Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hania, jak na studentkę przystało, liznęła co nieco literek (żeby nie napisać - penisów)
a co gorsze, gdzieś tam się ubrdało w głowie, że warto wsadzić tej literaturze
coś swojego
napisała, pokazała, wydała (ała!) i wzorem podobnych sobie dam salonowych
rozdawała to wszem i wobec gryzmoląc dedykacje
biedne paluszki, całe popisane, nieładne…

pech chciał, że orlim lotem podsunęła papier Doktorowi Skwarkowi
którego bolesny grymas wzięła za radosny uśmiech
i pewna wyniku egzaminu (a Doktor Skwarek nigdy się nie certolił
jak ktoś mu mylił Platona z Jezusem zawsze wyrzucał za drzwi)
wróciła do domu

Doktor Skwarek, jak pamiętamy, bardzo boleśnie przeżył pierwszą miłość i poezję
chociaż machinalnie schował tomik między „Socjologiczne prawo retrospekcji” Kraula
a „O Dobru Najwyższym” Boecjusza
już jakieś mdłości zaczęły chwytać go za gardło
wiadomo, egzaminy mają swoje plusy
(nie ukrywajmy, nylonki, ale każdy ma swoje słabości)
ale z drugiej strony ten bełkot może przerazić
mimo wszystko otworzył książeczkę w autobusie
zbladł

Hania w radosnym nastroju, pewna piątki jak to, że każdy tomik można wpisać
w katalog biblioteczny
wysiadła z samochodu tatusia
weszła na szacowne schody jeszcze bardziej szacownej instytucji
(o czekaniu szkoda pisać, wiadomo, kolejka i nikt nic nie wie)
wreszcie stanęła przed obliczem doktora
a doktor rzekł – „czytałem…

i teraz, droga pani Haniu, skoro 6000 razy użyła pani słowa „dusza”
na 40 stronach plus okładka, to
proszę powiedzieć, jak definiowali ją teolodzy,
hinduiści, buddyści, spirytyści, okultyści, parapsycholodzy, wreszcie
sceptycy i proszę podać najważniejsze różnice "

Tym razem zbladła Hania

Opublikowano

Przeczytałam Dr Skwarka zatrzaśniętego w klozecie, więc nie mogłabym nie zajrzeć tutaj.
Egzamin Hani oblany, plus dwie osoby, które zbladły... nie dziwię się reakcji Dr Skwarka,
a Hania... być może zechce zajrzeć do materiałów, by przynajmniej samej sobie odpowiedzieć
na zadane przez doktora pytanie.
Zakończenie sprytne, godne doktora.
Michał, jednego nie mogę przełknąć...
"jak na studentkę przystało, liznęła co nieco literek (żeby nie napisać - penisów)"...
... ładnie to tak wszystkie pod jedna miarkę..?
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Nata Kruk - wiem, że przesadziłem, ale specjalnie :)

Da Silva - podam pani przykład bełkotu:

"trzymam w dłoni gruszkę
kształtem piersi Twoich palce nasycone
...
pod powieką gładzę płatki Twoich uszu
palce sennych dłoni obejmują gruszkę"

Opublikowano

Panie Michale, czytam przygody doktora Skwarka z uśmiechem i wydaje mi się, że o to chodzi, przecież nie zaszkodzi trochę letniego dystansu do siebie i do otoczenia, a przy tym między wersami można wyłowić jakieś cenne myśli (nawet pod przykrywką przesady:-).


Serdecznie pozdrawiam -
Krystyna

Opublikowano

Czytałam to w WARSZTACIE bodajże...
Kojarzysz mi się z Herbertem (za którym nie przepadam)
tylko, że on opisywał Pana Cogito.

No cóż, ten Twój Skwarek niezły rozrabiaka.

Poczytam jeszcze, bo jestem ciekawa
a nóż się nie zawiodę :)

Opublikowano

teresa943 - czasem warto się uśmiechnąć :))

Almare - na razie finisz, ale kto wie?

Da Silva - zdarza się, nie szkodzi...

Pan Biały - ja najbardziej jestem za "Źle spałem" i pierwszą płytą.

Joanna eM - do Herberta to jeszcze kawałek drogi :)

dzie wuszka - Hania jest/była tylko jedna, niepowtarzalna... To taka nostalgia ;)

Opublikowano

mam pytanko, tylko nie chcę urazić broń boże autora
jekie przesłanki kwalifikują tekst jako wiersz?
i czy są jakieś w ogóle bezwzględne wytyczne??
- pytam, bo się gubię czasami.

a tekst zabawny, wprowadzenie postaci charakterystycznej dla autora bardzo smaczne :)

beatusowo się kłaniam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to, co dla nas oczywiste ( choćby podprogowo), jest słabością autora, co oczywistym jest.
ale wybaczajmy, wybaczajmy, Krzywak bywa nadzwyczajny, ole! :))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Jest w tym wierszu autentyczność, szorstkość i piękno. Super.
    • Nie spodziewała się. Nie spodziewała się, i to absolutnie całkowicie - bądź też całkowicie absolutnie - że jej uczucie do niego przetrwa. Pomimo tego, że do chwili, kiedy zyskała pewność odnośnie do swoich doń uczuć, upłynął już długi czas - ponad rok. Ponad dwanaście miesięcy od chwili, kiedy nie dotrzymała danego mu słowa i znikła bez wyjaśnienia - zamiast przyjechać tak, jak obiecała.    Myślała o nim przez cały ten czas, to prawda. I było jej głupio przed samą sobą z powodu wtedy podjętej pod wpływem chwilowego impulsu decyzji. Było głupio nawet pomimo faktu, że przeżyta po aktórych krajach południowo-wschodniej i zachodniej Europy, a dokładniej po Grecji, Holandii, Słowenii, Albanii oraz Włoszech, w jaką wybrała się za namową bliskiej koleżanki i wraz z nią, była ekscytująca.  Chociaż zarazem fizycznie wyczerpująca - szczególnie na Rodos i w Atenach - przy sześciodniowym tygodniu pracy w tamtejszym upale, a jeszcze bardziej przy wylewnej emocjonalności mieszkańców.     - Od wspólnych z nim chwil - pomyślała po raz kolejny, słysząc znów po raz kolejny i znów od wspólnych znajomych - minął już tak długi czas. To naprawdę ponad rok, określiła trzema słowami tę kilkunastomiesieczną prawdę. Może przyjdzie, skoro dowiedział się, że wróciłam do pracy do miejsca, w którym poznaliśmy się, zamienić chociaż kilka słów. Chociaż przywitać się. Chociaż spojrzeć. Chciałabym - nie, nie chciałabym: chcę - go zobaczyć. Chcę usłyszeć. Chcę ujrzeć w jego oczach te chęci i te zamiary, o których wtedy zapewniał. Chcę usłyszeć w jego głosie te uczucia, które wtedy poczułam. I przed którymi...     - Wybaczysz mi? - pomyślałam po raz następny, nadal przepełniona wątpliwościami. - Nie wiem, czy ja sama wybaczyłabym ci, gdybyś to ty mnie zostawił.     Przyszedł.     - Chodź, poprzeszkadzam ci w pracy - powiedział jakby nigdy nic, z tym swoim - ale już nie takim samym - lekkim uśmiechem. Serce zabiło mi dwuznacznie. Z jednej strony radośnie na jego widok, z drugiej aspokojnie na widok tego, że uśmiecha się inaczej niż wtedy. Aspokojnie na tak właśnie odczutą świadomość, że on jest już innym człowiekiem. Że zmienił się, podobnie jak ja.     - Dajcie nam trochę czasu - zakończyłam swoją opowieść szefowej prośbą o dodatkową przerwę. - Odlicz mi ją - poprosiłam wiedząc doskonale, że to zrobi.     Usiedliśmy.     - Chcesz wrócić? - zaczął bez ogródek. - Jeśli tak, to pamiętaj: jeden błąd i po nas - nacisnął mnie spojrzeniem i tonem. Udałam całkowity spokój.     - Pozwól, że opowiem ci, co wydarzyło się u mnie przez ten czas - włożyłam awidocznie wysiłek, aby mój głos zabrzmiał swobodnie. I pierwsze, i drugie udanie wyszło mi łatwiej, niż sądziłam.     - Jestem już inną dziewczyną niż wtedy - uznałam wewnętrznie. - Na pewno mnie chcesz? - spytałam go niemo kolejnym spojrzeniem.     - Kontynuuj opowieść - poprosił, dodawszy "proszę" po krótkim odstępie. Poczułam, że celowo.     Opowiadałam, a on słuchał.    -  Muszę to wszystko poukładać - powiedziałam na zakończenie. - Sam teraz już wiesz, że to skomplikowane.     - Pomogę ci we wszystkim, w czym tylko będę mógł - obiecał.     Spojrzałam na niego, uśmiechając się. Do niego i do swoich uczuć.    - Bardzo cię lubię - zapewniłam go. - Ale małymi kroczkami będzie najlepiej...               *     *     *      Dwa dni później przysłał mi zdjęcie białego anturium w doniczce.      Gdańsk - Warszawa, 25. Października 2025   
    • @Gosława dodam jeszcze, i w taki elektryzujący pierwiastek, kobiecy :))))) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi ...przeczyć nie trzeba, gdyż jako drewno, cal za calem, stanie się wkrótce w piecu opałem.   Pozdrawiam z uśmiechem 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...