Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sperma na twarzy
i na brzuchu
zamglone oczy
orzygany krawat
nowa koszula
i marynarka
Malutkie zrozpaczone
oczy pokłute
wystające żyły
na rękach
Przejazd kolejowy
rozpędzony pociąg
plastikowy worek
kupa ziemi
garstka kwiatów
tabliczka nad grobem
Żył lat 21
Szukał Miłości
Szukał Jednego
dobrego człowieka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zlepek słów. Nie wiem co autor znowu chciał przekazać światu.
Pociąg nad grobem? Może pociąg do zakopanego? Taki aromat nekrofilii?
A, i obrzygany* krawat. Lecz jeszcze widać dokładne oko alkoholowego snajpera, gdyż zrzygał się tylko na krawat, a nie uświnił nawet koszuli, czy marynarki.
Ogólnie- dno.
Opublikowano

otóż po pierwsze napisałem orzygany a nie obrzygany, po drugie trzeba się wczytać trochę w wiersz.. wydaje mi się, że napisałem go dość prostym językiem widocznie nie dla wszystkich..
chodzi o orzygany krawat nową koszulę i marynarkę a z pociągiem chodzi o śmierć pod pociągiem bo zaraz niżej jest o plastikowym worku..
zachęcam do dokładniejszego czytania..

Opublikowano

powiem tak wolę pisać proste wiersze ale ukazujące życie takie jakie jest naprawdę a nie jakieś rymowanki np o zachodzie słońca czy przyrodzie..
jednym one się spodobają innym nie ale staram się pisać wiersze, które mają jakiś przekaz i jakieś refleksje a to, że nie każdy to dostrzega to trudno

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Proszę, nie rób tego poezji.
Rozumiem, można być oszczędnym w słowach. Można napisać prosto, ale celnie.
Nie wiem, czy opisanie obrzyganego krawata, ciała w worku po przejechaniu przez pociąg jest odzwierciedleniem rzeczywistości. Wiemy, wypadki się zdarzają, ale nie widzę sensu, aby napychać tym poezję.
Opublikowano

ja uważam, że potrzebne są i wiersze proste i głębokie i wesołe i smutne itd itp
ja nie jestem żadnym poetą ale lubie pisać..
a jednym z moich ulubionych poetów jest różewicz dlatego też może piszę podobny typ wierszy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...