Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy niewiara to tylko " nocne zjawisko " ?
Co jest źródłem dźwięków ?
Czy zwrot :

bóg jest
a może go nie ma

jest niewiarą czy też jedynie wątpliwością ?
Co robiła ziemia przed " położeniem " ?
Skąd przeświadczenie o niekomunikacyjności " ziemskości " ? Jaka jest definicja nicości, jeżeli mieści się w niej niewiara ?
Według jakiego " kodeksu " myśl " jest zbrodnią ?

To nie jest czepialstwo, odnoszę wrażenie, że autor strzela słowami na oślep...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy niewiara to tylko " nocne zjawisko " ?
Co jest źródłem dźwięków ?
Czy zwrot :

bóg jest
a może go nie ma

jest niewiarą czy też jedynie wątpliwością ?
Co robiła ziemia przed " położeniem " ?
Skąd przeświadczenie o niekomunikacyjności " ziemskości " ? Jaka jest definicja nicości, jeżeli mieści się w niej niewiara ?
Według jakiego " kodeksu " myśl " jest zbrodnią ?

To nie jest czepialstwo, odnoszę wrażenie, że autor strzela słowami na oślep...

Jeżeli poezję można uprawiać w myśl jakiegoś kodeksu, to dla mnie takim kodeksem jest stan wątpliwości.
Myśl jedna, czyli narzucony sposób postrzegania świata, wszelkiego typu ideologie ale także mody, w moim rozumieniu tworzenia poezji ,muszą być zanegowane.
Lecterze, gdybyś spowodował, że zacząłbym patrzeć na świat twoimi oczami, byłaby to zbrodnia manipulacji;)
Od niewiary w zastany świat zaczyna się cud jego odmieniania, od nadziei, że może być inaczej.
Ziemia przed położeniem się pod stopy wydawała się nie do przebycia...
Lecterze, nie strzelam słowami, raczej je tropię. Pozdrawiam. Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy niewiara to tylko " nocne zjawisko " ?
Co jest źródłem dźwięków ?
Czy zwrot :

bóg jest
a może go nie ma

jest niewiarą czy też jedynie wątpliwością ?
Co robiła ziemia przed " położeniem " ?
Skąd przeświadczenie o niekomunikacyjności " ziemskości " ? Jaka jest definicja nicości, jeżeli mieści się w niej niewiara ?
Według jakiego " kodeksu " myśl " jest zbrodnią ?

To nie jest czepialstwo, odnoszę wrażenie, że autor strzela słowami na oślep...

Jeżeli poezję można uprawiać w myśl jakiegoś kodeksu, to dla mnie takim kodeksem jest stan wątpliwości.
Myśl jedna, czyli narzucony sposób postrzegania świata, wszelkiego typu ideologie ale także mody, w moim rozumieniu tworzenia poezji ,muszą być zanegowane.
Lecterze, gdybyś spowodował, że zacząłbym patrzeć na świat twoimi oczami, byłaby to zbrodnia manipulacji;)
Od niewiary w zastany świat zaczyna się cud jego odmieniania, od nadziei, że może być inaczej.
Ziemia przed położeniem się pod stopy wydawała się nie do przebycia...
Lecterze, nie strzelam słowami, raczej je tropię. Pozdrawiam. Leszek

Zgadzam się z tym całkowicie, jednak do wolności myśli, do wartości myśli " wątpiącej " dochodzisz zbyt pokrętną drogą. Niewiara i wątpliwość, to nie są synonimy. Bóg anektuje cały wiersz i zbyt zawęża odbiór. Brak jest czytelnej konstrukcji, np. jaką rolę dla jakości przekazu spełnia muszla wypełniona nocą gęstą ? No i to, o czym wspomniała Kasia - językowa plakatowość.
Tropienie wymaga ciszy, ten wiersz jest za " głośny "... ; )
Opublikowano

Lecterze, pewnie masz rację, że wiersz jest za głośny. Jest rodzajem trochę zbyt buńczucznego manifestu. Jest opisem chwili przed wyruszeniem w szeroki świat, stąd muszla nieba wypełniona nocą i dźwięki, które odbiegają od źródeł. Można było to opisać słowami eremity i pozostać bezpiecznie w pustelni. Ruszając w nieznane człowiek jest zwykle pełen buntu i zdarza się, że robi zbyt dużo hałasu;)

Opublikowano

przysłuchałam się dyskusjom.
plakatowóść i ta bezpłciowa wątpliwość istnienia/nieistniea boga bydzi wewnętrzny sprzeciw.
ale rozumiem zamysł.
muszla zniekształca rzeczywistość, wprowadza nierónośći. oczywiste przestaje być oczywiste i popadamy w wątpliwośći, kolejne i kolejne, jak załamanie się wiary w "cokolwiek".
- ten manewr bardzo dobitnie tu czuję.
więcej świtła życzę :)

kładzie się ziemia od stóp po widnokrąg :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Bea, post tenebras spero lucem - po ciemności przychodzi światło:)
Wiedza rodzi się z wątpliwości, nieraz jest to bardzo gorzka wiedza, tak gorzka, że chciałoby się nie wiedzieć...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Bea, post tenebras spero lucem - po ciemności przychodzi światło:)
Wiedza rodzi się z wątpliwości, nieraz jest to bardzo gorzka wiedza, tak gorzka, że chciałoby się nie wiedzieć...

chciałbyś tak, nie wiedzieć nic... w rytm "nie mieć nic" Nalepy mi się śpiewa :)
fajnie, można napisać blusa o tym, jak pozbyć się wiedzy :))

"myśl jedna jest zbrodnią" ;)
/b

PS
htt*p://wolfspider.wrzuta.pl/audio/3yxOx91cRTy/tadeusz_nalepa_nie_miec_nic
anty-bluesik na rozchodzenie dnia ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale jaka kusząca abstrakcja :)
bo skąd byś wiedział, że nie wiesz już nic??

;)
I tym sposobem wyprowadziłaś mnie na manowce;) następnym razem postaram się umieścić coś bardziej słonecznego, zwłaszcza, że od dwóch miesięcy nie wiem jak wygląda noc...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...