Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

KOCHAĆ W PARYŻU

Rankiem
usiądę z tobą w Ogrodzie Luksemburskim
abyś mogła dzielić swoje uśmiechy
pomiędzy mnie
a bawiące się wokół sadzawki dzieci

W słoneczne południe
ustawię cię na skwerze
w koronkowej ramce absydy Notre Dame
niech myślą
że modlę się do ciebie

Na krótko przed zmierzchem
staniemy w wykuszu Pont Neuf
wrzucając do Sekwany
nasze pocałunki

Na Montmartre
namaluję twój portret
jak wychylasz się z okna funikularu
który unosi cię ku mnie

Pod ażurem sklepienia Tour Eiffel
ujmę w dłonie twoją twarz
i ujrzę w oczach twoich
migoczące cienie tkliwości

Wieczorem
przeprowadzę cię ostrożnie
przez zwodniczą czeluść Saint Denis
zakrywając ustami twe spojrzenia
przed perłami błyszczącymi wśród śmiecia

Nocą
naszą nocą
będziemy zupełnie sami w całym Paryżu
który stanie się
naszą bezludną wyspą




JAK TO JEST ?

Więc czyja jesteś: moja? niczyja? –
pytam przez wiatru świst.
Przez kogo dzisiaj tak się upijam,
komu gram Pour Elise ?

Dla kogo kwiaty w wszystkich witrynach;
róże, konwalie, mirt?
Czyś ty mimoza, czyś ty dziewczyna?
Czy to był romans, czy flirt?

Czyś przyszła zimą, czy też jesienią,
że jabłkiem pachniesz jak sad?
Czy jesteś gwiazdą, czy jesteś Ziemią?
Czyli-żeś rosa czy grad?

Szukać cię w morzu, szukać w obłoku,
przemierzyć najdalszą dal?
Czy jesteś ze mną przy moim boku,
czyś już jest pustka i żal?

Przez kogo świty bladoniebieskie,
przez kogo granatu zmierzch?
Czy byłaś? Będziesz? Czy teraz jesteś?
Nie wiem... A ty, czy wiesz?



NASTURCJA

Nasturcja to jest kielich miodny,
ma smak i kolor pomarańczy.
A ja to owad słodu głodny,
który na płatkach kwiatu tańczy.

A tyś ten kwiat – nasturcji kielich,
rozchylasz dla mnie swą koronę.
Będziemy się tym słodem dzielić
gdy nocą pojmę cię za żonę.

Potem się przemień w orchideę
i zamknij mnie, bym nie odleciał
kiedy na niebie brzask zadnieje,
bo odejść to jest rzecz człowiecza.

Więc pozostańmy w tym ogrodzie
gdzie kwiaty i owadów tany;
ja się rozpłynę w twoim miodzie,
a ty bądź kwiat zaczarowany.


EROTYK I

Leżymy obok siebie
Palce moje leniwie przebiegają
klawisze twoich piersi
trącają struny twych ust
delikatnie naciskają guziki powiek

Słyszę harmonię twojego oddechu

Finał rozbrzmiewa
pianissimem naszej krwi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-breakAle uwzięliście się na to słowo. :))) Ojcze jest właśnie takie z szacunkiem. Jak byłam mała, to kiedyś sąsiadka zwróciła mi uwagę, jak powiedziałam do taty:"Ależ z ciebie super tatusiek".  Było to w sklepie. "To twój ojciec , należy i należy mu się szacunek!" - stwierdziła groźnie. Ja się popłakałam, tato grzecznie ją upomniał, rzuciła kilka obelg i wyszła.  To było dla mnie traumatyczne przeżycie, ale miałam obok siebie tatę. Może macie rację. :)
    • @Berenika97   jakie to jest piękne i poruszające !   piszesz z niezwykłą delikatnością i uczuciem, dotykając strun, które rezonują w każdym, kto kocha.   jesteś fantastyczną poetką, która potrafi ubrać głęboką miłość i tęsknotę w tak proste, a jednocześnie wieczne słowa.    Nika.   jesteś obdarzona niezwykłą wrażliwością.   to piękne jest !!!  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Annna2 Dziękuję Annno! Wiesz, przypomniało mi się pewne zdarzenie sprzed wielu, wielu lat. Byłem wówczas około 10 letnim chłopcem i ulubieńcem mojej babci że strony taty. Mieszkaliśmy wówczas we Wrocławiu. Moja babcia mieszkała na wsi niedaleko Legnicy, a wieś nazywała się Szczytniki.  Pamiętam ten dzień jak dziś, zasypiałem na tapczanie patrząc w okno obok którego stał telewizor na stoliku i nagle zamarłem, nie mogłem się poruszyć, a chciałem obudzić moją Matulę, która była niedaleko, aby zobaczyła to co ja widziałem.  Na telewizorze stała ciemna postać, wówczas nie poznałem kto to, ale na drugi dzień przyjechał do Wrocławia do nas ktoś z rodziny, która mieszkała w tej samej wsi co moja babcia, z wiadomością, że poprzedniego dnia babcia zmarła. Pojechaliśmy na pogrzeb i uwierz mi do dziś pamiętam moje zaskoczenie. Babcia leżała na łóżku śmierci dokładnie tak ubrana jak tą zjawa we Wrocławiu. Myślę, że będąc jej ulubionym wnuczkiem, przyszła się ze mną pożegnać.  @Annna2 Nie, nie to była odpowiedź do @tie-break. @tie-break To nie był wredny psikus, jak widzisz wiersz jest w warsztacie, gdy utwór nie całkiem gotowy, a więc dalej nad nim pracowałem i po prostu postanowiłem zacząć od nowa. Przepraszam nie wiedziałem, że Ty już zamieściłas  pod nim swój komentarz.  Rzeczywiście temat jest trudny i smutny. Dziękuję za nowy komentarz. Serdecznie pozdrawiam
    • @Berenika97 Uśmiech przełamuje rozpacz.
    • Gniew   I choćbyś spalił wszystko po drodzę I po obu stronach miał przestrzeń Czujesz że biegniesz ciągle na oślep Tak długo stygną demony w popiele   Nagle instynktownie przejmuje głowę Oddech ciężko wbija się w ziemię Słabniesz kiedy przejmuje kontrolę Już nie tak jak kiedyś brzmi nobady's perfeck
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...