Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dom przeobrażania motyli


Rekomendowane odpowiedzi

drewniana przestrzeń osądza krajobraz
zbieram po kawałku każdą stokrotkę
ładnie mi z kwiatami w rękach

zostawiłeś odciski na szklance z syropem
opalone chmury wypuściły tęczę
brenia wysłuchuje błyskawic

tańczące stopy zabijają podest
kocham palcem okrążać równik szyi
systematyczna ulewa - niezidentyfikowana
siwieją zielone pustkowia

dom skrzypi wspomnieniami
siedzimy na schodach
nago wpatrzeni

wiatr wyciera kolory


dla najbliższej

[sub][/sub]
[sub][/sub]
[sub][/sub]
[sub][/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez tera dnia 22-08-2004 00:33.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez tera dnia 22-08-2004 00:34.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ahh znowu udziwniony wiersz tym raze mi się nie podoba...nieboskłony...słyszałem już ze 100razy na tej stronie ale może się czepiam...ostatnia zwrotka rewelacyjna...tytułu nie mogę zidentyfikować z wierszem ale to chyba przez tą późną godzinę..pewnie jutro tu wrócę może uda mi się ten utwór posklejać do kupy.......pozdrawim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie piszesz Tero, teraz mogę to stwierdzić po tych kilku utworach, które miałem okazje przeczytać.
Z pomysłem, przynajmniej kilka oryginalnych środków na utwór ;)

Tutaj jest nie inaczej, wiersz się rozkręca z koleinymi strofami, końcówka szczególnie się podoba :)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki dom chyba ma każdy,chociaż przez krótką chwile...

każdy taki dom reprezentuje daną pore roku... jedne są przepełnione jakimś szczęściem, inne smutkiem itp. - wszystko zależy od tego jak ważna dla kogos jest zimna czy wiosna - i tak dalej i tak dalej :))

Tera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


haha - czyżby lekcja geografii ?? ;)) (ale deszcze zenitalne spadają na lasy, nie na sawanne ("zielone pustkowia")
żartuję oczywiście, ale nie podoba mi się ten "równik szyi", chociaż wiem ze potrzebny...

drugim zgrzytem (jeżli można to tak nazwać) jest "brenia" - jeżeli to imię ("ksywka") osoby to czytelniej by było gdyby napisać z dużej litery... ale i tak wydaje mi się ze wplatanie imion jest nie najlepszym pomysłem, bo czyni tekst zbyt osobistym...
ale to już czepialstwo, bo prawda jest taka ze wiersz podoba się bardzo ("zbieram po kawałku każdą stokrotkę
ładnie mi z kwiatami w rękach" tez wg. mnie najlepszy i podpisujesiepod opiniami powyżej)
"trafia", pomimo ze bardzo osobisty...
pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @m1234Dzięki za polubienie. Pozdrawiam.
    • @m1234 Dzięki. Będzie jutro. Pozdrawiam.  
    • To już wiek*   Cichej mądrości i wzbudza strach  i ułański byt - taki mam fach -   kontrwywiadowczy dla tej świętej - ojczyzny: przez tych - zdrajców ściętej,   czterdzieści cztery i szach i mat  i vis i vice - versa i kat...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (luty 2025)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ciągle masz z tym problem – mentalne swędzenie, ta twoja urojona pewność, gdy wzbudzasz patos, ciągłe “ja” – jak pomosty, na wprost kłujące dobroduszne dopełnienia. Nieustanne wstawanie i siadanie. Ale uważaj! Grymas kąsanych ust ścina białka czerwienią.   Zgubiłeś muzyczność, ominąłeś rytm znaczeń. Ukradłeś z pchlego targu złotonośne drobiazgi, lepisz duszę, na próżno owijając ją dźwiękami starych skrzypiec z nobliwie omszałej partytury.   A może nigdy go nie było? Ten rytm? Algorytm! Statystyczny gen wszyty chirurgicznym ściegiem, bezwzględna podwójna helisa składająca światy.   Ty zaś chcesz trafić pomiędzy spóźnione oceany, wyłożone jeden nad drugim, gdzie niebo leży na dnie, zwija się wstęgą Mobiusa po szczyty górnego morza.   Tam burze rwą spokój bałwanami, miażdżą bezruch, a okręty z opadłymi żaglami czekają, aż odetchniesz pchnięte w przeciwstawne wody, bez dobrego końca.   Dotrzesz tam? Zapadniesz na wieki po jednej stronie?   Teraz, gdy piszesz wsparty o swe lukrowane skronie, zapragnij rozpęknąć warstwę ciszy, napiętą jak szept. Postaw czarną kropkę – przebij ją jednym gestem. Niech się rozpadnie na kawałki, może chociaż jeden wzleci ku trzeciemu niebu.  
    • @JAPA końcówka z przytupem... ;) Takim wiosennym już. :) Pozdrawiam. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...