Ignacy z imienia, Krasicki z nazwiska, Swą panią najpokorniej za kolano ściska. Ścisnąłbym i wyżej... może za kolano... Jednak, na nieszczęście, nam to zakazno. Zresztą, jam ksiądz, a pani pobożna: Nie można!
Czytaj dalej: Mądry i głupi - Ignacy Krasicki
Najczęściej czytane utwory w naszym serwisie