Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cztery wymiary dna


Rekomendowane odpowiedzi

Hugo Steinhaus: „Matematyka to nauka o nieistniejących bytach”

cztery wymiary dna


oto pułapka matematyki . . . . . - . . . . .do czego może doprowadzić
idea doskonałego bytu . . . . synteza . . . wiara w moc czystej formy
czasowymiar i kształt . . . . przestrzeni . . . . wyobraźnia bez kontroli
nic wpisane w nic . . . .obrazy w pustym tle . . . .żonglerka pojęciami
mgliste kontury . . . .narysowane złamaną igłą . . . w których nie ma
kwiatu róży . . . . .przejaw niewiary w realny byt . . . dobrego i złego
to jedynie . . . .wydumane ogrody mitycznej arkadii . . . . nic nie ma
zwykłe . . . . nie mające początku ani końca ani wątku . . . . urojenie
zero . . . . .nieprawdopodobnie wielka horrendalna złuda . . . . . .dno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, jaką drogą doszedl Pan do problemu
przedmiotu matematyki. Czy to przypadek?
Jak "tetmajerowskie" fascynacje? Czy skutek
zamierzonych przemyśleń ?
Bo problem przedmiotu matematyki nie dotyczy
tylko matematyki. Lecz calego naszego myslenia,
w których abtrakcja jest wszędzie.
Matematyczna abstrakcja jest wobec innych pojęć
tylko bardziej wyrazista. Więc i problem bardziej
widoczny.
To w ogóle piekne zagadnienie.
Steinhaus w tym cytacie jest skrajnie nominalistyczny
i idąc w tę stronę zamyka się wszystkie plodne
alternatywy. Bo poza nie ma nic...
Dno we wszystkich wymiarach
Mnie bliżej do umiarkowanego realizmu.
Daje więcej optymizmu, choć ani trochę
więcej pewności.
Pozdrawiam
Stefan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefan napisał:

"Ciekawe, jaką drogą doszedl Pan do problemu
przedmiotu matematyki. Czy to przypadek?"

Nie, to nie przypadek. Matematykę potraktowałem tu jako egzemplifikację szerszego zagadnienia, jakim jest abstrakcja. Zresztą widzę, że i Ty tak to odczytałeś. Problem oczywiście przejaskrawiłem, ale nie jest to przecież naukowa rozprawka :) W rzeczywistości ja też jestem "umiarkowanym realistą", ale do wywołania dyskusji potrzebna bywa czasem intelektualna prowokacja.
Aha, uprzejmie proszę nie panować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do czego może doprowadzić
wiara w moc czystej formy
wyobraźnia bez kontroli
żonglerka pojęciami
w których nie ma
dobrego i złego
nic nie ma
urojenie
dno

Autokomentarz... ; )
Wiersz raczej nie spełni autorskich założeń - nie skłoni do dyskusji i skończy się na żonglerce.
Wykonałeś kawał dobrej, do niczego niepotrzebnej roboty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

H. Lecter napisał:

"Wiersz raczej nie spełni autorskich założeń - nie skłoni do dyskusji i skończy się na żonglerce.
Wykonałeś kawał dobrej, do niczego niepotrzebnej roboty..."

Czyli syzyfowy trud powiadasz? Cóż, bywa i tak... :( Chociaż szkoda, bo zagadnenia relacji między abstrakcją i konkretem i w tym kontekście zasady tworzenia metajęzyków na różnych poziomach ogólności są niezwykle interesujące - jak cała zresztą metodologia badań naukowych. Ale faktycznie chyba przedobrzyłem, bo to jest jednak portal ściśle poetycki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bea.2u napisała:

"szkolna oklepana mysl podana w piramidce nonsenu świadczącego o kompletnym niezrozumieniu nauk tzw ścisłych. świdczy też o niezrozumieniu przytocznego cytatu.
- to już nawet nie jest smieszne."

Ojoj, To Ty do jakiejś wyjątkowej szkoły chodziłaś, skoro te sprawy są dla Ciebie oklepane :) Tylko pozazdrościć...
A co do całości Twojego komentarza - rozśmieszyłaś mnie do rozpuku. Zapewniam Cię, że jesteś w głębokim błędzie. I nie będę uzasadniał dlaczego, bo mi po prostu o pewnych rzeczach nie wypada tu mówić :) Zwracam Ci tylko uwagę, że mój tekst jest tylko o matematyce, i to jak łatwo się domyśleć "czystej" a nie stosowanej, a nie o wszystkich naukach ścisłych. To zasadnicza różnica...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Obiecalem komuś, kto niezbyt tu za mną przepada,iż w najbliższym czasie
przedstawię "Sny niemożliwe Euklidesa". A tam jest o Piątym Postulacie i róznych
furtkach, które on otwiera. W miarę realistycznie. Bo światy z różnych geometrii
są moim zdaniem w miarę realistyczne. Sposób,w jaki potraktowales aforyzm
(tak, tak - to tylko niezobowiązujący aforyzm) nie jest mi bliski. Choć kiedyś (dawno
temu) też tak próbowałem. Sądzę, ze klasyczne problemy muszą mieć klasyczną
formę. Zapraszam do Euklidesa.
Stefan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie wypada? o matematyce ?? ja piórkuję...
bronisz się twierdząc, że tylko wycinek matematyki masz na mysli, no.. generalnie to po wycinku wątroby człowieka też poznasz...

ale.. tekst pociętej piamidki bardziej mi pasuje, może sekcja czystej formy przy użyciu skalpela matematyki daje efekt abstraktu, np w kolorze burgunda? ;)

pozdrawiam
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marianna ja napisała:

"Zauważyłam, że jest taki punkt zwrotny w filozofii, w którym matematykę i język zaczyna łączyć nić wspólnego porozumienia :)"

Jeśli masz na myśli, że filozofia zaczyna używać języków sformalizowanych, to rzeczywiście jest to przełom. Bo jeszcze do niedawna językiem filozofii był język potoczny, trochę tylko wzbogacony o dodatkowe słownictwo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Judyt napisała:

"w ten sposób napisało się kiedyś taki wierszołek p.t.
'Przeżyć życie' tzn. z kropkami, ciekawe, J. płoniaście (:"

Wszedłem na Twój profil i usiłowałem odszukać, ale nie miałem cierpliwości przedzierać się przez gąszcz komentarzy. A może jest jakiś inny sposób na szybkie odszukanie czyichś tekstów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bea.2u napisała:

"nie wypada? o matematyce ?? ja piórkuję...
bronisz się twierdząc, że tylko wycinek matematyki masz na mysli, no.. generalnie to po wycinku wątroby człowieka też poznasz...

ale.. tekst pociętej piamidki bardziej mi pasuje, może sekcja czystej formy przy użyciu skalpela matematyki daje efekt abstraktu, np w kolorze burgunda? ;)"

Nie o matematykę chodzi, a o moje związki z matematyką... :) A szczególnie z Wydziałem Matematyki i Informatyki UW.
Bea, ja się nie bronię tylko wyjaśniam. A co do burgunda to narobiłaś mi apetytu :)
Dziękuję za plusika - zaskoczyłaś mnie, boś przecież taka ostra jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciej napisał:

"Niewiara w kwiat róży jest pierwszym krokiem do człowieczeństwa ;

Ładnie oddałeś cztery wymiary, trzy podobne i czwarty ożywiający wszystko, jest tu czasoprzestrzenna głębia, ale w zasadzie nic ponad to."

??? A ja sądzę, że wiara i wrażiwość na piękno i dobro jest właśnie podstawowym warunkiem człowieczeństwa... :)

Dziękuję za "ładnie". To taki eksperyment językowo-graficzny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgoda, miałem na myśli taki obrazek, wiara w kwiat róży i wrażliwość na piękno i dobro są punktem wyjścia (może nawet niezbędnym), potem przychodzi zwątpienie (pierwszy krok), a jeszcze później świadomość, że trzeba wierzyć w różę - pomimo światła, pomimo nagości.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



twój cytat mówi o tym, że matematyka jest w stanie opowiedzieć nie tylko o rzeczywistośći, a skoro opowiada, to ją stwarza, bo czy stworzenie teoretyczne nie jest słowem twórczym?
można powiedzieć też, że wszystko należące do teorii nie istnieje, ale wystarczy poznać jedną teorię urealnioną, by wiedzieć, że to nieprawda.

taka ostra??
jaka?

;)

PS
możesz korzystać z opcji cytuj przy komentarzu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No tak, a co się da zobaczyć w ciągu ułamka sekundy? Wyłącznie fizyczność, a chodzi o to, by jej nie dostrzegać w pierwszej kolejności, promując inteligencję. Proces, opisany przez dr Starowicza, wydłużyłby się i polegałby zapewne na zupełnie innych mechanizmach. Być może należałoby np. w jakiś sposób przeprogramować instynkt, by mijając daną osobę na ulicy, odczytywać przede wszystkim wskaźniki dotyczące inteligencji, nie eliminując fizyczności (ważnej np. z uwagi na zdrowie potencjalnego potomstwa), a zostawiając ją, jako bardzo ważny czynnik dodatkowy.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dr Starowicz napisał, że u faceta w ciągu ułamka sekundy po zobaczeniu jest na zeru, lub jeden. Też tak miałem, jak ja zobaczyłem na ulicy. Do dzisiaj jesteśmy razem:). 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak, ale w pierwszej kolejności instynkt zawsze ocenia cechy fizyczne, bo tak nas ukształtowała ewolucja. 
    • @Domysły Monika   Przesłanie Pana Cogito    Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych niech nie opuszcza cię twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzuca grudę  a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj zostałem powołany czyż nie było lepszych strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twojego ciepłego oddechu są po to aby mówić nikt cię nie pocieszy czuwaj kiedy światło w górach daje znak wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku a nagrodzą cię za to tym co maja pod ręką  chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów bądź wierny idź   Zbigniew Herbert 
    • Przemówił do mnie Twój obraz słowem malowany...zatrzymał na dłużej . Nawet sobie wyobraziłam...sytuacyjną chwilę...może a morze...to było snem...między wodą a ziemią wiele zdarzyć się może gdy człowiek pojawia się.....Tylko ten kruk co się ''szklił'' czy ćmy i świerszcze''szkliły się nie wiem......proszę o podpowiedż...w końcu to Ty stworzyłeś dobry Boże. Choć tego też nie wiem................................
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...