Porzuceni na świata lodowatym końcu,
Nie zazdrośćmy krainom sąsiedniejszym słońcu:
Ich ląd kaszemirskiego ma barwę kobierca:
Kwiat z jedwabiu jutrzenki, z płomienia ich serca:
Lecz ich bulbul zabłyśnie i wnet oko zmruży,
Wnet znikną z ziemi liście, w sercach pamięć róży.
A nasze lądy zimnem dochowują łonem
Pamięć istot straconych przed lat milijonem.
Jeśli ziemia tak długo chowa martwy szczątek,
Jakież są nasze serca dla żywych pamiątek!