Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na polnej drodze stał pies. Życie nie obchodziło się z nim łaskawie. Był wychudzony, z krwawiącymi ranami na boku i głowie. Dookoła niego szumiały łany złotego zboża. Było ciepło, pogodnie i tylko szum poruszanego wiatrem zboża był jedynym zburzeniem ciszy.
Na horyzoncie polnej drogi pojawił się kurz i bardzo szybko zbliżał się do znieruchomiałego, biednego psa.
Biedak zobaczył ich, gdy byli bardzo blisko.
Z kurzu drogi wyłonił się rower a na nim kolorowo ubrany młody chłopiec. Obok biegły dwa owczarki. Wielkie, doskonale odżywione.
Nim ten mały biedak stojący na piaszczystej polnej drodze zdążył się ruszyć usłyszał głos człowieka.
-Bierz go, i dwa wypasieni jego pobratymcy rzucili się, aby wykonać polecenie swojego pana.
Wszystko trwało chwilę, po której kolorowy chłopiec klepał swoje psiaki po ich wesołych pyskach.
Chłopiec wsiadł na rower i ruszył rozświetloną słońcem drogą dalej. Obok biegli dwaj jego przyjaciele.
I tylko tam, wśród łanów zboża pozostał zamordowany, mały, poharatany piesek

Opublikowano

zaciskam zęby i tupię
zbyt często jesteśmy bezradni na to co się wokół nas dzieje
bardzo przykre, że Twojej opowieści nie można utknąć pomiędzy fikcję
chyba zostanę cichym mścicielem

posdrawią

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...