Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Świadomość dojrzewa od początku świata
jakby zawsze chciała pozostać dziewicą
albo jabłkiem niegotowym do skonsumowania.

Może powoli oczyszczana z dogmatów albo
materia odporna na chemię czasu podświadomie
pragnie niewiedzy. Zasypia.

Szczęśliwa sennym obłąkaniem nie z tego świata,
biegnie dotknąć horyzontu, złapać spadającą
gwiazdę. Szczytami gór dostąpić nieba.

Przebudzona. W poczuciu rzeczywistości
zawiesza wzrok na metalowej konstrukcji
Giewontu.

[sub]Tekst był edytowany przez Jana Niechciał dnia 21-08-2004 17:32.[/sub]

Opublikowano

Tak lubię takie pełne, kołyszące zdania na głębokim oddechu (a zaczyna już ich brakować nie tylko w poezji), że nie mogłem się powstrzymać przed retuszem tego wiersza (zapadającego we mnie) w swoim kierunku:

"Świadomość dojrzewa od początku świata
jakby zawsze chciała pozostać dziewicą
lub jabłkiem niegotowym do skonsumowania.

Może oczyszczana powoli z dogmatów,
bądź materią odporna tak na chemię czasu,
podświadomie pragnie niewiedzy. Zasypia.

Szczęśliwa obłąkaniem jak nie z tego świata,
biegnie schwytać horyzont, złapać spadającą
gwiazdę. Szczytami gór dostąpić nieba.

Przebudzona. W poczuciu rzeczywistości
zawiesza wzrok na metalowej
konstrukcji Giewontu."

Pozdrawiam.

[sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 21-08-2004 12:26.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Adamie.
Dziekuję za komentarz. Ciesze się, że Pan przeczytał tych kilka zdań
napisanych tak poprostu.Tak jak Pan spostrzegł prostymi słowami bez wydumanych metafor. Myślę Panie Adamie, że to też jest poezja - tylko nieco inna. Oczywiście rozumiem, że nie gustuje Pan w takim prostym wyrażaniu uczuć ale myślę, że to dobrze, że każdy z nas słowa przelane na papier odbiera inaczej..
Dziękuję za sugestię, że "tatrzańskiego" to zbyt oczywiste i pozdrawiam miło.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Witoldzie.
Dziękuję bardzo, że wpadłeś i poświęciłeś mi tak dużo czasu.
Dzięki Tobie wiem, że warto czasami napisać coś tak poprostu...
"Szczytami gór dostąpić nieba"
"Zawiesza wzrok na metalowej konstrukcji Giewontu"
- tak brzmi dużo lepiej.
Jeszcze raz serdeczne dzięki i pozdrawiam z miłym uśmiechem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...