Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak to fajnie ująłeś te niuanse naszej psychiki i wzajemnych relacji. Niestety ludzie nie zdają sobie sprawy. że aby to napisać to trzeba najpierw przeżyć. Stąd cierpienia piszących. Mają oni wprawdzie możliwość "upustu" poprzez pisanie, ale rzadko są w pełni zrozumiani. Miłego...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Niestety ludzie nie zdają sobie sprawy. że aby to napisać to trzeba najpierw przeżyć."

Twory sztuczne są wyczuwalne na kilometr i to z wiatrem.
Drobina życia zmienia sposób pojmowania.
Pozdrawiam Krzysiek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam nadzieję że to nie jest gatunek wymierający.
Miło że dobry w Twoim odczuciu.
Pozdrawiam Krzysiek

gatunek niewymierający zdaje się
związku papierowe dyby- oby mniej ścinania drzew
J. (:płoniaście
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krzysztofie, chyba troszkę przesadzileś z ilością równoważnikow zdań. raz, że pełne zdanie ma większy wydźwięk, a dwa, że równoważniki podkreślają wyliczankę. spokojnie można wziąść każdy wers w podpuntky i uzyska się szkic wiersza.

pozamykaj te skojarzenia w zdania, a uzyskasz wiersz. teraz jest wyliczanka.
serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krzysztofie, chyba troszkę przesadzileś z ilością równoważnikow zdań. raz, że pełne zdanie ma większy wydźwięk, a dwa, że równoważniki podkreślają wyliczankę. spokojnie można wziąść każdy wers w podpuntky i uzyska się szkic wiersza.

pozamykaj te skojarzenia w zdania, a uzyskasz wiersz. teraz jest wyliczanka.
serdecznie pozdrawiam

Wszystko co napisałaś ma uzasadnienie, zapewne spróbuję przerobić ten tekst.
Chociaż ta „wyliczankowość” w pewnym sensie była założona. Rachunek sumienia, spowiedź?
Pozdrawiam Krzysiek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • trochę ciepła    nie tylko jezus  dał się zabić dla dobra ogółu  historia zna wiele podobnych przykładów rodzeństwo scholl tank man trójka z czarnobyla  weźmy też samospalenia w tym przypadku   skala wspina się na wyższy level  level samounicestwienia który według niektórych  ksiąg zamyka możliwość zbawienia ale teraz  teraz chciałbym już zasnąć                                 z twoim oddechem na mojej szyi            
    • @Jacek_Suchowicz Fantazjujmy.. :-)   Pan niebiosów mi Ją ześle, by pobudzić dni i serce. Rozsypaną, słodką wenę, podawaną do płuc z tlenem.
    • -Mistrzu, oczy zamykam, jeśli widzieć nie chcę, Co robić, kiedy mi się słuchania odechce? - Ucho nie ma zamknięcia, przynajmniej u ludzi, więc, gdy coś jednym wejdzie, zaraz wypuść drugim. Jest jeszcze inny sposób, który nawet wolę, myślę,  jak będzie miło z Marysią wieczorem.    Szczególnie przydatne na ważnych spotkaniach, konferencjach i podobnych spędach.   
    • @Rafael Marius @piąteprzezdziesiąte @Berenika97 @MIROSŁAW C. @Waldemar_Talar_Talar @beta_b @Annna2 @sisy89 @huzarc @Jacek_Suchowicz @wierszyki  Dziękuję i pozdrawiam 
    • Prostego raz znałem żołnierza zucha Śmiał się radośnie od ucha do ucha, Samotny w ciemną noc spokojnie spał I gwizdał, gdy rano ze skowronkiem wstał.   W okopach zimą, zgasły i zlękniony Pod ostrzałem, bez rumu i zawszony, Sam we własną głowę kulę wpakował. Nikt o nim więcej nie powiedział słowa.   Tłumy co z blaskiem w oczach wiwatują Kiedy żołnierze młodzi maszerują, Skryjcie się i módlcie, byście nie poznali Piekła, co młodość i śmiech z was wypali.   I Siegfried:   I knew a simple soldier boy Who grinned at life in empty joy, Slept soundly through the lonesome dark, And whistled early with the lark.   In winter trenches, cowed and glum With crumps and lice and lack of rum, He put a bullet through his brain. No one spoke of him again.   You smug-faced crowds with kindling eye Who cheer when soldier lads march by, Sneak home and pray you'll never know The hell where youth and laughter go.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...