Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.09.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
obiecałeś że mnie nigdy nie opuścisz całowałeś pocałunek był nieludzki uwierzyłam że będziemy razem wiecznie ja przy tobie zawsze czułam się bezpiecznie kredyt wzięłam na mieszkanie i samochód dziś komornik życie mi obrócił w popiół ty uciekłeś z bratem świadka przed weselem nie wiedziałam że niestety byłeś gejem3 punkty
-
gdybyś znała to wszystko gdybyś wiedziała co chowam dla ciebie w zanadrzu gdybyś znała moje imię buszując w zbożu taki pełen maków i chabrów tak bym chciał zedrzeć wspólne podeszwy i sukienkę w kwiaty z ciebie gdy trwa spektakl w szczerym polu motyli koncert jeszcze bez tytułu buduje coś czego nie sposób nazwać gdybym znał to wszystko gdybym wiedział co chowasz dla mnie w zanadrzu gdybym znał twoje imię tańczyłbym boso równinami zbóż a ty byś z kłosów wróżyła3 punkty
-
(Wiktorowi) kiedy rumieńce z drzew zaczęły opadać noc sama układała się do snu w przedsionkach migotanie w tonach i półtonach adagio żaden dźwięk nie umknął aż cisza wyrwała się z ciszy po policzkach spływała modlitwa nadewszystkość powrócisz cichuteńko czarosiejko2 punkty
-
od kiedy odcięliśmy się od światła alimenty stały się naszą jedyną formą dialogu pułapką chciał nie chciał człowieka nie mozna wsadzać w szablon czyżby dwadzieścia kilka lat razem przebytych to tyko pestki z arbuza wypluwane kiedy po brodzie wciąż spływa słodki sok bliski wspomnieniom noc za nocą i półka skalna kolejne pustkowie ciemniejsze od zatajenia2 punkty
-
nic ci nie powiem _ idź do diabła śnieg dla ciebie pachniał wiosną lód cieplejszy niech go szlak a płozy zawieszone były na kołku prześwietliłaś mi duszę i to był mój błąd soplami zimniejszymi od innych ukradłaś ciepło z pieca pełnego iskier nawet aniołowie powiedzieli dość na złość słońcu naciągnęłaś pończochy tylko stringi i biustonosz w pełni księżyca ściągane w pośpiechu nie pozostały zimne jak głaz pod tym co mi odkryłaś było gorąco i byłoby wszystko OK gdyby nie ten lód w oczach2 punkty
-
luźna egzystencja, najki, żel i gacie z krokiem przy kolanach marynara w górę zwęża się bo jakoś ci nie wyszło w barach za to angolem umiesz ślinić się na iwentach, spiczach, piarach ach, błyszczysz w gronie imbecyli jak gwiazda coraz bardziej stara Pyknie Abraham, potem sixty i nagle walniesz jak meteor nie będzie rumu, koli, łyski - leniwe, kompot, w lustrze zero i pożałujesz tamtej chwili która ci Boga podsunęła wybrałeś bardzo ostre chili dzisiaj umierasz wciąż z pragnienia1 punkt
-
nowe doznania przyszły niespodziewanie choć zapowiadał je czas ale człowiek nie wierzy nie chce chce wszystkiego w najlepszym wydaniu i bez końca a potem musi się zmierzyć z odczuwaniem szarości zanim ponownie po stracie dostrzeże inny ton1 punkt
-
Pytanie stoi, niemal odwieczne co to jest DOBRO i co to ZŁO czy to podobne, czy może sprzeczne któż zna odpowiedź, no proszę, kto Więc filozofów zastępy liczne wciąż definicji płodzą tysiące, ekosystemy homeostatyczne co raz wzbudzają spory gorące, relatywizmu wątek zaś nowy przez przyczynowo - szlak – skutkowy na górnolotne wiedzie nas trakty, że ZŁO i DOBRO to są abstrakty. Ale ja własną mam definicje, taką spod serca, przez intuicję, co to normalnie z życia się bierze, więc będzie słuszna- mocno w to wierzę Dóbr są miliony, miliardy całe, dobra są duże ,średnie i małe, jedno jest wielkie – dobro społeczne, dobro olbrzymie, niemal odwieczne, dobro tak dobre, że już lepszego nikt nie wymyślił od społecznego. Jak ono cenne! Nieocenione! Onoż olbrzymie, nieogarnione, że nikt już nie wie, o co w nim biega, a skoro nie wie, to nie przestrzega. Lecz ja mam inne dobra na względzie, dobra, co można napotkać wszędzie, w domu i w lesie, w polu, nad rzeczką, dobro, co z piwa wiąże się beczką i dobre słońce, gdy rankiem świeci, dobrem teściowa i dobrem dzieci, dobro jest wtedy, gdy deszczyk pada, dobra jest pszczółka, co na kwiat siada, dobrem dziewczyny w mini sukienkach i dobrem dziurki we drzwiach w łazienkach. Dobrem jest żona, gdy portki pierze i ksiądz jest dobry – (kto chce niech wierzy), dobrem - małżonek, gdy do dom wraca trzeźwy i w progu się nie przewraca. Dobrem są pieski i kotki śliczne, a dla samotnych – domy publiczne ( ech, to „publiczne” – trochę za wiele więc wprost powiedzmy : dobrem – burdele). jest dobro moje i dobro twoje, dobrem jest dobre bycie we dwoje ( choć tego dobra kształt bywa nowy - dobrem czasami zwą seks grupowy), Jest dobro nasze i dobro jest ich, któż w końcu zliczy, ile dóbr tych? któż wskaże czyje dobro ważniejsze? Czy moje większe, czy wasze mniejsze? Ponieważ nie wiem, które jest lepsze, pilnuję swego, a inne pieprzę.1 punkt
-
1 punkt
-
Maszeruję brzydkim, niechlujnie rozlanym czerwonym asfaltem. Mijam dusze, byty, zlepki materii podobne do mnie... Czuję zapach morza (nie)morza. Jeszcze w głowie kłębi i kotłuje mi się szanowny Horacy... Carpe diem czy non omnis moriar... Brakuje tylko filmu i ostrego zapachu palonego tytoniu... W takich chwilach czuję się jak Nike Mogłabym rozwinąć skrzydła i wznieść się ponad wszystko... Mogłabym...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
słuchałbym długo tylko gramofon mi się popsuł i co mam ci teraz powiedzieć stare winyle mają swój urok jak ty kiedy byłaś jak one młoda i piękna jednak obecnie lekko porysowana i trochę `zatrzeszczasz` mimo wszystko i tak wygrałaś nigdy się nie zestarzejesz twoja wartość nie zna granic1 punkt
-
Tak długo pracowałam na pustkę że i w kropli tonę wybacz zwilżę usta nie skoczę z pomostu widać tu gdzie stoję może i mnie nie poprawiaj chociaż jesteś wielki jak Przesmyk Kultury a ja jak ten człowiek mała morze gdy rozchyli a ziemia wypieści mi stopy może powiem Więcej a teraz drżę w swej ciszy pojedynczy szelest traw ię godzinami.1 punkt
-
"...a wezmę na czas krótki to tylko, co na zdjęciach." To tak jak ja - chwytam chwile ale kontempluję jak już fotografie przeglądam :) Pozdrawiam ciepło :)1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne