Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W niezkazitelnej tafli lustra
Po której ścieka wolno para
Widzę spojrzenie obce, puste
Kobiety całej w krwi i ranach.

Powoli ściera krew i błoto
Ze swego ciała, które teraz
Żadnej duszy nie jest powłoką
Tylko resztką, ochłapem mięsa.

Łzy zamarzły jej na policzkach
Sinych, martwych jak ja sama
Szybko wskakuje swój łachman
Pada na ziemie w świata zgliszczach.

I znika za kamienną maską
Z uśmichem nabazgranym szminką
I idzie prost do jego ramion
I udaje przy nim szczęśliwą.

A on po oczach, po uśmeichu
Nigdy sekretu nie zgadnie
Co kryje się w jej rannym sercu.
Co spoczywa w duszy na dnie.

A on jest inny, dobry, czuły
Powtarza - w ręku mam anioła
Gdy zawiniątko szmatek tuli
Ściera jej pot, brud i krew z czoła.

Opublikowano

wstrząsający wiersz wiele uczuć...zdrada..porażający...trafia do mnie malo tego rozrywa na kawałki!! jestem za....ochłapem mięsa - słowo mięsa nie pasuje mi za dużo tej krwi i tak....dwie końcowe zwrotki są lepsze od pozostałych ale całość bardzo dobra

Opublikowano

wstrząsający wiersz wiele uczuć...zdrada..porażający...trafia do mnie malo tego rozrywa na kawałki!! jestem za....ochłapem mięsa - słowo mięsa nie pasuje mi za dużo tej krwi i tak....dwie końcowe zwrotki są lepsze od pozostałych ale całość bardzo dobra

Opublikowano

dużo tu emocji, przyznaję, ale wiersz nie trafia do mnie. Mialam problem zeby przeczytac go w całości. Wydaje mi się taki troche chaotyczny...niektóre zwroty są zbytnio oklepane. Jedynie koncówka i ogólny zamysł dają pozytywne wrazenie

Agnes

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...