Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.12.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bóg zasiał dobro diabeł zaś zło teraz czekają na obfity plon lecz nici z tego śmierć ukradła jedyną kose jaką świat miał jak więc widać powstał problem co śmierci za przysługę dać tak by czasami nie było ofiar by nie skurczył się ich świat Bóg się zawahał diabeł też mrugnął jeden i drugi podali dłoń mówiąc cichaczem naraz oboje diabli z plonem poczekamy aż ktoś wymyśli maszynę która ujawni kto z nas lepiej zasiał komu lepszy przypadnie plon
    4 punkty
  2. Gdy wieczorem o szarej godzinie do snu kładę się ze zmęczeniem, myślę, czy ta noc szybko minie noc gwiaździsta, noc w pełni. Księżyc wokoło rozproszył pył złoty, niebo pokryło czarne tło zachodnie, światła jak myśli ulotne pogasły, ucichła codzienność i troski. O takiej późnej już porze przychodzi sen namiętny, błogi, w drzwiach domu mojego staje lekko. Nie dotykając podłogi. Cierpliwie czeka dopóki nie zasnę, płynie nade mną lub siada przy łóżku i ciepłym szeptem opowiada baśnię. Ten sen jest moim przyjacielem bliskim w kolorach niesie nadzieję jutra takiego snu życzę Wam wszystkim.
    4 punkty
  3. czasem gdy twarz odwrócę na wiatr czuję łagodny dotyk ich dłoni i wiem należą nie tylko do gwiazd nie tylko do morskiej toni one są stąd dobre i ciche garściami sieją płomienie miłości kto duszę ma do słuchania usłyszy kto do patrzenia ma serce zobaczy zobaczy drzewa mieniące się szronem w zimowym świetle księżyca dzieci w ogrodzie zobaczy za domem rzekę i uśmiech jemioły anioły moje obecne nieobecne zawsze pachnące dniem i jarzębiną deszczem płyniecie dziecinne i dorosłe anioły nieanioły
    3 punkty
  4. Zapytałem o godzinę myśląc sobie będzie łatwo idzie panna więc zapytam która jest niewiasto Ta spojrzała na mnie szybko Pierwsza będzie za dwie setki druga za pół darmo więc już nie dam wmówić sobie że pytać nie warto
    2 punkty
  5. rytualnie pozapalał świece i przygotował dodatkowe nakrycie holicjanki pojawiały się niepostrzeżenie w czasie krótszym niż mrugnięcie Mizyra tak ją nazywał od pierwszej wizyty starała się zaistnieć ośmielona uśmiechała się chętniej trudno nazwać okryciem barwy które nosiła na sobie zachwycony niejednokrotnie próbował muskać pocałować ganił siebie za wydłużone misterium przez nierozważny pośpiech ręka przenikała holograficzny obraz zaprzeczeniem projekcji była ubywająca z filiżanki kawa i dotyk który przechodząc pozostawiał szaleństwo w głębi z widmowym zjawiskiem się nie rozstawał nie odczuwanie ale zapach nęcił nie rozpoznawał naturalnego rytuału holicjanek wyobrażał sobie że Mizyra jeszcze przed nikim nie odkrywała wnętrza nie znała siebie samej zaskoczony ucieleśnioną spętał mieniła się barwami nasyconymi przez cichutkie jęki tym razem to on przenikał przez migoczące rozpraszała świadomość że będzie tęsknił po chwili już tylko poruszane powietrze przypominało oddech
    2 punkty
  6. Złośliwy ognik na twojej twarzy mówi: nie podchodź, bo się oparzysz! Nabierasz mocy i syczysz wściekle, gorąco w tobie jak w samym piekle. Boję się podejść do ciebie z bliska, kiedy iskrami humorów tryskasz. To nie jest dla mnie już tajemnicą, potrafisz dopiec, ty piekielnico! Kto się do ciebie zbliżyć odważy, będzie się stapiał, dusił i smażył, ten żar przenika do samych kości; nie pofolgujesz, nie znasz litości. Kiedy cię wodą próbuję schładzać, twa złość się w wrzącą kipiel przeradza, kto nieostrożny niech się nie łudzi, że łatwo taki żywioł ostudzić. Gdy twoja wściekłość syczy mi w uszach, potrafię jednak cię udobruchać; unoszę lekko, przykrywam szczelnie; tak robi każdy, kto ma patelnię.
    2 punkty
  7. Choinka ślicznie przystrojona i zakupione już prezenty a wystrój taki jest odświętny Pełna frykasów jest komora. W oczekiwaniu na tę chwilę nim wzejdzie gwiazda betlejemska w nostalgię nieraz popadamy bo moc jej taka jest nieziemska. Pomyśl a może masz bliskiego on samotności los powierzył, lżej będzie tobie i dla niego gdy go zaprosisz do wieczerzy. I przełamując się opłatkiem życząc wszystkiego najlepszego a przede wszystkim by nie brakło tego ogniska domowego. Zdrowych pogodnych i wesołych tych Świąt Bożego Narodzenia niech będą sute wasze stoły i niech wam zawsze sprzyja wena. Życzę wszystkim piszącym tu orgowiczom i gościom :)
    2 punkty
  8. wiem wszystko jest energią nieskończoności świadomością więc smutek to radość, ból szczęściem zło dobrem, śmierć życiem a może vice versa więc oczyszczanie, inkarnowanie o niebie i piekle filozofowanie więc po co to wszystko nie zapytam
    1 punkt
  9. już nie ma ciebie nie ma też innych nie ma mnie takiej jaką byłam chwil młodych chwil dziecinnych no tak tak zawsze bywa człowiek dojrzały dorasta z czasem i afirmuje to co nieuniknione więc ja o sobie powiedzieć muszę żem dziecko w rozwoju bardzo opóźnione żal mi podwórka i szkolnej ławki tak chętnie bym w gumę skakała i ciągle czekam na gwiazdkę z nieba która się tamtej drugiej dostała chociaż przejrzała już nie dojrzeję w klasy poskaczę na jednej nodze ale ty głupia jednak uważaj bo może ciebie wcale nie złożę
    1 punkt
  10. oczywiście że można zbudować dom z garści słów prostych wyselekcjonowanych na fundamenty z delikatnych listków mimozy wstydliwej na ściany sypialni z dużej ilości spojrzeń i muśnięć na jego duszę i kształt z muzyki The Man I Love na wszystko na klatkę schodową aż po strych w tym domu grzeszna myśl - poprzez sublimację będzie dokonana a szczęśliwe momenty ustawimy na autoodtwarzanie w tej przestrzeni przeźroczystej ty i ja - obojętni na spojrzenia gapiów usta w usta zgorszenie i miłość – nic do ukrycia w tych komnatach o intensywnym zapachu jaśminu
    1 punkt
  11. ...trzepot srebrnopióry napowietrzną muzyką potężniejąca Gloria Nowonarodzonego kwilenie dziecięce. Który chociaż ubogi ma przecież u Ojca niepojętą przestrzeń Na skrzydłach anielskich powietrze gwiaździście uskrzydlone Smużkę mirry kadzidlanych grudek Żywiczny żar Błysk złota
    1 punkt
  12. Internet śnieży wirtualnymi płatkami po każdym ekranie karpie stłoczone w lodowej kaszy rozchylają nieme pyszczki do wymandrzania Stada choinek w pękatych kokonach z pniem odrąbanym zakrzepłym żywicą szklistą martwą W odległym schronisku jakiś rotweiller zaszczekał po niemiecku Nic dziwnego one dziś podobno mówią ludzkim głosem Się kręci złociutki, każdy ma swoja robotę Globalny model dziadka mroza nuci uparcie Marry Christmas do wyczerpania baterii
    1 punkt
  13. Wujek Leon przeżył wiele z honorami go chowano byli bliscy, przyjaciele, Rada Miejska z ciotką Anną Na stypę też zaproszono jak to bywa na pogrzebach co zaś tyczy się Leona jego dusza chce do nieba. Lecz wór grzechów z sobą dźwiga w czyśćcu czeka juz od rana, na myśl samą aż się wzdryga jaka będzie wola Pana? A tu gwarno i dusz pełno, - może by tak bez kolejki, co on zrobi teraz ze mną ponoć chwali go duch wszelki. Nagle dostrzegł bratnią duszę łatwą dziewkę którą - darzył i wyszeptał - do niej muszę nawet niech się w piekle smażę. Wszechmocny to obserwował uśmiechnął się mimo woli, to przecież ten "Kameleon" przymknął oko i zezwolił. Potem wezwał ich do siebie - w potrzebie je wspomagałeś, dobry więc chłopina z ciebie, grosza im nie żałowałeś. W dobrobycie, zbytku żyłeś nie potępiam jednak ciebie gdyż z innymi się dzieliłeś przeto miejsce masz już w niebie. Leon Panu podziękował z dziewką lekkich obyczajów i prościutko powędrował w bramy niebios, wprost do raju. Morał z tego więc wynika iż przez bramy niebios przebrnie nieraz ten co jest grzesznikiem jak na ziemi tak i w niebie. Odnośnie do poprzedniego " Kameleon" Ten jest jego puentą 15.12.2017r.
    1 punkt
  14. Od niedawna znowu noszę zegarek na ręce, chyba warto, gdyż nie wiadomo kto może zapytać :))))) pozdr.
    1 punkt
  15. Piękna rewia na osiedlu sąsiad pierwszy krzyknął axel z lądowaniem jednak kiepsko bo o chodnik tyłkiem pacnął Potem była rącza panna w piruetach obeznana jednak gleba jej nie straszna pięknie była podtrzymana I widowni wciąż przybywa w oknach bloków prawie komplet bo za chwilę wielki finał dzwony sumy wieszczą koniec Pięknie tańczy dziadek z wnukiem babcia laską swą wywija sąsiad znów siarczyście zaklnął "no i przyszła sroga zima"
    1 punkt
  16. Z uwagą czytam takie opinie i zastanawiam się. Czas jakiś temu w pewnym gronie poetyckim próbowaiśmy pisać przed wigilią wiersze o tej tematyce, jakby "cudzym głosem". Tj. Wojtek próbował napisac tak jakby to zrobił Zbyszek, Czy Hania tak jak Kasia itd. No bo skoro zwierzęta mówią ludzkim głosem, to czyż ludzie nie mogą zamienić się rolami i mówić przynajmniej cudzym głosem poetyckim? Ten wiersz to plon jednej z takich prób. Znajac w miarę dobrze styl wypowiedzi swojego kolegi po piórze próbowałem go naśladować. Teraz badam reakcje na taki sposób pisania, no a dzięki temu, zobaczyłem też jakby inną stronę świetowania bożonarodzeniowego. Bardzo dziękuje za te opinie i poswięcony czas. :) Może w najbliższych dniach pokażę też inne wiersze z tej beczki, które pisałem "cudzym głosem" a raczej cudzym słowem. :)
    1 punkt
  17. całość dobrze się czyta , gładko bez zgrzytów i dysonansów , a koniec zaskakuje przez co zyskuje pozdrawiam Kredens
    1 punkt
  18. Prześliczne-klimatyczne. Zwiewne i delikatne, a z jakim wydźwiękiem. Pozdrawiam ciepło.
    1 punkt
  19. wyciągam ręce lecz nie chcę więcej prócz twoich spojrzeń biegnę daleko do tchu ubycia lecz nie chcę przekroczyć mej linii życia gardzę nadzieją litość odpycham gardzę kwiatami mokrego lata lecz nie chcę wzgardzić całego świata
    1 punkt
  20. Chłód mnie ogarnia kiedy nie pozwalasz żeby się tobą zająć - Przyjmiesz wprawdzie ofiarę za to zamkniesz w sobie na ulicy pod fioletowym jak księżyc lampionem - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Ja i ty tak sobie bliscy dla siebie tożsami - waleriany dwie łyżeczki dwie dawki Relanium
    1 punkt
  21. jest wiecznym strażnikiem wiernym jak nikt na świecie pilnuje dniem i nocą nie pyskuje jest sobą zawsze cierpliwie wysłucha nie strojąc głupich min nawet gdy nie moja racja nie zostawia samego nie boi się ciepła ani zimna nawet gdy skromnie odziany w kolor ciągle jednakowy podobny do wygasłych gwiazd i zaćmienia wiem że mnie nie opuści będzie obok gdy umrę wiecznym odbiciem tego co zostawię
    1 punkt
  22. Co do wiersza to zostawię tak jak mam zapisane. Też wychodzę z tego założenia, z uśmiechem dobrze iść przez życie. Miłego:)
    1 punkt
  23. podchodzisz do tego żartobliwie, szczerze i bez pruderii. I bardzo dobrze. Najwyższy na pewno też się nie pogniewa, skoro obdarzył ludzi poczuciem humoru. :) Pozdrawiam
    1 punkt
  24. W młodości oglądałem stary film Polski Piekło i niebo komedię reżyserii Stanisława Różewicza podobał mi się i podchodzę do tego z uśmiechem nie na smutasa. Dzięki Kocie, pozdrawiam:)
    1 punkt
  25. Pięknie i tak barwnie melodyjnie płynie z przyjemnością czytam lubię taką lirykę. Pozdrawiam:)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...