HAYQ Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 wszystko wiedziałem wiedziałem wciąż pytał zapomniałem następnym razem pamięć jest mi już zbędna kłamię
kasiaballou Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. pierwsze skojarzenie, jakie mnie tu dopadło, to ten stary dowcip. nie puszcza, dlatego idąc po bandzie pomyślałam - jest tu jakiś patent na dylematy; - parkinson, kiedy nie zdoła nalać? - czy alzheimer, kiedy zapomni wypić? e, tam - karteczka, żeby nie zapomnieć skłamać, że jeszcze jakieś dylematy targają. fajne pozdrówki :) kasia.
cammomille Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 mnie kojarzy się karteczka, gdy już nie sposób spamiętać i nie jest w stanie się podołać coraz to nowym pojawiającym się dylematom... to trudno zrozumieć ... nieważne
Nata_Kruk Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Sprytne i wymowne... niestety(kłamanie). Pozdrawiam... :)
cammomille Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Nata do kogo piszesz to kłamanie ?
Magda_Tara Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 dla mnie to kolejeczka z karteczką do spowiedzi :D karteczka - hipokryzja, urząd (odpowiedni podpis odpowiedniego urzędnika) dla pozyskania "przebaczenia"=akceptacji księdza(podpisu)deklamuje peel wyuczone grzechy (nie ma to nic wspólnego z autentyczną spowiedzią, żalem, pokutą), handel wymienny: karteczka za usługę, karteczka za duszę, karteczka za spokojność...spowiednika. i możesz już być panem młodym, chrzestnym, leć do bierzmowania! masz podpisik na kartecze? nie musisz już kłamać :)) mogłabym ostrzej ale nie chcę, z szacunku dla ks. Tischnera. HAYQ ? ślub kościelny ? Szczęść Boże!
HAYQ Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. pierwsze skojarzenie, jakie mnie tu dopadło, to ten stary dowcip. nie puszcza, dlatego idąc po bandzie pomyślałam - jest tu jakiś patent na dylematy; - parkinson, kiedy nie zdoła nalać? - czy alzheimer, kiedy zapomni wypić? e, tam - karteczka, żeby nie zapomnieć skłamać, że jeszcze jakieś dylematy targają. fajne pozdrówki :) kasia. Cholera, pewnie za młody jestem. Nie znałem tego starego kawału. ;)))) Co do dylematów - masz chyba rację :) Dzięki Kasiu, pozdrawiam.
HAYQ Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. no cóż dylemat wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z pamięcią. Chociaż faktycznie karteczki się przydają przy zakupach w markecie. Trzeba ją mieć koniecznie, coby niepotrzebnych głupot nie nawrzucać do koszyka. :) Dziękuję cammomille, pozdrawiam.
HAYQ Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No właśnie, zastanawiam się, czy wymowne :) Dziękuję za wizytę Nato, pozdrawiam.
BARBARA_JANAS Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Tak to jest kiedy faceta wysyłasz po zakupy...;) Jak raz pójdzie i źle przyniesie to go więcej nie poślą...:)) Dylemat,dylematem...ale jaki spryt...:) Pozdrawiam...
HAYQ Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Trafiony, zatopiony :)))) Piękny komentarz Magda. Wyłuskane po mistrzowsku. W pierwszej wersji zamiast "wciąż" było "ksiądz", ale doszedłem do wniosku, że wtedy reszta tekstu do wyrzucenia. Jest jeszcze jedna, chyba najbardziej wstydliwa rzecz, zanim usłyszymy sakramentalne puk, puk, puk. Pytania. Żenujące, niestosowne, rodzące sprzeciw i odrazę - bywa, że na całe życie. Acha, nie mogłem tego umieścić pod wierszem, pozwól, że zostawię to tutaj. Sentencja, którą przy konfesjonale przestrzegać powinny obie strony:zanim pojednasz się z Bogiem musisz się pojednać z człowiekiem, przeciwko któremu zgrzeszyłeś - Ewangelia św. Mateusza 5, 23-24 Dziękuję Magda, pozdrawiam serdecznie.
HAYQ Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Fakt, mnie dzięki temu nie pozwalają wejść do kuchni, talerze same mi się w rękach tłuką i mleko zawsze wykipi ;p ;)) No cóż, dylemat został wyjaśniony, nic już chyba więcej nie dodam. Dziękuję za odwiedziny i komentarz, pozdrawiam.
Nata_Kruk Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No właśnie, zastanawiam się, czy wymowne :) Tak to jest, jeżeli w pośpiechu (muszę się poprawić) użyje się minimum słów, może być różny odczyt... Moim zdaniem wymowne... bo odniosłam to do sytuacji, w jakiej znalazł się podmiot liryczny... pomimo chęci "oczyszczenia" się i tak wraca do punktu wyjścia... zaczyna znowu kłamać i do tego odniosło się moje "niestety". Swoją drogą, nie podpięłam treści do spowiedzi, ale można i tak. PS. Czy jest tu ktoś, kto powie... Nigdy nie kłamię...?..jeśli tak, jest to kłamczuch... :P ( jęzorek tylko tak sobie, na to kłamanie) Udanego tygodnia... :)
Jacek_Suchowicz Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :))))) przynoszę kasę a ona przy garach fakt że dom błyszczy lecz to ja zapier..... pozdrawiam Jacek
BARBARA_JANAS Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :))))) przynoszę kasę a ona przy garach fakt że dom błyszczy lecz to ja zapier..... pozdrawiam Jacek "szowinista"...:)przecież dom się sam nie posprzątał...a obiad się przecież też sam nie ugotował... oj, ty, ty...;) Pozdrawiam...
teresa943 Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 skojarzyło mi się podobnie jak Magdzie...ta karteczka jednak może mieć wiele innych znaczeń jak i owe przeróżne kłamstwa, a słowa o pojednaniu najpierw z człowiekiem a potem z Bogiem, które przytoczyłeś w komentarzu, są, wydaje mi się, mottem tego wiersza serdecznie pozdrawiam HAYQ :-) Krysia
HAYQ Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :))))) przynoszę kasę a ona przy garach fakt że dom błyszczy lecz to ja zapier..... pozdrawiam Jacek a o wierszu? No dobra... jedziemy: ja, gdy przynoszę resztki (zawiany), nie pada słowo złe z pięknych główek, bo teraz... muszą tym rządzić damy (żona z teściową ) - żadnych wymówek! ;))) Pozdrawiam.
Jacek_Suchowicz Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 jeśli przesłałem :))) to oczywiste jest że mi się podoba ba nawet wywołało uśmiech - łasy na komplementy pozdrawiam serdecznie Jacek
HAYQ Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No właśnie, zastanawiam się, czy wymowne :) Tak to jest, jeżeli w pośpiechu (muszę się poprawić) użyje się minimum słów, może być różny odczyt... Moim zdaniem wymowne... bo odniosłam to do sytuacji, w jakiej znalazł się podmiot liryczny... pomimo chęci "oczyszczenia" się i tak wraca do punktu wyjścia... zaczyna znowu kłamać i do tego odniosło się moje "niestety". Swoją drogą, nie podpięłam treści do spowiedzi, ale można i tak. PS. Czy jest tu ktoś, kto powie... Nigdy nie kłamię...?..jeśli tak, jest to kłamczuch... :P ( jęzorek tylko tak sobie, na to kłamanie) Udanego tygodnia... :) Minimum słów - maksimum muzyki :) Zrozumiałem Nato i być może to mój post był mało wymowny. Ale za ponowną wizytę i komebarz bardzo dziękuję. Również miłego dnia. :)
HAYQ Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. no właśnie, mottem nie mogły być z powodu, o którym wspominałem. Cieszę się z Twojego odbioru Krysiu, dziękuję za wizytę. Również serdecznie :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się