Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Karnawał


Rekomendowane odpowiedzi

Poeta to człowiek, który
nie potrafi pogodzić się
ze społeczeństwem.


Wybiegłem z ulicy
posypanej karnawałowymi
maskami
wygrzewającymi się
w sierpniową noc

przebiłem skrzyżowanie
na którym zielone światła
grały marsza niewidomym

niewidomi mają łatwiej
nie muszą widzieć
tego syfu
przecież karnawał trwa
cały rok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Strasznie skróciłeś, nawet banalnie tylko podsumowałeś, panie w skórzanej masce.
Nie powiedziałem, że są do dupy. Bardziej przeszkadza mi ich niewiara w własną indywidualność, w własną 'Markę'. Ludzie boją się być samym sobą, ponieważ mas media pokazują im świat zupełnie inny. Białych zębów, wielkich cycków, chudych dup i bez zmarszczek nawet po 70. Dlatego wolą schować się za kimś, wolą błyszczeć, skakać sobie do gardeł.
'Ideał'- to termin, który tak na prawdę stępił społeczeństwo.
Możesz się ze mną nie zgodzić, masz prawo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Strasznie skróciłeś, nawet banalnie tylko podsumowałeś, panie w skórzanej masce.
Nie powiedziałem, że są do dupy. Bardziej przeszkadza mi ich niewiara w własną indywidualność, w własną 'Markę'. Ludzie boją się być samym sobą, ponieważ mas media pokazują im świat zupełnie inny. Białych zębów, wielkich cycków, chudych dup i bez zmarszczek nawet po 70. Dlatego wolą schować się za kimś, wolą błyszczeć, skakać sobie do gardeł.
'Ideał'- to termin, który tak na prawdę stępił społeczeństwo.
Możesz się ze mną nie zgodzić, masz prawo.

Teoria " ideału " ładna ale życzeniowa. Pod maskami, może się kryć cokolwiek innego : obłuda, samotność, chciwość, obojętność itp. Co w wierszu wskazuje na to, że chodzi o białe zęby i wielkie cycki ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Strasznie skróciłeś, nawet banalnie tylko podsumowałeś, panie w skórzanej masce.
Nie powiedziałem, że są do dupy. Bardziej przeszkadza mi ich niewiara w własną indywidualność, w własną 'Markę'. Ludzie boją się być samym sobą, ponieważ mas media pokazują im świat zupełnie inny. Białych zębów, wielkich cycków, chudych dup i bez zmarszczek nawet po 70. Dlatego wolą schować się za kimś, wolą błyszczeć, skakać sobie do gardeł.
'Ideał'- to termin, który tak na prawdę stępił społeczeństwo.
Możesz się ze mną nie zgodzić, masz prawo.

Teoria " ideału " ładna ale życzeniowa. Pod maskami, może się kryć cokolwiek innego : obłuda, samotność, chciwość, obojętność itp. Co w wierszu wskazuje na to, że chodzi o białe zęby i wielkie cycki ?
W zwyczaju było, że zawsze ludzie upiększali się, jak wychodzili gdzieś w gości, imprezę, spotkanie, potańcówe itp, itd. Tak? Jak wiemy karnawał nie trwa cały rok, i zapis, że trwa cały rok, miał pokazać, że ludzie nie czują się dobrze ze sobą. Zaspany jeszcze jesteś? Może poluzuj maseczkę, kiepski dopływ krwi do mózgu, Lecterku, nie wróży nic dobrego.
Za ten minus jestem wkurzony. Pozdrawiam. Marcin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




poeta to taki malarz, który maluje słowami
poeta to taka kość niezgody między świtem a zmierzchem
poeta to taka złość, co przerodzi się w ładną piosenkę


motyw masek udany :)
niewyczerpany temat - każdy interpretuje od swojej własnej strony. Nawiązanie do popstandardów jest Twoim widzeniem, nie czytelnika.

jezcze wrócę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




poeta to taki malarz, który maluje słowami
poeta to taka kość niezgody między świtem a zmierzchem
poeta to taka złość, co przerodzi się w ładną piosenkę


motyw masek udany :)
niewyczerpany temat - każdy interpretuje od swojej własnej strony. Nawiązanie do popstandardów jest Twoim widzeniem, nie czytelnika.

jezcze wrócę :)
"Popu" jest dużo, nie każdy się przyznaje , nie każdy zauważa to w sobie, nie każdy chce mieć taką świadomość, to już pewna mentalność. Bea, oczywiści mówisz za siebie, bo nie wiem jak reszta czytelników. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Teoria " ideału " ładna ale życzeniowa. Pod maskami, może się kryć cokolwiek innego : obłuda, samotność, chciwość, obojętność itp. Co w wierszu wskazuje na to, że chodzi o białe zęby i wielkie cycki ?
W zwyczaju było, że zawsze ludzie upiększali się, jak wychodzili gdzieś w gości, imprezę, spotkanie, potańcówe itp, itd. Tak? Jak wiemy karnawał nie trwa cały rok, i zapis, że trwa cały rok, miał pokazać, że ludzie nie czują się dobrze ze sobą. Zaspany jeszcze jesteś? Może poluzuj maseczkę, kiepski dopływ krwi do mózgu, Lecterku, nie wróży nic dobrego.
Za ten minus jestem wkurzony. Pozdrawiam. Marcin.

Nie wiem czy większa jest wątłość przekazu, czy ignorancja autora dotycząca społecznej i kulturowej funkcji karnawału, a maski karnawałowej w szczególności ( " w zwyczaju było " ! ).
Z tego co pisze Marcinek, wynika, że chodzi o zwykłą całoroczną balangę - ludzie " balują ", żeby zapomnieć, że balować muszą, żeby czuć się jak na balu... ; )
To jest gorszy gniot niż myślałem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W zwyczaju było, że zawsze ludzie upiększali się, jak wychodzili gdzieś w gości, imprezę, spotkanie, potańcówe itp, itd. Tak? Jak wiemy karnawał nie trwa cały rok, i zapis, że trwa cały rok, miał pokazać, że ludzie nie czują się dobrze ze sobą. Zaspany jeszcze jesteś? Może poluzuj maseczkę, kiepski dopływ krwi do mózgu, Lecterku, nie wróży nic dobrego.
Za ten minus jestem wkurzony. Pozdrawiam. Marcin.

Nie wiem czy większa jest wątłość przekazu, czy ignorancja autora dotycząca społecznej i kulturowej funkcji karnawału, a maski karnawałowej w szczególności ( " w zwyczaju było " ! ).
Z tego co pisze Marcinek, wynika, że chodzi o zwykłą całoroczną balangę - ludzie " balują ", żeby zapomnieć, że balować muszą, żeby czuć się jak na balu... ; )
To jest gorszy gniot niż myślałem...
Lecterku, chyba na potrzeby forum udajesz takiego sceptyka, którego trzeba zabrać za rączkę i przeprowadzić spokojnie przez wiersz, bo pretensjonalność nie pozwala się skupić. To słodkie, ale też irytujące. Bal był w przenośni, tutaj nie chodzi o to, że ludzie balują, jest ciągła libacja i w ogóle klimat jak z młodej polski. Proszę Cię. Po prostu ludzie podczas zabawy(karnawału) tańczą, śmieją się, mogą grać, aby tylko zapomnieć o swoim prawdziwym JA. Wolą ubrać maskę, która była wyprodukowana w nakładzie 1000szt(uwaga tutaj też nie dosłownie!) i ubrać ją niż swoją. Ludzie podchodzą do swoich kontaktów, komunikacji, jakby ciągle grali, byli na tym cholernym balu. Rozumiesz teraz? Mogę już puści i dotrzesz spokojnie do końca ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wiem czy większa jest wątłość przekazu, czy ignorancja autora dotycząca społecznej i kulturowej funkcji karnawału, a maski karnawałowej w szczególności ( " w zwyczaju było " ! ).
Z tego co pisze Marcinek, wynika, że chodzi o zwykłą całoroczną balangę - ludzie " balują ", żeby zapomnieć, że balować muszą, żeby czuć się jak na balu... ; )
To jest gorszy gniot niż myślałem...
Lecterku, chyba na potrzeby forum udajesz takiego sceptyka, którego trzeba zabrać za rączkę i przeprowadzić spokojnie przez wiersz, bo pretensjonalność nie pozwala się skupić. To słodkie, ale też irytujące. Bal był w przenośni, tutaj nie chodzi o to, że ludzie balują, jest ciągła libacja i w ogóle klimat jak z młodej polski. Proszę Cię. Po prostu ludzie podczas zabawy(karnawału) tańczą, śmieją się, mogą grać, aby tylko zapomnieć o swoim prawdziwym JA. Wolą ubrać maskę, która była wyprodukowana w nakładzie 1000szt(uwaga tutaj też nie dosłownie!) i ubrać ją niż swoją. Ludzie podchodzą do swoich kontaktów, komunikacji, jakby ciągle grali, byli na tym cholernym balu. Rozumiesz teraz? Mogę już puści i dotrzesz spokojnie do końca ?

Ludzie podchodzą do swoich kontaktów, komunikacji, jakby ciągle grali

I tym odkryciem - jako " człowiek, który nie potrafi pogodzić się ze społeczeństwem " - postanowiłeś ze wzmiankowanym społeczeństwem się podzielić...? ; )
Podrzucam parę pomysłów do wykorzystania :
- nie szata zdobi człowieka
- nie wszystko złoto co się świeci
- miej serce i patrzaj w serce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lecterku, chyba na potrzeby forum udajesz takiego sceptyka, którego trzeba zabrać za rączkę i przeprowadzić spokojnie przez wiersz, bo pretensjonalność nie pozwala się skupić. To słodkie, ale też irytujące. Bal był w przenośni, tutaj nie chodzi o to, że ludzie balują, jest ciągła libacja i w ogóle klimat jak z młodej polski. Proszę Cię. Po prostu ludzie podczas zabawy(karnawału) tańczą, śmieją się, mogą grać, aby tylko zapomnieć o swoim prawdziwym JA. Wolą ubrać maskę, która była wyprodukowana w nakładzie 1000szt(uwaga tutaj też nie dosłownie!) i ubrać ją niż swoją. Ludzie podchodzą do swoich kontaktów, komunikacji, jakby ciągle grali, byli na tym cholernym balu. Rozumiesz teraz? Mogę już puści i dotrzesz spokojnie do końca ?

Ludzie podchodzą do swoich kontaktów, komunikacji, jakby ciągle grali

I tym odkryciem - jako " człowiek, który nie potrafi pogodzić się ze społeczeństwem " - postanowiłeś ze wzmiankowanym społeczeństwem się podzielić...? ; )
Podrzucam parę pomysłów do wykorzystania :
- nie szata zdobi człowieka
- nie wszystko złoto co się świeci
- miej serce i patrzaj w serce


a neurony czy jak im tam neuryty... bo jak bym bardzo chciala to nie wiem, jak w nie popatrzeć zanim do czy do głowy serca dojdą, jakąś tam superekspresową stradą :)
z zblokować je to raczej nie bo wtedy chodzilibysmy sobie ino w skórkach
łaaaach hahaha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Marcinie, zgadzam się z Lecterem. Wiersz nie przekazuje tego, co usilnie starasz się do niego domalować w komentarzach. Takie być może było założenie - wykonanie tego nie potwierdza.
To, co kursywą również nie zawiera jakiegoś głębokiego przekazu. Powiedziałbym nawet (i się nie obraź, bo odnoszę się do tekstu) - marny to poeta, jeśli tak naprawdę myśli. A może to wyalienowanie dotyczy jego samego.

Poeta to człowiek, który
nie potrafi pogodzić się
ze społeczeństwem.


To bardzo stanowcze stwierdzenie, radykalne, z którym zupełnie można się nie zgodzić, lub równie dobrze w miejsce "poety" wstawić: prezydent, minister, kolejarz, krawcowa. Bo właściwie czemu nie? Każdy z nich, z nas, może przecież mieć jakąś fobię, która mu na to nie pozwala :)
W tym wypadku myśl, jaka miała stać się tą sztandarową dla wiersza, jest płytka i nieporadna.
Społeczeństwo jest zbiorem jednostek, potem dopiero grup, a w konsekwencji, to dopiero w pełni funkcjonujący, w taki, czy inny sposób "organizm". Niestety nie całkiem spójny, jak układ trawienny. I w maskach, czy bez nich każdy sobie rzepkę skrobie indywidualnie. Więc czemu sądzić zbiorowo?
Tyle ode mnie, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ludzie podchodzą do swoich kontaktów, komunikacji, jakby ciągle grali

I tym odkryciem - jako " człowiek, który nie potrafi pogodzić się ze społeczeństwem " - postanowiłeś ze wzmiankowanym społeczeństwem się podzielić...? ; )
Podrzucam parę pomysłów do wykorzystania :
- nie szata zdobi człowieka
- nie wszystko złoto co się świeci
- miej serce i patrzaj w serce


a neurony czy jak im tam neuryty... bo jak bym bardzo chciala to nie wiem, jak w nie popatrzeć zanim do czy do głowy serca dojdą, jakąś tam superekspresową stradą :)
z zblokować je to raczej nie bo wtedy chodzilibysmy sobie ino w skórkach
łaaaach hahaha
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi, proszę wyjąć palce z ust, i mówić normalnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



poeta to mim
który zagląda
pantomimie pod maski


- w tej formie unikam odosobnienia - wspłóczestniczę i podglądam ;)

w sumie niezły wiersz; ja bym zaakceptowała treść po zmianie kursywy na bardziej... uniwersalną i przystającą.
nie czytając komentów, zwłaszcza Twoich, Marcin - całkiem udany.
po komentach;
nie wypierajmy się błota. współuczestniczymy w tej kalkofonii i tylko środek ciężkości mi się przesuwa - na bakier.
rzecz w tym, żeby się nie dać zwariować, żeby zachować jakieś proporcje - co nie zmienia faktu, że nie chciałabym się jutro obudzić w świecie, gdzie po ulicach biegają przysiadziste babki z kudłatymi nogami i zapyziali faceci z uzębieniem w kość słoniową. albo "intelektualiści "z cynglami na plaster.
myślę, że zamysł całkiem, całkiem, a i wykonanie poprawne - ino tak kursywa i tłumaczenia odautorskie dyskredytują - bo takiego zadania, jak założenie Autora i z takim wydźwiękiem/przesłaniem - w wierszu brak - co nie zmienia faktu, że msz na totalne przekreślenie sobie nie zasłużył.


pozdrówki :)
kasia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lecterku, chyba na potrzeby forum udajesz takiego sceptyka, którego trzeba zabrać za rączkę i przeprowadzić spokojnie przez wiersz, bo pretensjonalność nie pozwala się skupić. To słodkie, ale też irytujące. Bal był w przenośni, tutaj nie chodzi o to, że ludzie balują, jest ciągła libacja i w ogóle klimat jak z młodej polski. Proszę Cię. Po prostu ludzie podczas zabawy(karnawału) tańczą, śmieją się, mogą grać, aby tylko zapomnieć o swoim prawdziwym JA. Wolą ubrać maskę, która była wyprodukowana w nakładzie 1000szt(uwaga tutaj też nie dosłownie!) i ubrać ją niż swoją. Ludzie podchodzą do swoich kontaktów, komunikacji, jakby ciągle grali, byli na tym cholernym balu. Rozumiesz teraz? Mogę już puści i dotrzesz spokojnie do końca ?

Ludzie podchodzą do swoich kontaktów, komunikacji, jakby ciągle grali

I tym odkryciem - jako " człowiek, który nie potrafi pogodzić się ze społeczeństwem " - postanowiłeś ze wzmiankowanym społeczeństwem się podzielić...? ; )
Podrzucam parę pomysłów do wykorzystania :
- nie szata zdobi człowieka
- nie wszystko złoto co się świeci
- miej serce i patrzaj w serce
Raczej miałem na myśli nagłośnienie pewnego problemu, który mnie męczy. Nie każdemu on przeszkadza. Mi tak. Rozumiem, że takie spojrzenie człowieka, który jest obserwatorem jest dość płytkie, każdego trzeba traktować indywidualnie, ponieważ coś nas wyróżnia, ale.. jest to ale, jeżeli ludzie nie potrafią tego pokazać, wolą być kimś innym, chować się w kieszeni 'autorytetów' wtedy zaczyna się problem.
Te złote myśli, które wypisałeś są mi znane, lecz tutaj chciałem podejść od strony zbioru, społeczeństwa. To, że tego nie akceptuję i nie potrafię zrozumieć dlaczego.
Czasem lubię prawić morały. Jeżeli, lecterku, się z tym nie zgadzasz, ok. Masz prawo. Ja tak to widzę. Teraz próba negowania mojego zdania nie jest na miejscu. Możesz tylko powiedzieć: ja bym nie chciał, żeby tak było. Wierzę, że jest inaczej, to podtrzymuje mój pień optymizmu. Przyjmuję do wiadomości Twoje zdanie, ale nie ubiorę się w nie. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tu bawi! Podano Janowi piwo na jon, a do piwa but.
    • X , Y albo D                          …   Z przed A
    • nigdzie indziej tylko tu... cisza i spokój nas boli nigdzie indziej tylko tu na cmentarzu płacz od smutku nas uwolni
    • zachód słońca infantylny my już z tego wyrośnięci snują wszyscy plany nocy wszyscy mniej lub bardziej śnięci śnięci! śnięci! czyż nie piękny przeddzień śmierci? w swoich własnych rzygowinach szczur się snuje po godzinach ka ba re cik! tango siarczyste nade mną i tango moralne we mnie i kręcą się kola (oszczędnie) z nienajgorszą whisky niechaj krążą niech się świecą jasny fiolet - neonowo neon - jasnofioletowo obaj jasno filisternie wszystko we mnie we mnie! we mnie! we mnie! do mnie! hasło: alarm! tracę głownię! reszta leży na chodniku wypadam dziurą w kieszeni dziura pełna nie jest dziurą fiolet dąży ku zieleni powieki-kotary chcą prosić o bis forma za brudna Witkacy chce dziś złapał mnie w talii słowami ciężkimi imponderabiliami arty-anomaliami takim i owym z podejściem zbyt nowym kieszeń! ręka w bezwładzie zaczęła gdzieś fruwać kieszeń! czego nie znajdziesz tego będziesz szukać kieszeń! kieszeń! udręka dzisiejsza musiała się rozpruć nie dalej niż wczoraj archiprotektorze! na żywo i w kolorze pomóż dźwignąć mi krzyż osobliwie metaforyczny jak prawie wszystkie pozostałe O Loch Lomond! O Loch Lomond! zieleń dąży w ciemny blond idzie twardo w dojrzewanie dojrzewaj mój ty, chmielny kwiatostanie kwiato-stanie stanie stanie! stanie się coś! stanie! stanie! czuje drganie w członkach! stanie! miałeś rację święty janie! przedszum trąb mi dzwoni w uszach płynie naokoło czaszki do jednego, do drugiego potem w trąbke eustachiusza w gardła jamę i do flaszki
    • Raz pomogę, a innym razem zaszkodzę w idealnych proporcjach pół na pół, innymi słowy jeden do jednego. Ta okoliczność zaczyna mnie wręcz bawić. Bawić doskonale. Generalnie rzecz biorąc przegrani nie bardzo nadają się do wygrywania, a wiedzą już lepiej niż doskonale, że wcale nie muszą tego uczynić. Właściwie przecież nie bardzo znają smak zwycięstwa, bo niby skąd mieliby go znać? Wbrew pozorom Widmo Porażki nie różni się aż tak bardzo od Pieśni Zwycięstwa, co zresztą najlepiej wie ten kto widział, a wielu widziało, choć nie każdy ma chęć o tym napisać.   Warszawa – Stegny, 14.11.2024r.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...