Iza Smolarek Opublikowano 4 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2006 po wszystkim. leżymy leniwi od siebie i prawie śpiący bez ubrań i wstydu za to w popkornie i wczesnym jarmushu ciemność dobrze wchłania się w ciało i my z dna kubków cedzimy kawę zależni od siebie dwiema połkami ambitnych książek milcząc na temat a w ustach dnieje twój cień spada na podłogę głowa do góry mówię za oknem bez jak huragan i czai się przyszłość opuszczasz ręce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Łukasz Makowski Opublikowano 5 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 moze to nic odkrywczego, w tematyce, ale mimowszystko wiersz czyta sie dobrze pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roman Bezet Opublikowano 5 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 W końcówce "opuszczasz ręce" - rzeczywiście ;) Jakby spokojniej, czas już tak nie wariuje (peelowie wypaleni?) pzdr. b Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lobo Opublikowano 5 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2006 ))...Miłe i niebanalnie podane. Końcówka fajna. Może tylko zmieniłbym "i my" w drugiej, na "a my". To "leniwi od siebie" przypomniało mi dowcip-pytanko: "Co to jest apatia? Stosunek do stosunku, po stosunku". pozdrawiam.;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro Sław Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 Litości! " lpo wszystkim. leżymy eniwi od siebie i prawie śpiący bez ubrań i wstydu za to w popkornie i wczesnym jarmushu ciemność dobrze wchłania się w ciało i my z dna kubków cedzimy kawę " czyli leżymy..... i cedzimy kawę, a gdzie tu jakieś logiczne następstwo, minimum logicznej narracji się utworowi należy. Naprzód jest ciemnośc, potem dnieje - to logiczne i gra... ale leżą sobie po (a ile to trwało chyba nie pięć minut, tylko może nawet parę godzin, no różnie bywa, ja tam wolę dłużej, bo ludzie to nie króliki) i tak naprzód tę kawę zaparzyli, czy ktoś im podał..... widzę ich miotanych namiętnościa, jak parzą tę kawę, aby zaraz po tym jak skończą i sobie poleżą, mogli ją pić do woli.... Jak obrazy mogą następować po sobie w kolejnych odsłonach, to i zdarzenia też, jakiś logiczny ciąg proszę. Jak mają być tylko obrazy to bez "i a my". Bo mnie trafia jak uczuciowośc bezzasadnie zabija logikę, to zbrodnia i to bez przedawnienia.... Przy zachowaniu tej logiki wyobrażam sobie wiersz jako ciekawy.... (i ani "imy", ani "amy" - to dalej sugeruje równoczesność) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lobo Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 Panie Jarosławie, nie widzę tutaj żadnej, wysuwanej przez Pana, nielogiczności. Tekst płynie przez noc, do świtu, z zachowaniem upływu czasu. Mozna sobie spokojnie wyobrazić, że kawa została zaparzona wieczorem (do, czy po kolacji), nadpita nieco, potem nastąpiły czynności, po których "bohaterowie są zmęczeni", z letka znużeni sobą (leniwi), z letka śpiący, dopijający "z dna kubków" (znaczy siem - resztki) kawę...No itd... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro Sław Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 Ach ci młodzi.... ;o) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marta Magdalena Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. nie no, zimna kawa jest niedobra:) i nie działa. to jest wiersz, nie relacja. Autorka miałaby niby w środku wiersza dodać fragment o wizycie w kuchni, wstawieniu wody, czekaniu aż się ugotuje, sypaniu kawy do kubków, zalewania kawy, dodawania cukru, jeśli ktoś słodzi? i o mieszaniu? jak kawa jest, to jest. nie wnikajmy, czy z fusami, czy rozpuszczalna, bo miejsce może i na to jest, ale nie w takiej poetyce. mój ulubiony fragment zaczyna się od kubka właśnie i trwa już do końca. pozdrawiam m. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefan_Rewiński Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 Pani Marta praktycznie i poetycko. Kawa to kawa, ja się zgadzam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roman Bezet Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2006 Dodam tylko na marginesie, że są różne logiki. ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iza Smolarek Opublikowano 8 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. nie no, zimna kawa jest niedobra:) i nie działa. to jest wiersz, nie relacja. Autorka miałaby niby w środku wiersza dodać fragment o wizycie w kuchni, wstawieniu wody, czekaniu aż się ugotuje, sypaniu kawy do kubków, zalewania kawy, dodawania cukru, jeśli ktoś słodzi? i o mieszaniu? jak kawa jest, to jest. nie wnikajmy, czy z fusami, czy rozpuszczalna, bo miejsce może i na to jest, ale nie w takiej poetyce. mój ulubiony fragment zaczyna się od kubka właśnie i trwa już do końca. pozdrawiam m. matko, po mojemu to są ekspresy. ale może się nie znam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iza Smolarek Opublikowano 8 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. nie, no, ok. jak świat światem, ludzie się przedłużają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iza Smolarek Opublikowano 8 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. peelowie aplikują sobie sjestę. Córka - jako podmiot niezależny, ale wymogliwy - wypala ich do cna. A nawet: docna, bo co to jej za różnica. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iza Smolarek Opublikowano 8 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. kawa to wstęp. później następuje treść właściwa. czasem niewłaściwie podana ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Messalin_Nagietka Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 myślę, że braknie tu przestrzeni, w wierszu szereg zawieszonych rzeczy, ale gdzie? z ukłonikiem i pozdrówką MN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pathe Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2006 Izo bardzo podoba mi się ten wiersz, wracam do niego. klimat utworu czytelny. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Messalin_Nagietka Opublikowano 12 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. i co będzie z postawioną przeze mnie tezą? z ukłonikiem i pozdrówką MN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iza Smolarek Opublikowano 18 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2006 Mess, braknie i przestrzeni, i kontekstu, i mocniej pociągniętych wersów. Ja się dopiero uczę pisać ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się