Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.06.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ballada o starości A gdy Starość przyjdzie do mnie, na spotkanie wyjdą armie. Walczyć będą nieprzytomnie, aż je wszystkie śmierć ogarnie. Wtedy każę swym poddanym z murów lać gorący ołów! Na Jej siwe, rzadkie włosy, do skostniałych oczodołów. Gdy się przedrze do komnaty, w moim ręku miecz zapłonie... - Pożyj, Królu, drugie tyle, dziś zabiorę twoją żonę. A ty, zapłacz w swym królestwie, w którym nic ci nie zostało: - oto sam zostałeś żywy, a to najstraszniejsza starość. --- http://www.ofeminin.pl/reloaded/embed/video/511638
    2 punkty
  2. bo w noc tę letnią świat ma wiele twarzy i cały jest w kawałkach i kolorach czasami w skrzydłach świetlików się ukaże czasami w snach wiłów, rusałek po rozłogach oczyma jak bogi we wszystkie naraz patrzy strony zapach burz i kwiatów rozmienia na strofy, na wiersze i niesie wiatr słów we włosach dziwożony wśród wianków i potoków w upojenia pierwsze na czary szeptliwe na ścieżki mętne na usta pożądliwe na sny namiętne hej strzygi! wodnice! ubożęta! południce! czas nam wszystkim w las! kwiat paproci rośnie tam czerwcowy kwiat paproci nocny, księżycowy na miłość dojrzewa i na ognisk blask! hej wróżychy! dworownice! chowańce! rodzanice! z ludźmi dzisiaj wraz w tę noc idziemy w las! kwiecie paproci biały, świetlisty kwiecie paproci słowiański, ognisty jak nasza ziemia jak krwi gorącej zew lśnij pośród nocy tej nocy jedynej bielą dla chłopca, czerwienią dla dziewczyny gdzie tańce i pląsy, gdzie radosny śpiew wiruje snop iskier gałązka strącona miłość gorąca i czysta ziemia wilgotna, spocona więc płoń kwiecie paproci choć nikt i nigdy okiem cię nie złowi płyń ogniem i wodą w snach wianków srebrną drogą dymem ogniska zielenią mchu ku gwiazdom, ku Swarogom…
    2 punkty
  3. gdy wczoraj jakoś nie chce odejść a jutro wpycha się przez okno między mrugnięciem ciężkich powiek o westchnień garść się można potknąć czas się rozejdzie w obie strony wydaje się że stanął w miejscu myśli zaś biegną nieskończone wśród szybkich spojrzeń ciepłych gestów chwila nostalgii je zatrzyma przy zbiegu ulic w cichej knajpce gdzie tło śliwkowe ma smak wina świat nie wypatrzy nikt nie znajdzie realizm niczym cięcie nożem kreśli na twarzy obojętność a czas jak domek z kart się złoży biją sekundy słyszę tętno dziś ktoś na moment czas zatrzymał choć wiem że to jest niemożliwe zniewolił zmysły dziwny klimat i myśli ubrał w kolor śliwek
    2 punkty
  4. Każdy orze tak jak może i jak umie –pisze, trudno, ślimak nie pobije rekordu na setę, więc na forach, w internecie zadufanych w pysze spotkać można grafomana, durnia i poetę Przeboleję, że wiersz lichy, rytm i rymy słabe, przyjmę jakoś te banały, frazy oklepane i zachwyty nad bublami z trudem też przetrawię, lecz do pasji mnie przywodzą wiersze wydumane, gdy „poeta” - w swym mniemaniu - intelektualnie płodzi strofy udziwnione i niezrozumiałe, waląc hurtem w wierszyk wszystko, co na myśl mu wpadnie, nieświadomy, bo zbyt głupi, że wypłodził chałę. I tak wytwór chorej jaźni staje się przykładem niedorostu możliwości do wielkich ambicji, a szaraczki biją brawo, no bo jest obciachem nie rozumieć, co poeta w wierszu „miał na myśli”.
    1 punkt
  5. czy prawdę trudno w słowo zamienić pytanie owszem ma dzisiaj sens w przypadku wielu poprawnych elit o pewnych faktach nie pisze się przemilcza skrzętnie gwałtów tysiące dokonywanych każdego dnia islamskie getta temat gorący policja nawet tam cykor ma a przecież oni przyszli po swoje bo wskazał Allah im tutaj raj i w imię jego gwałty rozboje praca nie dla nich lecz socjal daj są niezwyczajni do ciężkiej pracy a walczyć z wrogiem kto inny ma tu dają darmo głupole jacyś a ich kobiety oj można grzać kiedy obudzisz się Europo cywilizacji za chwilę krach a może lepiej dalej spać spoko niech Allah akbar nam będzie trwać
    1 punkt
  6. Wkurza mnie szum zmywarki, Dźwięki robienia prania. Wkurzają mnie ciągłe kłótnie Mojego sąsiada. Wkurza mnie moja luba, Mój brat, pan spod sklepu. Wkurzają ci co chodzą W swym ciągłym pośpiechu. A co się mnie dotyczy, Czy ja wkurzam kogo? Pewno tak, ale niech go Pies ssie. Gdzie? Wiadomo!
    1 punkt
  7. @Pomoc Wiosenna, a czy Ty nie znasz grafomanów, którzy nie potrafią sklecić zrozumiałego zdania i dlatego właśnie uważają się za wielkich poetów? Nie zauważyłeś takiego zjawiska? :)
    1 punkt
  8. Kości niezgody XXI. Wcześnie Rano, ale wystarczająco,byś się rozjątrzyła w nas. Napalmemmyśli wieczorne biegnące ku końcom -już czas, By. Już zdjęliśmy im kagańce.Powstrzymywały nas długo kobiety, zalążki wspólnego. Krągłe alternatywy, że może być lepiej. Rodząc nam dzieci,ile się dało trzymały na smyczy. Dość. Coś w tym pękło. Może o jeden epitet w wierszu za dużo, zbyt płytko. Tak łatwo przekroczyć tę rzekę delikatności. Jak jej tam było? Rubikon. Nieważne, kto, jak, gdzie i kiedy oliwy ostatni do piekielnego dolał ognia.Kości zostały rzucone, ciało zdarte do krwistało się Słowem i echem powraca.Nie lepiej to było trzymać językza zębami? Szkoda go było na nas. --- https://www.youtube.com/watch?v=Yxys2D3XiJc
    1 punkt
  9. Ładnie czytasz. Wiersz o przelanej goryczy. Dziękuję i pozdrawiam.
    1 punkt
  10. Też mi się tak wydaje. Pozdrawiam.
    1 punkt
  11. Nie. To jest tryb bezpośredni, coś jak: a ty zdychaj sam! Twoja sugestia nie pasuje i osłabia rytm. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  12. Ta większość która Nic nazywa wszystkim To ona wam służy Wam Damom w dziurawych spodniach Wam królowym bez korony To ona chłonie ten dym Nienachalny Ona podaje Wam miski Byście zwracały Ach kulturalnie W podzięce Dajecie im lekcje Zaklinania rzeczywistości I zaklinacie ją później Za fasadą Skorodowanych uśmiechów Nie wiecie Że obserwują was ludzie O wyostrzonych zmysłach Bo wasze zostały już dawno stępione Wy które nie dajecie istnieć Damy które wyśniły sobie koronę
    1 punkt
  13. Oczywiście - ja też znam takich, i to sporo. :)
    1 punkt
  14. W Ciebie zapatrzony popatrz hen przed siebie, czy widzisz te szczyty na które wspiąć się pragniemy samotnie aby tam na górze być choć trochę bliżej nieba, które płacze nad nami w południe popatrz w tył przez ramię na ślady na drodze w błocie odciśnięte przez nasza wędrówkę które deszczem spłyną najbliższym już wkrótce zostawiając w naszych duszach straszna pustkę popatrz w oczy moje, w Ciebie zapatrzone Świata niewidzące poza Tobą wcale powiedz mi czy widzisz dzisiaj przyszłe dzieje które zapisałem w nich jak prawdy w skale popatrz w moje serce co dla Ciebie bije w którym będziesz zawsze aż do kresu czasu w nim ukryłem światło, którym mnie olśniłaś by go żadna zgasić nie mogła zła siła
    1 punkt
  15. Zgadza się, że wielu młodych ludzi nie zna innych wartości nad internet. Ale ja mam nadzieję, że wyrosną z tego i dojrzeją do lepszych rzeczy. :)
    1 punkt
  16. Problem zaczyna się, gdy sobie uświadomić, że wiekowo należy się do tej młodzieży... Znaczy, nie chcę tutaj być defetystką i narzekać,( bo to młodzieży nie przystoi ;) ), ale podążanie tropem myślenia "Nie masz fb = nie istniejesz" , gdzie słowo "fb" można zastąpić coraz to nowszymi aplikacjami, jest niestety, ale dosyć powszechne. Masz rację Oxyvio, to jest właśnie to :) . To miałam na myśli, pisząc ten wiersz.
    1 punkt
  17. Ja inaczej rozumiem ten zacytowany przez Czytacza fragment: Myślę, że chodzi tu o nihilizm większości młodych ludzi. Ja też jestem czasami przerażona tym, co z siebie robią i jakie "wartości" lansują niektóre młode dziewczyny. Ale wiesz, Enchant, już starożytni mówili: "Ech, ta dzisiejsze młodzież!" ;) A dzisiejsza młodzież jest pewnie tylko inna niż my, ale nie znaczy to, że gorsza, natomiast my zapewne nie potrafimy jej dobrze zrozumieć - tak jak nas nie rozumiało pokolenie naszych rodziców, kiedy byliśmy młodzi.
    1 punkt
  18. @Annie_M Dziękuję! Piękny komentarz! :) @czytacz Dziękuję za polubienie. :) @JADer Ach, nawet nie wiesz, jaka to dla mnie radość i satysfakcja! :))) Dzięki serdeczne. @Waldemar_Talar_Talar Bardzo dziękuję za "miodzio" - to miód na serce moje! :) Życzę Wam miłego weekendu.
    1 punkt
  19. więc kiedy wczoraj ciągle nie chce odejść a jutro wciąż śpieszy się żeby przyjść przyjmij oboje ciastkiem śliwkowym i śliwkowego wina zaserwuj łyk Może pomoże, przynajmniej na zmianę nastroju :)
    1 punkt
  20. Gdy mnie wkurza, co mnie wkurza to mi z tym cholernie źle. Ale czy ja kogoś wkurzam? O co to, z pewnością nie! :))
    1 punkt
  21. Dobry wiersz, trafia do czytelnika. Dyskursa jako coś między dyskursem a dyskusją... Tylko w trzecim wersie pierwszej zwrotki dałabym ciągłe. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  22. JADer wiersz Twój prawdziwym jest do głębi... Dziękuję
    1 punkt
  23. Odchodzę... a ty nie zapłaczesz odchodzę nie mogę inaczej... Nie czekam, aż będziesz się smucić Już idę ... te śmieci wyrzucić
    1 punkt
  24. A życie po nich samo chodzi, czy tego chcemy, czy też nie i nieistotne starzy młodzi, ono po prostu na nich jest. Tu się nie liczy: splendor, kasa, wszelkie tytuły biorą w łeb. Gdy osobowość ubogacasz, wtedy do góry sam się pniesz. Zaś wszystkie draństwa i podłości, natychmiast ostro, ściągną w dół. Na jakimś stopniu każdy gościem, nieważne sługa czy też król. Łączą, choć zawsze niewidoczne, niebiańskie bramy - piekieł drzwi. Wciąż po nich krążysz zanim spoczniesz, kierunek sam obierasz ty.
    1 punkt
  25. wyzwolona z ram dokumentu rzeczywistość przekształca dowoli zbiera kadry z życia wyjęte zmienia kształty półcienie kolory rozwód bierze z foto-papierem z albumami skrytymi w tiul kurzu jej do szczęścia trzeba niewiele ze smartfona spróbuje nas urzec lub na każdym płaskim ekranie od laptopa aż po telebimy jakiś uśmiech jest w stanie zanieść do łez wzruszyć pokazać świat inny gdy powstaje zda się bezwiednie bo aparat sam ostrość ustawi parametry super dobierze i naturę jest w stanie poprawić ja na przekór mam sentymenty do pożółkłych w opasłych albumach dla nich piksel obcym pojęciem wiek dwudziesty w nich jeszcze nie umarł kiedy wspomnę ciemnię niewielką ze światełkiem czerwonym nad głową powiększalnik koreks i wszelkie odczynniki w butelkach gotowe do dziś czuję dreszczyk emocji gdy w roztworze powstaje akurat rys postaci widok nieostry dawniej była camera obscura
    1 punkt
  26. srebrne nitki zaplótł księżyc na ciemnych dachówkach spadły gwiazdy by z tej przędzy garstkę mrzonek utkać cienie się powydłużały rozlały w kałużach zakołysał się świat cały bokiem przeszła burza deszczu spadło parę kropel wiatr znienacka ucichł furkot skrzydeł i nietoperz ciszę ciut zakłócił kocur który miał się z pyszna jest gamoń i gapa bo gdy myszka hasać wyszła ten już dawno chrapał w leśnej kniei kilka debat bo trzeba coś czynić lecz istota się rozmyła o wdzięki Maryny niedostępny kwiat paproci lecz garść słów wśród książek gdyby nawet je pozłocić nic to nie rozwiąże więc już możesz zasnąć słodko niczym pszczółka Majka do poduchy gołosłowna mała lulubajka
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...