Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tłok


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tekst wyjałowiony emocjonalnie; opisowy charakter przywodzi na myśl "objawowość" choroby uczuć, chromych relacji. w refleksach prymitywnego, spartańskiego sprawozdania.
wielo_tłokowość oddaje mechaniczność/uprzedmiotowienie związku który się rozpadł - to tłoczenie instynktów - brak metafizyki/duchowości jest chyba najlepszą diagnozą.
chore - nie przekonuje, nie podoba mi się a nawet...przeraża.

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tekst wyjałowiony emocjonalnie; opisowy charakter przywodzi na myśl "objawowość" choroby uczuć, chromych relacji. w refleksach prymitywnego, spartańskiego sprawozdania.
wielo_tłokowość oddaje mechaniczność/uprzedmiotowienie związku który się rozpadł - to tłoczenie instynktów - brak metafizyki/duchowości jest chyba najlepszą diagnozą.
chore - nie przekonuje, nie podoba mi się a nawet...przeraża.

pozdrawiam


to mi brzmi jak apoteoza wiersza :))
aż nie wiem, czy na nią w takim stopniu zasługuje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tekst wyjałowiony emocjonalnie; opisowy charakter przywodzi na myśl "objawowość" choroby uczuć, chromych relacji. w refleksach prymitywnego, spartańskiego sprawozdania.
wielo_tłokowość oddaje mechaniczność/uprzedmiotowienie związku który się rozpadł - to tłoczenie instynktów - brak metafizyki/duchowości jest chyba najlepszą diagnozą.
chore - nie przekonuje, nie podoba mi się a nawet...przeraża.

pozdrawiam


to mi brzmi jak apoteoza wiersza :))
aż nie wiem, czy na nią w takim stopniu zasługuje...

Zasługuje bardziej, niż odpowiedź na Twój komentarz do komentarza.
A że mam kasiową naturę, zignoruję i już nie będziesz miała okazji dowiedzieć się, że :


Kiedy nie przekonuje mnie treść, czasem zastanawiam się nad genezą - takie..."hobby" :P
Zadaję sobie pytanie; po co? Dlaczego? W jakim celu?
Próba zaszokowania, zwrócenia uwagi, taniego efekciarstwa? Nie, bo Autor dość konsekwentnie pisze w takiej stylistyce, pomimo częstej krytyki. Jednak wierszowi nie można zarzucić grafomaństwa, więc musi mieć w tym jakiś cel. Poszukiwanie własnego stylu, to skrótowy wniosek.

Mam wrażenie, że chodzi o rodzaj przekory i postawę wypierania, a nawet zapierania. Alternatywa dla ckliwej liryki, pełna negacja nostalgii. Taka samoobrona peela, kreowanie się na macho, typu; mnie to nie dotyczy, mam inne doświadczenia, chwytam życie za jądro. Dokopano mi, (czyt. dokopały mi) więc nabywam, konsumuję, olewam, odrzucam, redukuję, uprzedmiotawiam i mam "spokój".
Odruch jakże bilski naturze ludzkiej, rewers i kontra.

Obserwacja/analiza i próba naświetlenia, czy autopsja(?) - nieważne. Dostrzegam tu nieudolną próbę pokazania czegoś innego, brzydszego, ale też mającego swój udział w Genesis - niestety.

Autor nie podołał; wyszło grubiańsko, niesmacznie; wiersz nie poruszył, nie skłonił do zastanowienia - poza zastanowieniem nad intencjami, rzecz jasna - i dlatego wiersz mi się nie podoba.
Nie przekonuje mnie też, bo nie wierzę w prezentowaną tu gruboskórność - to poza, maska, spod której wygląda jakaś okaleczona, wrażliwa dusza, która ma ogromną potrzebę przekazania: "boli mnie"; Autor, peel - nie wnikam, a sama wola pisania, potrzeba przelewania myśli zdaje się to potwierdzać.
I dobrze; lepsza wiwisekcja słowna, pomimo niesmaku przy czytaniu, niż kolejny kubuś - rozpruwacz ;)

Głupio zagaiłaś, Bea - głupio i zczepnie, ale nie szkodzi; mam dziś taki nastrój, że nawet mi na rąsię...

a że tego nie czytałaś, to nie wiesz nawet, że pozdrawiam intensywnie, przestrzennie i że powiem
Ci
pa ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiaballou, jestem pod wrażeniem twojej intuicji. w wierszach zostawiamy wszak cząstkę siebie, inaczej to pusta wirtuozeria lub rzemiosło (które potrafię docenić inaczej)

a wierszyk ...."wielo_tłokowość oddaje mechaniczność/uprzedmiotowienie związku który się rozpadł". samotnośc kobiety, podatność na współczucie samców i ich manipulacje w celu poczucia "zapachu", celofanowy spokój z wielkiej płyty. ja to tak czytam;)

dzięki wszystkim za odwiedziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to mi brzmi jak apoteoza wiersza :))
aż nie wiem, czy na nią w takim stopniu zasługuje...

Zasługuje bardziej, niż odpowiedź na Twój komentarz do komentarza.
A że mam kasiową naturę, zignoruję i już nie będziesz miała okazji dowiedzieć się, że :


Kiedy nie przekonuje mnie treść, czasem zastanawiam się nad genezą - takie..."hobby" :P
Zadaję sobie pytanie; po co? Dlaczego? W jakim celu?
Próba zaszokowania, zwrócenia uwagi, taniego efekciarstwa? Nie, bo Autor dość konsekwentnie pisze w takiej stylistyce, pomimo częstej krytyki. Jednak wierszowi nie można zarzucić grafomaństwa, więc musi mieć w tym jakiś cel. Poszukiwanie własnego stylu, to skrótowy wniosek.

Mam wrażenie, że chodzi o rodzaj przekory i postawę wypierania, a nawet zapierania. Alternatywa dla ckliwej liryki, pełna negacja nostalgii. Taka samoobrona peela, kreowanie się na macho, typu; mnie to nie dotyczy, mam inne doświadczenia, chwytam życie za jądro. Dokopano mi, (czyt. dokopały mi) więc nabywam, konsumuję, olewam, odrzucam, redukuję, uprzedmiotawiam i mam "spokój".
Odruch jakże bilski naturze ludzkiej, rewers i kontra.

Obserwacja/analiza i próba naświetlenia, czy autopsja(?) - nieważne. Dostrzegam tu nieudolną próbę pokazania czegoś innego, brzydszego, ale też mającego swój udział w Genesis - niestety.

Autor nie podołał; wyszło grubiańsko, niesmacznie; wiersz nie poruszył, nie skłonił do zastanowienia - poza zastanowieniem nad intencjami, rzecz jasna - i dlatego wiersz mi się nie podoba.
Nie przekonuje mnie też, bo nie wierzę w prezentowaną tu gruboskórność - to poza, maska, spod której wygląda jakaś okaleczona, wrażliwa dusza, która ma ogromną potrzebę przekazania: "boli mnie"; Autor, peel - nie wnikam, a sama wola pisania, potrzeba przelewania myśli zdaje się to potwierdzać.
I dobrze; lepsza wiwisekcja słowna, pomimo niesmaku przy czytaniu, niż kolejny kubuś - rozpruwacz ;)

Głupio zagaiłaś, Bea - głupio i zczepnie, ale nie szkodzi; mam dziś taki nastrój, że nawet mi na rąsię...

a że tego nie czytałaś, to nie wiesz nawet, że pozdrawiam intensywnie, przestrzennie i że powiem
Ci
pa ;)

spoko, jak masz taką potrzebę zawszę mogę być pod ręką ;)
a serio, to jakbyś wczytała się w tekst komentarza, to może byś wyczuła, że zwróciła moją uwagę Twoja dogłębna alanaliza wiersza, który nie bardzo na nią zasługiwał. ale nie mówiąc mi przecież nic, w czarodziejski sposób zdradziłaś swoje motywy. tym bardziej pozostaję pod wrażeniem.

moje uznanie
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




:))
taaaak, chciałeś Kasię przerazić ?
nie lepiej ją rozśmieszyć, podobno lepiej działa ;)

słuchaj uszami, przecież też ten atak odebrałam jak prawie komplement.. :)
wrzuć na luz, pisz bardziej do rzeczy, bo się tekst rozłazi na wszystkie strony i tyle

buziaka nie dam, boś facet :P

miłego
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie krzywak - za żenującą uznałbym "jesienną bryzę". zamierzałem (chyba) skontrastować cel - jebanko (hehe, ukłony m.d.tosterze) ze środkiem - nieszczerym współczuciem (tylko w oczach)dla kobity która jeszcze przeżywa rozstanie po długim związku (wspomnienia posiłków
zdarte przeźrocza) tłok też nawiązuje seksualnie a uzyskany spokój jest iluzją. spodziewałem się zę nazwanie wprost oazy rokoszy i jej woni wzbudzi taką reakcję, ale nie po panu, szczerze mówiąc. musiało być przyziemnie i na granicy .

........nie znasz sie pan na poezji;)

m.d.tosterze, czy słowo "tłok" przechodzi ci przez usta?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A zna pan to:

"pory roku mam w kroku, jestem zwariowany
mam czuba na głowie i zaj...e glany"
?

Pewno, że się nie znam, ale za kroczami nie przepadam :(
tego akurat nie znam, na modłę dezertera "jestem głupi...." może to jakiś krakowski punk bnd,? ziomków mialem w terapii ewolucyjnej , poza ID nie kojarze kapel z krakowa ciekawych, moze z okolicy defloracja.

Panie krzywak, nie lubisz pan krocza? dodaj pan że w wierszu, bo współczucie mnie ogarnie;)

bo jest tak, że lubię jak ktoś nie lubi czegoś w mojej tfurczosci. pozdrówka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dyskusja wre.
przyznam, że jestem przeciw tak dosadnym określeniom w literaturze, bo potem nie mogę się od nich wyzwolić. są napastliwe i trudne do wykorzenienia.
cały wiersz traci sens w obliczu tak silnego akcentu. jestem przeciw.

zapach krocza, zapachu nie krocz za mną.

R,
jako pokutę napisz coś, co równie silnie mi zapadnie w pamięci pozytywną reakcją, lub przynajmniej będzie mniej kontrowersyjne.
zgoda?

/b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Znam to z własnego doświadczenia choć jestem chłopcem. Piwnica ma swoje zalety, a jednak wiem że światu brakuje elementu układanki, którym jestem. Można czasem na moment głowę wystawić na podmuch świeżego wiatru odnowy, ale nic poza tym.
    • @Waldemar_Talar_Talar Wrażenia ze strychu z dreszczykiem.
    • @Angelika2929 Jakoś mi się skojarzyło... Taka tęsknota jest..... Miłość och miłość 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W sumie jak ktoś ma tak od dziecka to niczego innego nie zna. Jest to naturalne.   Dla mnie też, ale tylko w codziennych powtarzalnych czynnościach, które wykonuje automatycznie, co daje mi gwarancje bezbłędności.   Ale cała reszta to już zmienność.
    • Pan subtelny opowie ci o gwiazdach i pszczołach Opowie ci o tym, jak by na ławce miód z Tobą konsumował W świecie, gdzie sława jest wnioskiem tych tęskniących za samotnością   Pan subtelny oczyści twoje oczy z łez twoich błędów Zasunie rozporek nieporozumień gładkim języczkiem Mocą swoich umytych dzisiaj już 5 razy, mydełkiem Dove paluszków czyściutkiej mowy   Pan subtelny będzie nęcił anielskim visage nieskalanym myślą o wkrętach, wpustach czy udarze Wejdzie w ciebie jego oddech na szyi, kark przekonań o nieśmiertelności słów pustych Zmielisz w sobie te puzzle, poukładane na wspak, dumnie błyszczące symetrią   Pani zagubiona, czyż nie czujesz tak samo? Nie bierzmy kolegi. Chodźmy razem, bujać w obłokach, na stoku narciarskim bez zakrętów śliskim Wijmy się tu i tam między ludzie, niech będzie im wesoło, gdy widzą owe szaraczki zakochane dwa frędzle u spódnicy Gabriela   "Tknąć cię nie godzien, bom skazą grzechu pierworodnego zmazany, choć łaknę iż się w ten sam sposób poznamy."   Lecz stoją cheruby, a przed nimi miecz. Konflikt zwykły rodzi się już w zarodku, by pani nigdy nie zrozumiała pana, Który wie, czego chce, i pójdzie sobie, gdy uzna, że pora dać urlop swej ozdobie   Chodzi z kąta w kąt, przeszukuje, myszkuje, szpera łagodnymi rączkami i innymi kończynami Traci czas, na uwodzenie; zdobywanie kwietnych mas, Konflikt wciąż trwa w nim - miecz stoi, a cheruby się śmieją: "Owoc z drzewa życia sobie wypieją!"   Lecz on wciąż chodzi i o mocy jakiejś - której nigdy nie miał - brandzluje uszy małolat, Bo to je przyjemnie kłuje w czubek głowy, by poznać to, co przecież każdy wie, który chodził na łowy: Że rybę trzeba ubić zanim się ją upiecze, bo inaczej całe życie w sekundę uciecze.   Lecz pan subtelny swoje gody dalej uprawia, łowi wirusy na czubek pawia i brudzi się po uszy nudnym życiem.   Miało nie być tu rymów lecz to takie jest subtelne przypalić łossoia strzałą frywolnego chama.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...