Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oko Cyklopa śmieje się ze mnie


Rekomendowane odpowiedzi

Żółty żonkil leży na stole.
Śpiewam z całą mocą do głuchego sufitu.

Rzucam w kąty cztery skrawki pamięci.
Zielona herbata parzy się powoli.

Wdycham zapach koszonej trawy.
Rozsiewam wzrok gdzie popadnie.

Grzebię długim patykiem w Oku Cyklopa.
On nie płacze.
On się śmieje z mojej zawziętości.

Nadaję rytm moim myślom.
Ale one lecą same.
Jak ćmy przyślepawe do żarówki.

Żółty żonkil umiera, a zielonej herbaty już nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...