Kiedy czerń najczarniejsza…

[aniat.]

Płaczesz czasem?

Płaczę.

Kiedy?

 

Kiedy ptak złamie skrzydło.

Kiedy drzewo umiera.

Kiedy głód niszczy istnienia.

Kiedy nienawiść rozdziera.

 

Ale też wtedy…

 

Kiedy nagle coś za nic.

Kiedy dobroć na dłoni.

Kiedy miłość tak szczera.

Kiedy złe się przegoni.

 

A kiedy się uśmiechasz?

 

Kiedy chcę zasłonić ból.

Kiedy czerń najczarniejsza.

Kiedy już nie czekam.

[violetta]

Ja to płaczę jak ktoś chce ode mnie czegoś, kiedy ja tego nie chcę:) kiedy chodzę na kurs, to wybieram taki, który będzie dla mnie przyjemny, bez egzaminów:) bo inaczej to płaczę, a śmieję się, gdy mi się wszystko uda wynegocjować:)

Edytowane 27 Kwietnia przez violetta (wyświetl historię edycji)

[Jacek_Suchowicz]

nie mów że kiedy się uśmiechasz

to po to by zasłonić ból

bo z twarzy śmiech spływa jak rzeka

gdy jakiś dowcip ktoś powie tu

 

albo gdy słyszysz coś fajnego

masz w oczach śmiech a usta w ciup

ale kochani wam nic do tego

wiersz jest płaczliwy smutny jak grób

:)

 

Edytowane 26 Kwietnia przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)

[andreas]

@aniat.

Lekarstwo - Jan Izydor Sztaudynger

 

Serce nasze leczy,

sens małych, miłych rzeczy.

 

Keep smiling.