Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jestem pusta jak wór Mikołaja
po świętach
wyczerpane zapasy dołują
po wypłacie
szare komórki zmobilizowane
jak zawsze
przez polaków przed pierwszym
także po
zmodernizowana zarabiam
ale po co
zawsze te same wycięte
z życiorysu kawałki chleba

Opublikowano

Bo mam kontakt z ludźmi potrzebującymi pomocy...Droga mariko!
I wiem ,że nie odpowiesz dziecku pragnącego....latem napoju ...NIE!
To boli ,a jak bardzo!
Serdecznie!
Ania

Opublikowano

nic dziwnego...skoro "pusta jak wór Mikołaja po świętach" to i zrezygnowana...a gdzie nadzieja, gdzie choćby cień radości, za te ... kawałki chleba?
ogromny pesymizm Aniu...

aha, mam pytanie, a właściwie czepnę się ździebko :)
dlaczego "Mikołaja" wielką literą a "polaków" małą?
nie rozumiem...

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No to podpowiedz Krysiu ,gdzie szukać pomocy ,jak matka małoletnich dzieci bez pracy a mąż wyjechał w dalekie kraje?
MOPS postrzega to inaczej?!
A dzieci bez nadziei ...na chleb?!
Serdecznie!
Ania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No to podpowiedz Krysiu ,gdzie szukać pomocy ,jak matka małoletnich dzieci bez pracy a mąż wyjechał w dalekie kraje?
MOPS postrzega to inaczej?!
A dzieci bez nadziei ...na chleb?!
Serdecznie!
Ania
Moja droga, nie mam nic przeciw poruszaniu w poezji "palących" tematów, ale skoro tu jest warsztat, umieszczam szczere uwagi do wiersza i właśnie dlatego, że opisana sytuacja tragiczna, dobrze gdy wiersz tchnie choć iskierkę nadziei (nawet dla czyelników), w ten sposób daje do myślenia. Pnadto tu jest miejsce na poprawianie błędów; sorki Aneczko, ale ja tak traktuję warsztat i powiem Ci, że właśnie tu dawno temu wiele się nauczyłam biorąc do serca cenne uwagi bardziej w pisaniu doświadczonych.
Wybacz moją szczerość. Bardzo Cię lubię, a Twoje wiersze mnie ciekawią, dlatego nieraz mieszam. Innym poświęcam mniej czasu lub wcale, bo przecież nie sposób wszystkie czytać i komentować. Masz w sobie potencjał i przy odrobinie wysiłku Twoja poezja byłaby super. Co z tego, że ktoś się zachwyca treścią, a pomija formę. W ten sposób Ci nie pomoże, a Ty możesz spocząć na laurach, w Twoim przypadku byłaby wielka szkoda.
Przepraszam za tyle słów...napisałam tak od serca...wybacz, jeśli coś nie tak...

Serdecznie pozdrawiam :))))))
Krysia
Opublikowano

Dziękuje pięknie Wszystkim czytającym moje przemyślenie!
empatycznej Judytce,
Drogiej wnikliwej Krystynie,
sympatycznemu Mirkowi,
zawsze doskonałemu Sfinksowi,
uroczemu bazylowi.
szarmanckiemu Poblasko,
przemiłej marii nike

Za komentarze bardzoooo!
Do zobaczenia może za tydzień?!
Uściskuję!
Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...