Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dowód ontologiczny


Rekomendowane odpowiedzi

nikt nie wie dlaczego istnieją ptaki
studium niepewności

nie ma drogi pomiędzy buddą a odkupieniem

nie zakładaj się Blaise odłóż księgę
i rozejrzyj się wokół przecież nie ma
różnicy - jest człowiek

cały pic polega na tym
żeby nie dokonać wyboru

ktoś już mówił o miłości

____________________________
zainspirowany linkiem w sygnaturce ;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomijając nas samych? Nie wiem ;



Czy za bardzo? Ten chyba akurat nie, dość uniwersalny, tak mi się zdaje.
I napisany raczej od siebie niż "pod filozofię" ;)

Wiersz całym duchem jest "mój własny", poniekąd nawet autobiograficzny, co nie oznacza, że nie jest przesiąknięty tzw. filozofią ;

Klucz do tekstu znajduje się gdzieś w okolicach Buddy, Odkupienia i doznania mistycznego, a przynajmniej był tam, kiedy go pisałem :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomijając nas samych? Nie wiem ;



Czy za bardzo? Ten chyba akurat nie, dość uniwersalny, tak mi się zdaje.
I napisany raczej od siebie niż "pod filozofię" ;)

Wiersz całym duchem jest "mój własny", poniekąd nawet autobiograficzny, co nie oznacza, że nie jest przesiąknięty tzw. filozofią ;

Klucz do tekstu znajduje się gdzieś w okolicach Buddy, Odkupienia i doznania mistycznego
, a przynajmniej był tam, kiedy go pisałem :)


ahahahaha!

ten “filozoficzny wiersz”, oraz komentarz odautorski przypomniał mi panią z przedszkola.
czytała nam baśnie tysiąca i jednej..., a następnie starała się wyjaśniać i interpretować.
generalnie straciła w moich oczach wiarygodność, kiedy tłumaczyła, jakim prawom „fizyki” podlega latający dywan i jak powstaje wiatr, oraz o "sprawczej" mocy konarów drzew, a konkretnie listków :D.
już wtedy wiedziałam, skąd się wzięły i dlaczego istnieją ptaki, ale do dziś nie wiem, skąd się wzięła w przedszkolu i dlaczego(?) – ta nasza pani …;)

natomiast Tobie daję wiarę w jednej kwestii; że inspiracją były puzzle – takie… Twoje baaardzo własne ;)

pozdrawiam
kasia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pascal podkreślony przez minusowanie? Nie układa mi się to.. ? :)



Pomijając nas samych? Nie wiem ;



Wiersz całym duchem jest "mój własny", poniekąd nawet autobiograficzny, co nie oznacza, że nie jest przesiąknięty tzw. filozofią ;

Klucz do tekstu znajduje się gdzieś w okolicach Buddy, Odkupienia i doznania mistycznego
, a przynajmniej był tam, kiedy go pisałem :)


ahahahaha!

ten “filozoficzny wiersz”, oraz komentarz odautorski przypomniał mi panią z przedszkola.
czytała nam baśnie tysiąca i jednej..., a następnie starała się wyjaśniać i interpretować.
generalnie straciła w moich oczach wiarygodność, kiedy tłumaczyła, jakim prawom „fizyki” podlega latający dywan i jak powstaje wiatr, oraz o "sprawczej" mocy konarów drzew, a konkretnie listków :D.
już wtedy wiedziałam, skąd się wzięły i dlaczego istnieją ptaki, ale do dziś nie wiem, skąd się wzięła w przedszkolu i dlaczego(?) – ta nasza pani …;)

natomiast Tobie daję wiarę w jednej kwestii; że inspiracją były puzzle – takie… Twoje baaardzo własne ;)

pozdrawiam
kasia.

Tak, wiersz przepisałem z marginesu "Myśli" Pascala, a potem rzuciłem jego dogłębną interpretację, ale przecież niektórzy przerabiali to już w przedszkolu, więc tracę wiarygodność, bo sam układałem wtedy puzzle, a inne dzieci wskazywały na mnie palcami z mieszanką troski i politowania - przez szkło weneckie izolatki...

Przepraszam, nie rozumiem? Ale jest fajnie ;)

PS. O kluczu mówiłem oczywiście po to, żeby Agata miała co przegryźć albo na czym ząb zacisnąć, w zamierzeniu było to nienachalne odautorskie doprecyzowanie wiersza, więc? Zaleciało przedszkolanką? ;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pascal podkreślony przez minusowanie? Nie układa mi się to.. ? :)



Pomijając nas samych? Nie wiem ;



Wiersz całym duchem jest "mój własny", poniekąd nawet autobiograficzny, co nie oznacza, że nie jest przesiąknięty tzw. filozofią ;

Klucz do tekstu znajduje się gdzieś w okolicach Buddy, Odkupienia i doznania mistycznego
, a przynajmniej był tam, kiedy go pisałem :)


ahahahaha!

ten “filozoficzny wiersz”, oraz komentarz odautorski przypomniał mi panią z przedszkola.
czytała nam baśnie tysiąca i jednej..., a następnie starała się wyjaśniać i interpretować.
generalnie straciła w moich oczach wiarygodność, kiedy tłumaczyła, jakim prawom „fizyki” podlega latający dywan i jak powstaje wiatr, oraz o "sprawczej" mocy konarów drzew, a konkretnie listków :D.
już wtedy wiedziałam, skąd się wzięły i dlaczego istnieją ptaki, ale do dziś nie wiem, skąd się wzięła w przedszkolu i dlaczego(?) – ta nasza pani …;)

natomiast Tobie daję wiarę w jednej kwestii; że inspiracją były puzzle – takie… Twoje baaardzo własne ;)

pozdrawiam
kasia.

Tak, wiersz przepisałem z marginesu "Myśli" Pascala, a potem rzuciłem jego dogłębną interpretację, ale przecież niektórzy przerabiali to już w przedszkolu, więc tracę wiarygodność, bo sam układałem wtedy puzzle, a inne dzieci wskazywały na mnie palcami z mieszanką troski i politowania - przez szkło weneckie izolatki...

Przepraszam, nie rozumiem? Ale jest fajnie ;)

spociłeś się głęboko przy tym przedszkolnym kawałku?

Maciek, to jest kicz - mocno naciągany kich, a przemyślenia irytująco płytkie, nieprzystające ani do tytułu, ani do ukliconej treści, a tym bardziej do jakiejś sensownej filozofii, nawet do muzycznego linka nie przystaje, jedyne co widać, to rozsypane puzzle nieusystematyzowanych myśli - sorki - i nie wytykam Cię za to palcem - pozdrawiam:)
kasia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oj Kacha, dlaczego od razu spociłem, ciekawy był, ale bez przesady ;

Widzisz, myśli płytkie i pewnie masz rację, ale dlaczego nieusystematyzowane? Może "głębia" wyłania się właśnie z całości? Nie potrafisz połączyć kawałków? Może czegoś nie dostrzegasz?

Bo powiedzmy sobie jasno - układa Ci się wiersz, rozumiesz go, możesz ocenić, czy jest płytki, no ale jeśli są to dla Ciebie rozsypane puzzle - jakie masz prawo oceniać całość? Widziałaś ją? (wiadomo, puzzle z osobna zawsze podobne, wróć! banalne)

Nie przemawia przeze mnie autorska urażona duma, bynajmniej - Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna.

maciuś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oj Kacha, dlaczego od razu spociłem, ciekawy był, ale bez przesady ;

Widzisz, myśli płytkie i pewnie masz rację, ale dlaczego nieusystematyzowane? Może "głębia" wyłania się właśnie z całości? Nie potrafisz połączyć kawałków? Może czegoś nie dostrzegasz?

Bo powiedzmy sobie jasno - układa Ci się wiersz, rozumiesz go, możesz ocenić, czy jest płytki, no ale jeśli są to dla Ciebie rozsypane puzzle - jakie masz prawo oceniać całość? Widziałaś ją? (wiadomo, puzzle z osobna zawsze podobne, wróć! banalne)

Nie przemawia przeze mnie autorska urażona duma, bynajmniej - Twoja wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna.

maciuś

przestań się droczyć. urokiem osobistym nie podkolorujesz mojego odbioru.
sam przyznajesz, że to jakieś kawałki i co niby ma mi się układać? napisałeś wiersz, czy czytacz ma go sobie z tych wątpliwych elementów złożyć? :D!

- jeśli czegoś nie dostrzegam, to tylko dlatego, że nic tu nie ma, poza naciąganym kiczem, bo jeżeli znajduję wers o treści:

"nie ma drogi pomiędzy buddą a odkupieniem"

- wiem, że nie wiesz o czym piszesz - dalej brniesz w płytkie dywagacje, nie przystające do żadnej filozofii, nie wnoszące niczego odkrywczego/budującego, a przecież tytuł obliguje Cię do " dowodu" czyż nie?

tymczasemTwoja konkluzja, to kuriozalne/infantylne stwierdzenie:

"cały pic polega na tym
żeby nie dokonać wyboru"

a więc całość oceniam, jako nieusystematyzowany merytorycznie kicz.
- to jest mój odbiór po analizie treści, więc jeśli zachodzi jakiś wewnętrzny dysonans, to Ty jesteś za niego odpowiedzialny, jako Autor. czytam to, co nakliciłeś. a sondę głębokości owych przemyśleń podsunąłeś sam i sam się zdyskredytowałeś swoim odautorskim komentarzem, napisałeś:

"Wiersz całym duchem jest "mój własny", poniekąd nawet autobiograficzny, co nie oznacza, że nie jest przesiąknięty tzw. filozofią ;
Klucz do tekstu znajduje się gdzieś w okolicach Buddy, Odkupienia i doznania mistycznego, a przynajmniej był tam, kiedy go pisałem"

czego dokonałeś tym tekstem?
null

- szkoda czasu, dobranoc, Maciusiu :)
kasia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie przyznałem, że wiersz to rozsypane kawałki, o ile przecież każdy wiersz, każde zdanie to taki puzzle, które odbiorca musi sobie poskładać do kupy, żeby cośkolwiek w ogóle zrozumieć (wiesz chyba, że nie wystarczy rozumieć wszystkich słów w zdaniu, żeby zrozumieć zdanie?).
Radzę ochłonąć, pomyśleć chwilę, przestudiować jeszcze raz ogólne przesłanie mojego ostatniego komentarza - i napisać odpowiedź ponownie (lub dać sobie ze mną spokój) albo uznam, że logiczne argumenty to zbyt wysoki poziom jak na Kasię.

Oceniasz całość, choć sama sobie odbierasz możliwość oceny całości, mówiąc, że jej nie widzisz (kiedy twierdzę, że "głębia" lub też "bezpłytkość" zawarte są w połączeniu elementów w całość), co więcej, twierdzisz, że jesteś Bogiem, bo siedzisz w umysłach wszystkich czytelników i autora (a to właśnie oznacza zdanie "jeśli czegoś nie dostrzegam, to tylko dlatego, że nic tu nie ma"), ale dość już mojej pomocy, zastanów się chwilę sama.

A wiersz jest zdecydowanie za trudny jak na to forum, co tu dużo kryć (to w ramach szlifowania uroku osobistego, odpuść sobie komentowanie tego zdania, to nie jest mój argument w tej dyskusji).

PS. Jeśli mówię, że klucz do tekstu był gdzieś, ale się zmył (stamtąd), to chcę przez to powiedzieć, że być może można odnaleźć go także gdzie indziej, a nie, że nie ma go wcale - nie chcę narzucać jednej drogi. Choć przyznaję, mogło to zabrzmieć niezręcznie i tu możesz mnie tyknąć palcem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie przyznałem, że wiersz to rozsypane kawałki, o ile przecież każdy wiersz, każde zdanie to taki puzzle, które odbiorca musi sobie poskładać do kupy, żeby cośkolwiek w ogóle zrozumieć (wiesz chyba, że nie wystarczy rozumieć wszystkich słów w zdaniu, żeby zrozumieć zdanie?).
Radzę ochłonąć, pomyśleć chwilę, przestudiować jeszcze raz ogólne przesłanie mojego ostatniego komentarza - i napisać odpowiedź ponownie (lub dać sobie ze mną spokój) albo uznam, że logiczne argumenty to zbyt wysoki poziom jak na Kasię.

Oceniasz całość, choć sama sobie odbierasz możliwość oceny całości, mówiąc, że jej nie widzisz (kiedy twierdzę, że "głębia" lub też "bezpłytkość" zawarte są w połączeniu elementów w całość), co więcej, twierdzisz, że jesteś Bogiem, bo siedzisz w umysłach wszystkich czytelników i autora (a to właśnie oznacza zdanie "jeśli czegoś nie dostrzegam, to tylko dlatego, że nic tu nie ma"), ale dość już mojej pomocy, zastanów się chwilę sama.

A wiersz jest zdecydowanie za trudny jak na to forum, co tu dużo kryć (to w ramach szlifowania uroku osobistego, odpuść sobie komentowanie tego zdania, to nie jest mój argument w tej dyskusji).

PS. Jeśli mówię, że klucz do tekstu był gdzieś, ale się zmył (stamtąd), to chcę przez to powiedzieć, że być może można odnaleźć go także gdzie indziej, a nie, że nie ma go wcale - nie chcę narzucać jednej drogi. Choć przyznaję, mogło to zabrzmieć niezręcznie i tu możesz mnie tyknąć palcem.

:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Myślę, że nie potrzeba specjalnego wykształcenia, aby po prostu widzieć piękno. Piękno i brzydota to oczywiście tylko określenia, ale nawet małe dzieci używają takich określeń w swoim postrzeganiu naszego świata.  Poniżej zacytuję Małgorzatę Zalewską:   "To wszystko dlatego, że… piękno jest w oczach patrzącego. To jedno z moich ulubionych powiedzonek, które tak dobrze wyjaśnia jak funkcjonuje nasz świat. Piękno jest w oczach patrzącego (w j. angielskim „beauty is in the eye of the beholder”). Bo to każdy z nas, sam, osobiście, decyduje co jest dla niego atrakcyjne. Na podstawie własnych wewnętrznych obrazów, wartości, przekonań, potrzeb."     
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pamiętam w czasach mojego dzieciństwa, mieszkaliśmy wtedy we Wrocławiu, mieliśmy kuchenne taborety, a dla nas dzieci to była fajna zabawa. Taboret odwrócony do góry nogami służył jako "pojazd" - kładło się plecami na tak odwrócony taboret, a później odpychało się nogami po podłodze. Pozdrawiam serdecznie.
    • Struktura rut... Kurt S.  
    • I cel;  oko w oko leci.        
    • @kollektiv   Prawdziwy artysta posiada warsztat literacki, ogromną elokwencję i erudycję, także: świadomie stosuje środki stylistyczne - jest osobą samowystarczalną - niezależną ideowo i nie jest na utrzymaniu podatników, dajmy przykład: Adam Mickiewicz "Dziady" pisał dwanaście lat, otóż to: jestem starym wygą - mój pierwszy wiersz - to: "Gwiazdy" - napisałem jak miałem piętnaście lat i chodziłem wtedy do szkoły podstawowej, można tutaj znaleźć - trzeba po prostu czytać, a teraz zrobiłem wyjątek - to już chyba po raz setny udowadniam - nie jestem wielbłądem, jednocześnie: prawdziwy artysta szanuje własne prace intelektualne i potrafi to udowodnić w sposób merytoryczny - używając logicznych argumentów, znam niektóre osoby, które ukończyły Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie i to mają być artyści - niczego światu nie pokazali i są oni na utrzymaniu podatników niczym pasożyci - to mają być artyści? Dodam, nie ulegam żadnym modom, gustom i nie piszę pod czytelników, jeśli ktoś nie rozumie jakiegoś mojego tekstu - nie mój problem, tak: posiadam świetny zmysł analityczny, krytyczny i obserwacyjny - takie osoby myślą samodzielnie i stoją z boku.   Łukasz Jasiński    @Jacek_Suchowicz   Są tutaj osoby, które prowadzą akcje destrukcyjne - świadomie rozbierają teksty innych użytkowników na pierwsze czynniki, gdybym ulegał non stop sugestiom - zostałby tylko sam tytuł...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...