Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w strugach deszczu biegniesz
z tyłu chcesz zostawić miłość
spadające sztylety ranią ciało
w oczach czarno -szara tęcza

osamotniona walczysz ze sobą
w serce jad wbiła tarantula
pragniesz wolności zapomnienia
skorpiony zatruwają wnętrze

obłęd przeszywa myśli
już przyszłość nie istnieje
tabletki i przecięte żyły
upadek naiwnej dziewczyny

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



witaj Pablo takie życie, a one to zazwyczaj dramat, kto otarł się o śmierć zrozumie ten wiersz

dzięki za koment i czytanie

szacun

13
Sfinksie ja zrozumiałem
pozdrawiam

Paweł
Opublikowano

tęcza osamotniona walczy__ ze sobą
w serce jad wbija
tarantula, skorpiony (mm..trochę to jak z sains fiction,
raczej coś tu bym z tym zamiennikowała), ten wiersz
przypomina o dzieciach emo (?) szczególnie puentą,
bardzo infantylny ale odpowiadający tematyce,
J. (:płoniaście

Opublikowano

Horror albo Thiller...
Przykra szara rzeczywistość.
Bardzo osobiste, negatywne odczucia autora.
'W strugach deszczu biegniesz' - a może też płaczesz?
'sztylety' - dosyć cięte słowo...
W oczach życie bez przyszłości, bez nadziei na lepsze.
'pragniesz wolności zapomnienia' a może jednak... miłosnego uniesienia?
Żeby spróbować jeszcze raz.
Żeby oderwać się chociaż na chwilę od szarej rzeczywistości.
Żeby zapomnieć... o miłości.
Na końcu - klęska nieunikniona po takim początku.

Pozdrawiam ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



witaj Pablo takie życie, a one to zazwyczaj dramat, kto otarł się o śmierć zrozumie ten wiersz

dzięki za koment i czytanie

szacun

13
Sfinksie ja zrozumiałem
pozdrawiam

Paweł

Miło że zrozumiałeś

pozd.

szacun

13
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"nie uciekaj od tej miłości"
znasz to?

Marianno dziękuję za czytanie i wpis jednak nie znam cytatu który napisałaś ale zastanawiające słowa, tylko czasami chyba lepiej uciec od chorej miłości

serdecznie i ciepło

13
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sfinksie, czytałam wiele razy, odchodziłam i powracałam. Ten wiersz w wymowie tragiczny jak bywa życie, ale nie daje mi spokoju. W końcu zdecydowałam się na swoją subiektywną inerpretację (zaznaczam, że puściłam wodze wyobraźni).

Zakochana peelka rozpacza z powodu niespełnionej (zawiedzionej? zdradzonej?) miłości, od ktorej nie może się uwolnić; tęsknota zabija ja sztylet; miota się jak w potrzasku, walczy ze sobą, chcąc się uwolnić (zapomnieć wbrew sobie), jednak szalone uczucie "zatruwa wnętrze" rodzi beznadzieję, która graniczy z obłędem i "naiwna dziewczyna" nie widzi już sensu życia kończąc tragicznie.

Realny obrazek z życia budzi refleksję. Wg mnie bardzo trafnie namalowałeś miłość (tzw. chorą miłość). Kiedy człowieka dopadnie, jest w jej sidłch jak "mucha" w sieci pająka. Nie da się nikogo, kto kocha prawdziwie, przekonać, by dla własnego dobra nabrał dystansu do miłości (włączył rozum). To po prostu utopia. Miłość i zdrada chodzą w parze i do wszystkiego są zdolne. Nawet do targnięcia się na życie. Jakże to bolesna, ale szczera prawda.

Podoba mi się Twój wiersz Sfinksie :-)

Cieplutko i serdecznie -
Krysia
Opublikowano

Cóż, co do komentarza... może bez cięcia żył i całego nieszczęścia w trzeciej zwrotce
naiwność jest cechą ludzką, jak i inne i trzeba mieć poczucie tego odpowiedzialności,
że zdrada tej naiwnej dziewczyny może być śladem w sercu na całe życie.
Jeśli nie umie się stawiać rzeczy o tyle jasno,
co jest odpowiedzialnością za odrzucenie i porzucenie czyjejś miłości z dnia na dzień....

to tak na dodanie do wyczerpania pojęcia naiwności

pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...