Krzysiek Grabara Opublikowano 7 Kwietnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2019 Stałeś tam z pozostałymi. Inny, choć ze swymi. Regularność była zbyt dużym wyzwaniem a historia Ci wróży przemijanie. Rychły koniec bez cierpieniaDługi jednak w zapomnieniu. Czasy przeszłe bez takich były Tych Zielonych, filtrów żywych Liście opadły, pozostało drewnoBrązowe, suche śmierć jego sedno Dałem wody, napoiłem i czekałem. Końca bez nadziei wypatrywałem. Oniemiałem w szoku na widok listkana krańcu gałęzi Podskoczyłem z radości ze szczęścia zacisnąłem pięści. Od tego dnia śledzę kolejne Jak się rozwijają i patrzę Na te co już żółte i brunatne Świadectwem śmierci i odrodzenia Przypomniały szczerze, leżąc przy doniczce Na zimnym kamieniu Wciągnęłaś odkurzaczem, nie wiedzieć czemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się