzo trafna myśl. Jednym słowem dobry wiersz - serduszko jak w banku. Udanego popołudnia życzę1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne