czas jest linią ciągłą

czas jest linią ciągłą czas jest linią ciągłą czas jest linią ciągłą czas

czasem
przebiega
po niej
jednolity
długi
dźwięk

zapisując
dane
na odwrocie
karty

jest linią ciągłą czas jest linią ciągłą czas jest linią ciągłą czas jest linią

witaj
nie wiem czy to zamierzone...ale odebrałam jak sygnał telefonu...
Podoba mi się pomysł
pozdrawiam

wybacz skojarzenie, ale tym wierszem przypomniałaś mi matematykę :) oczywiście nie ma w tym nic złego, linie ciągłe itp rzeczy obce mi nie są, ani nie gryzą, no a tu są jeszcze wplecione w wiersz jako odniesienie do wiecznego czasu, mnie osobiście się to podoba :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

bardzo dziękuję. interpretacje dowolne oczywiście :) pozdrawiam serdecznie :)

Linia ciągła , ktoś umarł , coś umarło - my żyjemy i możemy poczytać
ciekawe wiersze , za to dzięki.


Pozdrawiam
Tadeusz

...nie ma nic bardziej pewnego niżto ze czas jest linią ciągłą...
a wiersza nie jestem w stanie obiektywnie ocenić...bo jak przeczytałem "zapisując dane" odezwały się urazy z dzieciństwa... i cała magia prysła ...:(( :))) ale podoba mi się wizualna budowa wiersza...

ciekawa forma zapisu utworu - jak zaburzenie ciągłości czasu albo zaistnienie w nim...

pozdrawiam
Piotr Mogri

Mam taką zasadę "nigdy linia prosta" ale nikt nigdy nie mówił, że ta linia nie może być ciągła. Mnie się podobało.

Pozdrawiam

J.P.

Joanno własnie tego tu dzisiaj szukałam-tu znalazłam rozwiązanie nurtującego mnie dziś pytania.Dziękuje-jednak aj sie nei zgadzam-czas nie jest linią ciągła...jakbys miała ochotę o tym pogadaćdaj znac:P

pozdr.
ania

W pobliżu czarnych dziur? teoretycznie masz rację, ale co z poznawaniem metodą organoleptyczną?
Wolałbym nie próbować :)
Do wiersza natomiast nie mam większych zastrzeżeń (o ile mam jakiekolwiek).
Pozdr.

wchodząc głębiej...dwie linie ciągłe proste mogą się skrzyżować w pewnym momencie "biegu"czy nie ;).Gdybyśmy tak dywagowali,to i tak by wyszło,że Eco miał rację :).Dla mnie czas jest linią ciągłą, zarówno przeszłość,przyszłość i teraźniejszość wpływają na siebie,nic nie dzieje się ot tak sobie.Nie mam na myśli tylko historii,na która łatwo się powoływać,gdyż nie da się jej już zweryfikować,ale mówię o wszystkich aspektach życia :)czekam na odpowiedzi :)pozdrawiam serdecznie

no fakt,nie nałożą się,ale przetną w pewnym momencie, puszczone równolegle właśnie.Tak wiem,trudno to sobie wyobrazić,ale to na zasadzie...2+2 niekoniecznie równa się 4 :).Dlatego czas jest linią ciągłą,nieskończoną.Bez czarnych dziur tylko :))).

...
[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 18-12-2003 14:21.[/sub]