Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czai się
skrobie nieśmiało nadzieją
w próg wspomnień
by jeszcze raz zwinąć się w kłębek spokoju
na wymoszczonych i profanowanych
przez przechodniów kolanach
by wygładzić pod moją dłonią lęków nastroszone futro
chce zamruczeć wyraźniej niż kiedykolwiek
by uśpić wartownika rozsądku
i kradzionym pocałunkiem
przebudzić kobiecość
której zabroniłam istnieć

Opublikowano

zbyt zdaje się w skupieniu te wersiaki, propoowałabym
poodchudzać czy jakoś tak, lęk- dobrze że opisujesz
może wtedy zniknie,( świt- kobieta- tak łączy się tytuł
kiedy nadejdzie- pojawi się kobieta? tak sobie rozumkowałam)
J. (:płoniaście

Opublikowano

Momentami ciekawie, ale...
"na wymoszczonych i profanowanych
przez przechodniów kolanach"... to bardzo na nie, dla mnie...
"by wygładzić pod moją dłonią lęków nastroszone futro"... zamiast.. pod moją dłonią, wolałabym np.
w fali lęków...
a to...
"chce zamruczeć wyraźniej niż kiedykolwiek
by uśpić wartownika rozsądku
i kradzionym pocałunkiem
przebudzić kobiecość
której zabroniłam istnieć" . . . spodobało mi się.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

"by wygładzić pod moją dłonią lęków nastroszone futro..."
Lubiem takie nastroszone futra, ale żeby zaraz lęki?
Otwórz solfeż z nutami, a ja zagram spiccato, ardente, mosso, dolce delicato, barbaro, accelerando adagio, amoroso, con pasione, con moto, con variazioni, a potem poczekam spokojnie na frullato, tutta la forza!
Koniecznie obudź się przed czasem i pamiętaj, "nie dzwoń do mnie kiedy będę stary... " hahaha
Wierszyk o jutrzence, cichej i nieśmiałej spodobał mi się. Dlatego jestem tutaj i dobrze mi z tym.
Erotyki piszesz niezwykłe... Pozdrawiam serdecznie rozedrganą Kamertonkę. :)

Opublikowano

no cóż ja mogę jeszcze dodać....
dla mnie (gaduły znanej i Tobie również) - nieprzegadane
nie przegadam również zmysłowego emila grabicza,
a on napisał wszystko o tym wierszyku,
a i Tereska z Cyferkami Krysia ślicznie napisała Ci :))
to wszystko prawda
:*
pięknie jest

Opublikowano

teraz to już sobie dzięki Wam wmówiłam, że jestem zmysłową nimfą
oj faceci bójcie się
mam Was kilku na celowniku
a do tego jestem uparta jak...osioł

dziękuję za miłe łechtanie
chyba mnie troszkę rozpieszczacie
i jeszcze zaczęło mi się to podobać
co będzie dalej?
obym się nie zagubiła

jak zacznę wariować to proszę o ściągnięcie mnie na ziemię

ściskam wszystkich serdecznie
a resztę energii zużyję do zatłamszenia mojego psa

niech ktoś mnie wygoni bo nie skończę tych ckliwych wywodów

no sio Kamertośka
poszłaaaa na spacerek

Opublikowano

trafiłeś trafiłeś
ale trafić nie znaczy złapać taką sprytną mysz
tutaj trzeba jeszcze podumać jak ją do zwabić i nie spłoszyć
tylko sprawić, że chętnie zwinie się w kłębek spokoju na kolanach

dziękuję za bytność

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97   Relacje między matkami i córkami często nie układają się dobrze, tak samo jak między synami i ojcami, choć tutaj sprawa wydaje się być jeszcze poważniejsza, jakieś niechciane dziecko.  
    • Płynę na oceanie z lat. Spokojny jak  lotosu kwiat. Podniesiona z bólu i cierpienia,  kotwica stara. Od czasu i głębokości  zardzewiała. Glonami pokryta, co  w  bezsilności  była wbita. Płynę... Z szumem fal i wiatru podmuchem. Korabem doświadczenia. Z pokładem  wspomnień, słonym deszczem umytym. Napędzanym nadzieji żaglem,w słońcu rozpiętym Z radością, ku portu  nowemu, Który da cel istnieniu. Tam, złe chwile utoną w głębokości oceanu. Nie zostawiając żadnych, nawet w cieniu.
    • @Kwiatuszek   Na szczęście są wyjątki i to dość liczne, bo inaczej to byśmy mieli piekło na ziemi.
    • @Maciek.J   Starożytnym Polakiem - Słowiańskim Poganinem, a moja Historia sięga czasów prehistorycznych (polecam panu naukę czytania - tutaj wszystko opublikowałem - nic nie mam do ukrycia), poza tym: jestem Łukasz Jasiński i nie ukrywam twarzy - moim przodkiem jest generał Jakub Krzysztof Ignacy Jasiński herbu Rawicz, natomiast: ideowo jest mi blisko do Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego i Brygady Świętokrzyskiej i mój Tajny Ruch Oporu - nawiązuje do tradycji wyżej wymienionych legalnych Sił Zbrojnych Drugiej Rzeczypospolitej Polskiej, otóż to: najpierw powstał Raport Karskiego, potem - Raport Pileckiego i co? Alianci uwierzyli i pomogli? Armia Krajowa była na smyczy Londynu, a Armia Ludowa - Moskwy i tylko część Narodowych Sił Zbrojnych do końca pozostała wierna Drugiej Rzeczypospolitej Polskiej, kończąc: nie zna pan Historii Polskiej i proponuję panu przeczytać - "Legion" - Elżbiety Cherezińskiej.   Łukasz Jasiński 
    • szukasz słów pasujących do zjawisk piszesz kreślisz zawracasz z manowców rymowaniem uśmierzasz niepokój zaklinając liryczne przypadki   może dla mnie zmyśliłaś to wszystko noc figlarną gwiaździsty korowód w żywym srebrze koncerty smyczkowe ciepły wiersz z kocim grzbietem i bliskość   gdy mój chłód pragniesz wtulić odważnie w wersy z puchu - łagodna i ufna - więcej widzisz niż grymas inkuba który cieniem na kartce się kładzie     Sztambuchodonozor, lipiec 2025
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...