Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie czuję bólu - więcej nie zniosę,
dziś znów na rękach do grobu niosę:
dziecko którym byłam,
świat w którym żyłam,
i tych, którzy w tym świecie byli
niezastąpieni, co znaczyli
dla mnie więcej niż świat sam
z gwieździstym kocem, do grobu ich dam.

Znam ból, który serce jak kartkę rozrywa
i płacz tak gwałtowny, że parzy jak pokrzywa,
więcej niż umysł ogarnie człowiek wytrzyma,
więcej niż świat, którego kurczowo się trzyma.

Umiera Nadzieja - zostaje mi Wiara.
To para.
Nadzieja na coś, Wiara w coś.
Dość.

Opublikowano

Wiem :) kochana:) jest to bardzo stary wiersz:) do którego mam olbrzymi sentyment:) faktycznie jest prosty , rymowany... miałm go kiedyś skorygować ale... tak ma zostać:) a tak poza tym... czy jest jakiś inny sposób na uzupełnienie swojego profilu na tym forum... przeklejam teraz regularnie swoje utwory z forum bez limitu:) ponieważ te tam umieszczone są niewidoczne w profilu:( pomocy...

Opublikowano

Rymy rzeczywiście fatalne, szczególnie w niektórych miejscach. Pozatym pewna niekonsekwencja w nieczuciu bólu i bólu nie do zniesienia, a zestawienie tego ostatniego z parzeniem przez pokrzywę wygląda niepoważnie.
Co do treści, to tak bywa gdy zabraknie tej trzeciej z kompletu. Myślę, że warto przemyśleć i spróbować jeszcze raz.

Pozdrawiam i do poczytania.

Opublikowano

Nie zgadzam się z Tobą; - nadzieja umiera ostatnia - nie wypowiadam się na temat jakosci, bo zawsze trzeba mieć nadzieję do końca, że następny wiersz będzie lepszy...bo cóż byłoby warte nasze pisanie. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powietrze zimne — w księżycowej tafli skrzy. Poczerwieniały z zimna aniołów nosy, odległego czasu świateł blask.   Mienią się kałuże oczu — dzisiaj nieco inne. Z drogi możesz jeszcze zboczyć, lub pozostać w cząstce siebie innej.   Piętrzą się kaskady myśli szaro złotych, a może pożółkłych już liści — yellow. Snują się kudłate myśli werniksu, a może pandemonium myśli szkarłatnych.   Pozwól mi, Ojcze, kochać Cię mocno, w granicach wszechrzeczy i przestrzeni, Tobie tylko znanej — odczłowieczonej. Ja jestem pustką w próżni, w nicości zawieszony, jak flaga wbita w księżyc po ciemnej stronie.   Otchłań nie jest już tak straszna — czuję spokój. Świat odetchnął jednym z gejzerów Islandii. Boże, ratuj nas! Ratuj nas, niegodziwych, jeszcze ten jeden, jedyny raz. Boże, ochroń nas!   Świat spogląda na nas miliardem pogardliwych spojrzeń.   Ziemia i niebo są na styku. Ty nie dotkniesz mnie, ja nie dotknę Ciebie — jak nie dotyka zmierzch świtu.   Ale pozwól się kochać, jak noc kocha gwiazdy.   Pozwól, bym po zmroku mógł przynajmniej patrzeć, wraz z księżycem pobladłym, w jedne z miliarda Twoich oczu.  
    • @violetta on też występuje w wielkim meksykańskim sombreros, mimo że nie widać... ps. meksykański hiszpański różni się od np kubańskiego hiszpańskiego tym, że u Meksykanów słowa są pełne słońca, śpiewane szeroko, a Kubańczycy tak jakby urywają końcówki słów... A propos, pan Miguel jest Meksykaninem        
    • @huzarc Dziękuję pięknie. @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam
    • Czy rozumiesz nie kochać kogoś, kiedy lampy się zapalają, tęsknić za mrocznawym morzem, gdzie nie znajdą mnie wcale   Nie rozumiesz tych niemych chwil, gdy ktoś mówi, a ciebie nie ma, tyś horyzont a życia wir odpycha w wewnętrzną przepaść   Czy rozumiesz zebrania ludzi, gdy nie szukasz nikogo, zbyt znasz ich, lecz nie możesz wytropić sam siebie, co tu robisz, śmiejąc się na dnie?   Nie rozumiesz szukającego, który tabor wiecznie ma w głowie, który nie chce nic dzierżyć na własność, od pieniędzy woli odpowiedź   Czy rozumiesz moją samotność, szczęście w sercu, a obok jazgot, który truje sen i fantazje, nie masz uciec gdzie, aby zasnąć   Czy rozumiesz nie kochać kogoś i latami umykać w dal Ja tak zawsze w mym sercu miałem, że wolałem nieznane niż was
    • @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...