Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Intelekt? Cóż to?
Sztuka syntezy
z zadziwieniem.
Ludzkie: I jeszcze
krok za tę granicę.
Tak jak spin kwarków.
Kto to pojmie?
A jeszcze i rozwinąć
trzeba, chociaż
to koniec rozumienia
przez umysł ludzki,
bez porównań!
A dalej trzeba
I więcej trzeba
I głębiej trzeba
I bardziej trzeba
Punkt co pulsuje bezobrotowo
dokoła osi, której nie ma?
I się porusza? Wstaje? Niknie?
To nie intelekt!
To już geniuszu kres ludzkiego!
A może: Pogodzenie pojęć
nie do pogodzenia.
Kreacjonizmu z ewolucją?
Bo części wspólne
mają niektóre:
A to, że rodzaj
jest zgodny w księdze
z naukowymi epokami.
A to, że Jezus
żył w historii.
Dużo pomostów.
Ten most najszerszy
że Bóg
przez naukę miłością
przeemanuje?
Czy to intelekt,
czy też aż wiara?
Cóż więc intelekt?
A może to stworzenie
czegoś, co nie ma
odpowiedniego?
Ależ to artyzm...
Zauważenie?

Cóż jest intelekt?
Czy wszystko razem?
Czy poszczególne wyrazy?

Opublikowano

ależ to nie jest wiersz wcale
to jakaś polemika monologowa (???)


Pytanie niedouczonego

Intelekt? Cóż to? Sztuka syntezy z zadziwieniem.
Ludzkie: I jeszcze krok za tę granicę. Tak jak spin kwarków. Kto to pojmie? A jeszcze i rozwinąć trzeba, chociaż to koniec rozumienia przez umysł ludzki, bez porównań!
A dalej trzeba I więcej trzeba I głębiej trzeba I bardziej trzeba
Punkt co pulsuje bezobrotowo dokoła osi, której nie ma? I się porusza? Wstaje? Niknie? To nie intelekt! To już geniuszu kres ludzkiego! A może: Pogodzenie pojęć nie do pogodzenia. Kreacjonizmu z ewolucją? Bo części wspólne mają niektóre: A to, że rodzaj jest zgodny w księdze z naukowymi epokami. A to, że Jezus żył w historii. Dużo pomostów. Ten most najszerszy że Bóg przez naukę miłością przeemanuje? Czy to intelekt, czy też aż wiara? Cóż więc intelekt? A może to stworzenie
czegoś, co nie ma odpowiedniego? Ależ to artyzm...
Zauważenie?
Cóż jest intelekt? Czy wszystko razem? Czy poszczególne wyrazy?
****
proszę zobaczyć, jak to teraz wygląda i ile w tym błędów
pozdrawiam
[sub]Tekst był edytowany przez Ona Kot dnia 03-08-2004 13:19.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiersz pochodzi z rozdziału mojego tomiku " Klasycy? Czemu nie?" i był inspirowany twórczością Norwida. Z większości poezji Norwida można zrobić właśnie to, co Pani powyżej. Pozdrawiam, mnie się właśnie ta forma podoba.
Opublikowano

Radziłabym się nie porównywać z Norwidem... U niego można mieć zarzuty do formy, ale treść była znakomita. Uważam, że poeta-amator powinien przyznać się do niedoskonałości swojego dzieła, a nie stwierdzać "u Norwida też tak było".

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No, z całym szacunkiem - proszę lepiej nic nie robić z pezji Norwida.
Inspiracja twórczością Wielkiego, wcale nie musi przynieść efektów "na miarę". I cóż. Nie przyniosła.

To raczej monolog powierzchowny bardzo, w którym zastosowano słowa "chwyty", "klucze" - o głębokim znaczeniu, jednakże w takim melanżu utraciły swoją głębie i brzmią płasko, za to nadmiernie patetycznie.
A tomik, no cóż:)))))

l.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ależ ja nie ukrywam w tym przypadku swojego epigonizmu, a wiersz ma taką głębię, jak, nie ukrywajmy, mój sposób pojmowania swiata. Dorosłam do tego, żeby zadać pewne pytania, i to czynię. Nie porównuję własnej, kobiecej, spełnionej, dostatniej psyche z wiecznie głodnym, poniewieranym, odrzucanym Norwidem. Swoją drogą, Państwa krytyka mi pochlebia, bo krytyka, jaka była reakcją na jego wiersze, zawierała dokładnie te same elementy, jak reakcja na moje. Daleko mi do rozpaczliwej głębi mysli Norwida, do tego bólu prawdy, jaki osiągnął. I modlę się do Boga, żebym nie była w stanie osiągnąć tego, co Norwid. A formę dla mizantropii nudy dostatniego dnia codziennego zestawiłam z lekturą głębi mysli Norwida przejawiającą się formą wiersza, i myslę, że efekt końcowy jest nawet ciekawy. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Oj zazdroszczę tej miłości:)
    • @M jak Malkontent Każde pokolenie ma swoje bolączki i swoje ciemne strony, ale jednak myślę, że jest coś w stwierdzeniu że generacja urodzonych w latach '70 (obecni 45-55 latkowie) była i pozostaje na mocno straconej pozycji. To pokolenie, które wciąż na coś nie zdążyło, pokolenie ludzi spóźnionych na wszystko, którym rozmaite szanse i wyzwania uciekły sprzed nosa, które wiecznie goni rozpędzony świat.
    • @infeliaBrawo! To wyborny wiersz, w którym jest wszystko, co trzeba - prawdziwe życie, humor, nawet odrobinę przechylający się w stronę groteski, ale też subtelna, dyskretna liryka, zmyślnie ukryta w detalach (cycata baba, wata cukrowa, uczeń grający rolę drzewa). Radosna, sztubacka niewinność przeplata się tu jednak z pewnego rodzaju gorzką refleksją, która ukazuje bardzo asymetryczny konflikt między tym, co przecież naturalne, żywe, wesołe, intuicyjne - a ciasną klatką bezdusznej instytucji. Za puentę o czerwonym pasku postawiłabym siódemkę z plusem ;) Dlatego, bo wreszcie przywraca właściwy porządek świata.
    • Przegranym pokoleniem nas nazywają, ci co z okna czołgi oglądali. A ci co z okna kuriera wyglądają, za najbardziej nieszczęśliwych ludzi. Pół dnia rozkmin z bandą na drabinkach, drugie pół biegając za piłką. Od kwietnia do października mój rower do piwnicy nawet nie zaglądał, robiąc pięć razy równik po osiedlu oraz pobliskim lesie. Na ścianach pokoju pop, w ręce nieudolnie „Nie płacz Ewka”, a w radio Gollob, walczący o marzenia z dzieciństwa za cenę resztek zdrowia. Pamiętam nerwy pierwszej rozmowy i zawód na jej twarzy, gdy popłynęły pierwsze słowa. Tak samo jak stres przed egzaminem w dorosłość i radość po jego zdaniu. Potem na dobre przepadliśmy we mgle prozy życia, ale ci przed nami i za nami już nie? Bloki wypełnili przegrani, oszukani i rozczarowani, ale czy tylko czterdziestolatkowie? Czy wy nie żyjecie już tylko wspomnieniami? A wy niekończącą się frustracją z niemocy? Czy to jest lepsze od żalu? Żalu do was, że spieprzyliście nam życie. I do was, że nas ciągle doicie. My, pokolenie skrzywdzonych? Czy my, pokolenia skrzywdzonych? W kraju, gdzie ciągle za mleko płaci się krowami, trudno nie zostać pokoleniem straceńców.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        W ostatnich dwóch wersach zawiera się cała poezja tego obrazu, gdy tworzysz pewnego rodzaju oksymoron, łącząc chłód lodu z ciepłem dymu. Wiersz wydaje mi się niepokojący, ukazana w nim zmysłowość prowadzi w mroczne rejony doświadczania. Lepkość ciszy kojarzy mi się z niemocą i zniewoleniem. Zamykanie dymu w kostkach lodu, może być również opisem wstydu i wypierania wspomnień. Upiorne miasto symbolizuje przestrzeń pamięci, ale też wrażliwości, która w zetknięciu z czymś fizycznym, brutalnym, zapadła się sama w sobie.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...