Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

BIEDRONKA


Ech, wy ludzie prości, którym nic nie potrzeba
Z piwkiem w cieniu dębu, biedronkę ślecie do nieba
A głupie stworzenie marnymi skrzydłami
Trzepocze by nie spaść, przebiera łapkami
leci
Chlebem dzielić się z nierobami

*
i tak sobie myśli gdy leci nad siołem
że ta moja wolność to w oczy was kole
uwiązane dwunogi drepczące po ziemi
nauczcie się wreszcie każdą chwilę cenić
pracować zarabiać pomagać gdy trzeba
a nie tylko wołać: Biedroneczko leć do nieba...


Jacek Suchowicz

Opublikowano

coś Ci się poplątało Wilcza Jagodo wierszyk do biedronki mówią przeważnie dzieci a te nieroby z piwkiem to może bardziej do ślimaka jak już leżą wniebowzięci (zamiast biedronki) na trawce pod dębem:)
pozdr.

Opublikowano

oj, bo się kiedyś tak mówiło: "bedroneczko leć
do nieba, przynieś mi kawałek chleba..
no właśnie, a oni (te nieroby) wierzą, że poleci! i przyniesie!
Niektórym przynosi - i to cały chleb:) Ot ciekawe czasy nam nastały:)
Pozdrawiam Jagódko W. :))) d.

Opublikowano

Ja mam kontr tekst:
"tak niewiele w życiu pragnę
tak niewiele w życiu chcę
chcę zryć coś i wypić piwa
i spokojnie odlać się"
:)))

Ale fajne, jednak przypominam, że kraj bez cyganerii mógłby niebezpiecznie przypominać socjalizm, chłopobaby w uniformach i tyle. A tak proszę - są te niebieskie ptaki :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nooo, niby tak, a jeśli ten niebieski ptak ma rodzinę? Opieka Społeczna?
ale cóż, wszystko jest potrzebne nawet ci co to nie orzą nie sieją, a zbierają plony ...:P
kłaniam sie
:))

Rodzina to rodzina - ja tam swego czasu spędzałem duuużo chwil pod owym drzewkiem i jakoś takoś nie czuje wyrzutów sumienia :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Jagodo - śmiać się czy płakać - wiersz bardzo trafia
do czytającego bo taki prawdziwy i swojski .
Każdy z nas wymawiał w dzieciństwie
te magiczne słowa o biedronce niebie i chlebie.
Duży plus za pomysł jego realizację .
pogodnej nocy życzę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nooo, niby tak, a jeśli ten niebieski ptak ma rodzinę? Opieka Społeczna?
ale cóż, wszystko jest potrzebne nawet ci co to nie orzą nie sieją, a zbierają plony ...:P
kłaniam sie
:))

Rodzina to rodzina - ja tam swego czasu spędzałem duuużo chwil pod owym drzewkiem i jakoś takoś nie czuje wyrzutów sumienia :))
bo i nie masz czego, "wyszedłeś na Ludzi", czy oni" wyjdą?
wątpię, przynajmniej co co znam :P
miłych snów Michale
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Jagodo - śmiać się czy płakać - wiersz bardzo trafia
do czytającego bo taki prawdziwy i swojski .
Każdy z nas wymawiał w dzieciństwie
te magiczne słowa o biedronce niebie i chlebie.
Duży plus za pomysł jego realizację .
pogodnej nocy życzę
bo zwykle, najszybciej trafia, to co proste, kula nie zakreca gdy leci do celu, niektóre wiersze powinny byc właśnie w swojej prostocie celujące
klaniamsie Talarze

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...