Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

marsz równości anorektyków i samobójców


Klaudiusz

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przykro mi, ale taki sie urodziłem - niktórzy rodzą sie leworęczni - ja urodziłem się chamem, wyzywam ludzi od skurywsynów i leje na kanapy w centrach handlowych - a co najważniejsze - musisz to uznać za po prostu odmienną orientację kulturalną... bo ja przecież mógłbym kurwa nie klnąć i mógłbym zamiast "ty" pisac pan? to nieduży wysiłek a wszyscy byliby zadowoleni, co prawda w głebi siebie dalej byłbym chamem, ale z racji tego że żyję w społecznstwie wypadaloby mi uznawać niektóre wynzawane przez to społeczenstwo wartości... ale jednak ostatnio dowiedzialem sie, że spoleczenstwo jest tolerancyjne i ono wręcz namaiwa mnie żebym nie ukrywał sie ze swoimi slabosciami, bo to jest normalne że ludzie są rózni - i że powinni to manifestować - a jeżeli ci, czy komukolwiek innemu to nie pasuje to znaczy że jesteś zasciankowym burakiem

czyż nie?
Klaudiusz, nie widzisz różnicy między atakowaniem ludzi, a więc krzywdzeniem ich, a byciem homoseksualistą, a więc nie robieniu innym krzywdy?...
Może to właśnie jest klucz: jeśli robisz komuś krzywdę - to jest złe, jeśli nie - to jest OK. Proste?
Pozdrawiam, j.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

otóż właśnie nie tylko z przyczyn politycznych, specyfika tego zawodu wymaga pewnego rodzaju światopoglądu,
myślę że to nie tak - owszem są "zastraszeni" i boją sie powiedziec oficjalnie, że wszelkie dane wskazuja że homoseksualizm to chorba nabywalna, ale jak ktoś ma wiedze z tej dziedziny to musiłaby sie naprawdę starać zeby tego nie zauważyć... więc myślę że jednak pozory :) ale jeszcze sie zobaczy - poza tym nie planuje pracować jako psychopatolog :)
Podaj mi jakie dane. Bo ja póki co mogę Ci podać książkę "Geny a charakter" Hamera i Copelanda jako przykłąd, że tak nie jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A kto ich dyskryminuje? Czy ktoś robi awanturę, bo pielgrzymka przechodzi przez miasto? Albo z powodu procesji w Boże Ciało? Nie są gorsi, ani lepsi. Tylko niech pozwolą innym żyć, tak, jak inni pozwalają im.
Jeśli chodzi o moją prośbę, by pominąć publikacje katolickie - ja pominęłam źródła gejowskie. Chodzi tylko o obiektywność.
Pozdrawiam, j.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to ja przecież po to ten głupi wątek zakładałem: żeby pokazac jak bzdurne jest takie gadanie:
bo przecież na tej zasadzie ja mógłby powiedziec włąśnie: anoreksja nie jeste chorobą, jest tylko róznicą indywidualną"
2. Anoreksja jest chorobą, ponieważ prowadzi bezpośrednio do śmierci osób na nią cierpiących
tak tu sie zgadza - ale pojawia sie ten problem, DLACZEGO? uważasz że to źle? skoro sama piszesz że przekazywanie życia nie jest istotne - mowiac w ten sposob negujesz życie jako główną wartośc, a wiec nie mozesz używać potem takich argumentów wobec innych chorób

3. Samobójstwo nie jest chorobą, jest co najwyzej jej efektem, jak każda inna śmierć, jednak nie tylko ludzie chorzy psychicznie je popełniają.
o widzisz: "jednak TYLKO ludzi chorzy psychicznie" - skad taki wniosek? jesteś bogeim? że wiesz że TYLKO, i że chorzy? na jakiej podstawie to oceniasz? a jak ja powiem że tylko ludzie zdrowi? sama widzisz że takie "argumenty" są bez sensu

4. Nie istnieje przymus leczenia psychiatrycznego, chyba, ze chory zagraża sobie lub otoczeniu, co oczywiście nie dotyczy homoseksualistów.
- jak już mówiłem - kim jesteś żeby decydować o tym, czy ktoś ma prawo sobie "zagrażać"?
ad.1 Jest zasadnicza różnica pomiędzy chorobą a odmiennością. Poczytaj uważnie.
ad 2. Życie jest wartością, ale nie ma obowiązku go dawać. To wolny wybór człowieka. Natomiast nie powinno się go odbierać. Nie uważam za złe leczenie chorób, np. gruźlicy, raka, anoreksji.
ad 3. Czytaj uważnie, Klaudiusz. Napisałam, ze NIE tylko ludzie chorzy. Czasami po prostu bardzo skrzywdzeni lub nieszczęśliwi.
Jeśli zarzucasz komuś, że jego argumenty są bez sensu, najpierw je uważnie przeczytaj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłam o źródła naukowe (nie kościelne), dzieki którym będę mogła poszerzyc swoja wiedzę i nareszcie przekonam się, że homoseksualizm to choroba. Nie otrzymałam ich. Czyżby więc ten pogląd był nieoparty na źródłach innych niz wszechwiedza Kościoła i Klaudiusza?...
Pozdrawiam, j.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan, Kris chyba dawny "Magnat", napisał:
"z tego co zauważyłem w dyskusji wzieli udział wszyscy czynownicy " postępu "
niejaki Marek Wieczorny ,Włodek Nabkowski brakuje mi tutaj troche Vacka ale cóż mmoże warszawka ma ferie"

Ten temat poruszył pan Klaudiusz. Mam prawo mieć swoje zdanie na ten temat. Pan przecież swoje również wyraził. Dokładniej sprecyzowane poglądy mogłem przeczytać w liście kiedyś otrzymanym. Przechowuję ten manifest poprawności.
Marek Wieczorny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


takie rzeczy wypisują zwykle ludzie, którzy sami mają problemy tożsamościowe, albo nie potrafią w normalnym życiu wyrobić sobie własnej opinii, nie mówiąc o wygłoszeniu
to wypowiedzi, które noszą niewiele właściwej treści poza „manifestacją niezależności” autora
internet jako narzędzie redukcji dysonansu poznawczego? hmmm, czemu nie, jeśli działa
a groziła ci Szczuka palcem? biedaku! nosiła wtedy aparat?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


takie rzeczy wypisują zwykle ludzie, którzy sami mają problemy tożsamościowe, albo nie potrafią w normalnym życiu wyrobić sobie własnej opinii, nie mówiąc o wygłoszeniu
to wypowiedzi, które noszą niewiele właściwej treści poza „manifestacją niezależności” autora
internet jako narzędzie redukcji dysonansu poznawczego? hmmm, czemu nie, jeśli działa
a groziła ci Szczuka palcem? biedaku! nosiła wtedy aparat?


prosze cię stary !!!!! gdybym ja miał 15 lat to może twoje słodkie pierdzenie zrobiłoby na mnie jakiekolwiek wrazenie
ale za stary na to jestem
zbyt duzo widziałem i zbyt wiele wiem na temat ludzi
zresztą to nie jest takie trudne , gdybyś zamiast wierzyć w to co do wierzenia podają rozejrzał sie po swiecie używając do tego szarych komórek sam bys zobaczył co jest grane , malo tego przyznałbyś że to ja mam racje
przeciez 2 + 2 zawsze da wynik 4 nawet jeśli w demokratycznym głosowaniu jakiś parlament czy inna hołota ustali że np. 6

ps
aha, nie myl swoich zapatrywań ze stanem faktycznym
nie obawiaj sie prawdy , prawda nas wyzwoli

kop

kop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję ci za ten wpis - bo właśnie o to mi chodzi:
przyjdzie se byle burak, obrazi kogoś kto ma inne poglądy, byleby miał też inne niż "oświecona większość" i proszę: o to mamy tommego jantarka - obrońce uciśnionych: broni on prześladowanej mniejszości przed chamskimi bezpodstawnymi atakami...

i o tym m.in. jest ten wątek - jak ktoś chce to niech sobie sprawdzi - ileż to argumentów przytoczył sz.p. tommy, poza tymi w których próbuje mi "dokuczyć" - a gdyby sie tak zdażyło że np. jestem murzynem - to na pewno z dumą by mi to wytknął - to jest właśnie smutne - że te wszystkie "liberalne" hasła trafią w głównej mierze to buraków, jak się złozy, to będą "obrońcami homoseksualistów" złoży sie inaczej - wstąpią do MW - byleby tylko coś pierdolić, mieć jakąś ideologię i "być lubianym" a wszystko sprowadza sie do klepania regułek, które ktoś im wtłoczy w głowkę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie wiem, ciężko w to uwierzyć, ale ja naprawdę wolałbym sie powstrzymywać od sądów kto jest normalny - a już na pewno od mówienia co jest "lepsze" (ja chce mieć prawo do bycia "sobą" a tym samym muszę dawać to prawo innym)
wątek nie jest o homoseksualistach, tylko o ludziach którzy sami będą (najczęściej) zmanipulowani - próbują narzucać innym własne poglądy - dokładnie tak jak piszesz dalej. nie mam pojęcia czy homseskualizm jest uleczalny - wiem za to że choroba pt. "tolerancja" jest taka jak najbardziej - nie piszę tu że homoseksualistów należ tępić, ale na pewno należy tępić ten hurra optymizm - "tolerujmy wszystko - bo w tv powiedzieli że tolerancja świadczy o inteligencji" - jeżeli ktoś jest chory to nie należy go z tego powodu prześladować, tylko mu pomóc, ale jeżeli ktoś inny - tylko po to żeby udowdonić nie wiadomo komu że jest "europejczykiem" - krzyczy ze to wcale nie choroba, to to już jest patologia - prawdopodobnie większe niz ta pierwsza :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kolejny piękny przykład tolerancji - serce rośnie jak się patrzę na tą naszą przyszłość narodu - tacy tolerancyjni, tacy dobrzy, trawników nie deptają gejów własną piersią osłaniają, ale jak ktoś sie nie podoba to jechać jechać...
pytanie: dlaczego uważasz że ty możesz obrazać innych ludzi za ich poglądy a inni tego nie mogą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dlatego, że ktoś pierwszy zdobył się na ton obraźliwy, poza tym nie dopisuj ustosunkowania się do poglądów, powtarzasz się, klaudiusz, to już przestaje być zabawne
a to moja wina że tak prostej rzeczy nie zauważasz: nie możesz pisać "bronię kogolwiek przed chamskimi atakami, kazdy ma prawo do własnych pogladów itp..." samemu tych zasad nie przestrzegając... domagasz sie szacunku dla innych - sam musisz postępować tak samo: w przeciwnym wypadku jestes obłudny i śmieszny... jeżeli CoP Cię obraża - jak najbardziej możesz i ty go obrazić - takie prawo: ale potem nie możesz powiedzieć że "on jest chamem bo obraża innych" - łapiesz?
zwłaszcza że jego przytyk był jakieś sto razy mniej szczeniacki niż Twój - a wiec w tym wypadku nawet o samoobronie nie ma mowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nigdy nic takiego nie napisałem, proszę o respektowanie przykazania ósmego

ty masz jakieś niespełnione poczucie sprawiedliwości, dura lex, sed lex, czy to znaczy, że doniósłbyś na rodzinę, bo każdego traktujesz tak samo?

pięknie to wytłumaczyłeś, ale powiedz mi, gdzie ja kogokolwiek nazwałem chamem, może ty piszesz do innego człowieka w ogóle, niewiele jest takich osób, które są w stanie mnie obrazić, ale jeśli ktoś wchodzi w ton obraźliwy, to czemu mam nie odpowiedzieć tym samym

mierzyłeś? raz piszesz o zasadzie, a drugi raz wchodzisz w kwestie uznaniowe, ale jakoś do mnie nie przemawiają twoje kategorie „szczeniackości”, nie widzę żadnej różnicy, zrobiłem to samo — przeinaczyłem nicka i dopisałem krótką myśl do tego, myślę, że dowcipną
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


może i nie, ale nie domagałbym się potem od innych żeby tak robili

a przyznasz chyba że to dość zabawna sytuacja, kiedy "obrońcy tolerancyjności" mówią że robią to właśnie z wewnętrznego poczucia sprawidliewosci i obrzydzenie względem przemocy i dyskryminowania innych... a potem sie okazuje że sami bardzo chętnie stosują te metody - taka wojna w imie pokoju... (zajebać wszystkich nietolerancyjnych skurwysynów - czyż nie? :) )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


może i nie, ale nie domagałbym się potem od innych żeby tak robili

a przyznasz chyba że to dość zabawna sytuacja, kiedy "obrońcy tolerancyjności" mówią że robią to właśnie z wewnętrznego poczucia sprawidliewosci i obrzydzenie względem przemocy i dyskryminowania innych... a potem sie okazuje że sami bardzo chętnie stosują te metody - taka wojna w imie pokoju... (zajebać wszystkich nietolerancyjnych skurwysynów - czyż nie? :) )

raczej tych, którym bozia dała orzeszek zamiast mózgu, ale ponieważ to nie ich wina, moje poczucie sprawiedliwości każe mi znosić przejawy debilizmu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dokąd prowadzisz mnie drogo, zanim spod nóg się usuniesz? czy w wiekiem będziesz mi bliższą, abym cię mogła zrozumieć? Ile masz w sobie zakrętów, za którym już cisza głucha? Czy mogę z jasnym spojrzeniem, bardziej niż sobie zaufać?  
    • Zbliża się w dziwnej metalowej masce. Z wywierconymi w niej niesymetrycznie wieloma otworami. O różnej wielkości, różnym kształcie. Tam, gdzie powinny być oczy albo uszy, bądź usta… Coś, co jest zdeformowane zwielokrotnionymi mutacjami syndromu Proteusza, czy von Recklinghausena... Żywe, to? Martwe? Ani żywe, ani martwe. Idzie wolno w szpiczastej, nieziemskiej infule, jarzącej się na krawędziach odpryskami gwiazd. Idzie w ornacie do samej ziemi, ciągnąc za sobą szeroką szatę po podłodze usianej miliardami ostrych jak brzytwa opiłków żelaza. Najpewniej chce wydawać się większym. Tylko po, co? Przecież jest już i tak największym wobec swojej ofiary. Jest tego dużo, tych wielobarwnych luminescencji i tych wszystkich mżeń. Jakichś takich niepodobnych do samych siebie w tej całej gmatwaninie barw, wziętych jakby z delirycznej, przepojonej alkoholem maligny. Idzie wolno, albo bardziej skrada się jak mięsożerca. Stąpa po rozsypujących się truchłach, których całe stosy piętrzą się po ciemnych kątach, bądź wypadają z niedomkniętych metalowych szaf…   Lecz oto zatrzymuje się w blasku księżyca. W srebrnej poświacie padającej z ukosa przez wysokie witraże tak jakby fabrycznej hali. Rozkłada szeroko ramiona z obfitymi mankietami, upodabniając się cośkolwiek do krzyża. W rozbrzmiałym nagle wielogłosowym organum, płynącym gdzieś z głębokich trzewi. Rozbłyskują świece. Ktoś je zapala, lecz nie widzę w półmroku, kto. Jedynie jakieś cienie snują się w oddali, aby rozfrunąć się z nagłym krakaniem niczym czarne kruki, co obsiadają pod stropem kratownicę gigantycznej suwnicy. Otaczają mnie pogłosy metalicznych stukań, chrzęstów w tym grobowcu martwych maszyn. Pośród pogiętych blach, zardzewiałych prętów, zdewastowanych frezarek z opuszczonymi głowami… W odorze rozkładu rdzawych smug znaczących ich puste w środku korpusy… Wśród plątaniny niekończących się rur, rozbebeszonych rozdzielni prądu, sterowniczych pulpitów, nieruchomych zegarów…   Tryliony komórek naciekają wszystko w szmerze nieskończonego wzrostu. Pośród zwisających zewsząd cuchnących szmat przedziera się niezwyciężona śmierć. Na aluminiowym stole resztki spalonej skóry. Skierowane w dół oko kobaltowej lampy zdaje się nadal je przewiercać kaskadą rozpędzonych protonów. Mimo że wszystko jest milczące, dawno zaprzepaszczone w czasie i bezczasie… Nie zatrzymało to tryumfalnego pochodu nienasyconej śmierci. Okrytej chitynowym pancerzem. Przecinającej powietrze brunatnymi szczypcami… To się wciąż przemieszcza, ciągnąc za sobą rój czarnych pikseli. W jednostajnym i meczącym, minimalistycznym drone. Na zasadzie długich i powtarzających się dźwięków przypominających burdony. Przemieszcza się jak ćmiący, tępy ból w piskliwym szumie gorączki.   A przechodzi? Nie. Nie przechodzi wcale. Zatrzymało się, jarząc się coraz bardziej na krawędziach. Błyskając rytmicznie. Stąpa w miejscu jak bicie serca. W tym całym obrzydliwym pulsowaniu słyszalnym głęboko w rozpalonych meandrach mózgu, przypominającym uderzenia ciężkiego młota. Szum idzie zewsząd, jak mikrofalowe promieniowanie tła. Na ścianie tkwiący cień mojej czaszki pełga w nerwowych oddechach nocy. W dzwoniącej ciszy nadchodzącego sztormu. Chwytam się desek, prętów, wszystkiego, aby nie stracić świadomości. Nie zemdleć. Sześciany powietrza już furkoczą od nastroszonych piór. Otaczają mnie całe ich roje. Tnąc wszystko stalowymi dziobami, spadają ze świstem en masse. Wbijają się głęboko aż po rdzeń. Przebijają się z trzaskiem poprzez mury, podłogi. Jak te świdry, udary, pneumatyczne młoty… Poprzez krzyki malarycznych drżeń, które nawarstwiają się i błądzą echem jak rezonujące w oknach brzęczące szkło.   Poprzez śmierć.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-26)      
    • @andreas Bo poeci to podobno wrażliwi, empatyczni ludzie :) Zdrówka też :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to jest ciekawe i mądre spostrzeżenie :) Dzięki za refleksję i zatrzymanie się pod wierszem :)   Pozdrawiam    Deo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...