Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

widzisz, towarzyszu Stalin
nasi wybitni pisarze cię opuścili
tak bywa
mówią, że śmiech gorszy niż śmierć
odkąd wypuścili twoje dłonie
stwardnieli
w samą porę

a tak im było do twarzy
w czerwieni sztandarów
w pierwszomajowym pochodzie
w potopie sandałów

(i rzekł Churchill, że mądrość
i rzekł Roosevelt, że wrażenie
i Nelson rzekł - swój chłop
matka mówiła – Soso dobry chłopiec)

ja nie

gdzieniegdzie wstydliwe milczenie
gniew, gdy ktoś wspomni tamte
dorośli już przecież, a to odpowiedzialność
za słowa,
za wiersze, prozę, za Polskę

Opublikowano
ja nie

gdzieniegdzie wstydliwe milczenie
gniew, gdy ktoś wspomni tamte
dorośli już przecież, a to odpowiedzialność
za słowa,
za wiersze, prozę, za Polskę


to przesłanie warto zapamiętać i nie tylko...

serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

przesłanie tak, natomiast końcówka tragiczna jak dla mnie
jak czytam końcówkę to w tle powinien lecieć mazurek dąbrowskiego, gładko ogoleni żołnierze w świeżo wypranych mundurkach powinni wciągać flagę na maszt, a dzieci w kurpiowskich strojach składać kwiaty pod grobem nieznanego żołnierza ;)


natomiast wcześniej jest ok.
można by jeszcze dodać dedykację, np. tow. w. szymborskiej.

Opublikowano

Mirosław Dębogórski - to będę czekał.

adam sosna - zobaczymy, co z tego będzie

teresa943 -dziękuje :)

Sfinks13 - a zapominają pokolenia?

Michał Zawadowski - pomyślę nad zakończeniem, też mi się jakąś sztampą odbija. Dedykować można, ale lepiej zobaczyć pochód pierwszomajowy w "Kronice" i spojrzeć na ten sztandar Związku Pisarzy...

Opublikowano

lubię takie wiersze; udawanie, że nie istnieje przestrzeń ideologiczna, a poeta ma tworzyć, jedynie, byty oderwane od rzeczywistości i nie zajmować się nią, jest hipokryzją.

pozdrawiam.

Opublikowano

Płaszczyzny i przestrzenie są nie do ogarnięcia s ścisłego sprecyzowania (to odniesienie do poprzednika). Stalin jest wytworem potrzeb Narodu Radzieckiego, a ściślej ujmując rosyjskiego. Rosjanie do dziś mają imperialną mentalność i potrzebę posiadania Pana. Taki palant jak Putin w Polsce byłby wyśmiany w Rosji jest carem. Najpierw był prezydentem a potem został premierem inne stanowiska a władza ta sama. Francuzi wyciągnęli naukę z historii jak dostali baty (po Napoleonie i Po Komunie Paryskiej), Niemcy po Hitlerze, Włosi po swoim Mussolinim a Rosjanie nadal wielbią Lenina i Stalina, choć oni najwięcej krzywdy uczynili własnym narodom. Wierszyk nieco za skromny do ogarnięcia win. Ale warto o tym pisać. Ja bym nie potrafił. Z wiersza wynikałoby że stalina wielbiono w Polsce- nigdy tak nie było Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
    • @Whisper of loves rain Ależ to jest świetne! Podziwiam każdy wers, mimo że nie przepadam za nierymowaną poezją. To jest wyjątek od reguły. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...