Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

te pierwsze to wiersze
ktoś je pisze
a ktoś tam czyta
czasem w szkole bo się musi
w tramwaju na kolanie
na ławce w parku młoda dziewczyna
bo lubi na świeżym układać słowa
krytyk zaraz ubrudzi błotem
a pani sprzątaczka i tak to zmyje

***

wierchochoły to wyblakłe litery
na pożółkłych kartkach ciasno na regałach
ten pan z laseczką w kapeluszu
jeszcze je pamięta


***

wiershow krzyczy
na scenie obscena
musi być qrwa cztery litery i prącie
dobrze się czuje w spojrzeniu młodych
uwielbia krytykę choć jest bezkrytyczny
nic nie powie na temat treści
pieści się formą

***

a wierchy to znam tylko z nazwy
kasprowicz wierch

Opublikowano

Ciekawy tytuł, Autor znany jest (mnie przynajmniej) z eksperymentów, a ten jak najbardziej udany. Poza jego ironiczną wymową, dopatruję się również smutnej, acz faktycznej istoty dotykającej obszerny zbiór poezją zwany.

Trudno interpretować, podmiot liryczny mówi dość dosadnie o lirycznym światku. Są wiersze, które znać muszą wszyscy, chociażby i z przymusu, są wiersze, które przez niewyżytych krytyków (i często niedoszłych poetów) zostaną wgniecione w ziemię, co, naturalnie, może boleć. Są jeszcze ci, którzy wierszy wcale nie czytają, bo nie pozwala na to sytuacja życiowa, tudzież sytuacja życiowa sprowokowana przez zaniedbywanie jednego z najważniejszych elementów ludzkiego ciała - mózgu. Jednym słowem są to troglodyci, debile, idioci, niedorozwinięci umysłowo z własnej woli.

Wierchochoły moim zdaniem to teksty, które nigdy nie ujrzały szerszego grona odbiorców. Choć równie dobrze podmiot liryczny (obserwator, pewnie sam jest twórcą wierszy, bądź innych w tym guście) może mieć na myśli utwory starsze, wręcz klasyki poetyczne.

Wiershow to tekst kątrowersyjny. Peela bardzo śmieszą tego typu wybryki. Peel musi być stosunkowo doświadczoną osobą. Ta strofa przesycona ironią i dystansem. Dla mnie uczta.

Strofa ostatnia. Nie wiem jak doń podejść, jak się zań zabrać. Gra słowem. Niewykluczone, że podmiot liryczny jest bardzo skromną istotą. Jakby nie było tekst zasługuje na plusa, bo dobry warsztatowo i treść ciekawą zawiera i przesłanie, które chciałem, przechwyciłem. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To na pewno o tym tekście... ? ; )
Bardziej to diagnoza, niż błazenada. Lekkość wszak jej nie wyklucza a " przyjemność ", to dystans i oddech od pryncypiów. Uśmiech bardziej gogolowski, niż sentymentalny.
Lubię ten wiersz...

P.S.
Są jeszcze : wierszuliki, wierszynki, wierszobaje, wierszosmęty, wierszomęki... ; )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To na pewno o tym tekście... ? ; )
Bardziej to diagnoza, niż błazenada. Lekkość wszak jej nie wyklucza a " przyjemność ", to dystans i oddech od pryncypiów. Uśmiech bardziej gogolowski, niż sentymentalny.
Lubię ten wiersz...

P.S.
Są jeszcze : wierszuliki, wierszynki, wierszobaje, wierszosmęty, wierszomęki... ; )
Pan nie docenia cyrkowych błaznów i ...jest doktorem:)
pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To na pewno o tym tekście... ? ; )
Bardziej to diagnoza, niż błazenada. Lekkość wszak jej nie wyklucza a " przyjemność ", to dystans i oddech od pryncypiów. Uśmiech bardziej gogolowski, niż sentymentalny.
Lubię ten wiersz...

P.S.
Są jeszcze : wierszuliki, wierszynki, wierszobaje, wierszosmęty, wierszomęki... ; )
Pan nie docenia cyrkowych błaznów i ...jest doktorem:)
pozdr.

Fakt, zawsze bardziej pociągało mnie przepiłowywanie kobiety na pół... ; )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To na pewno o tym tekście... ? ; )
Bardziej to diagnoza, niż błazenada. Lekkość wszak jej nie wyklucza a " przyjemność ", to dystans i oddech od pryncypiów. Uśmiech bardziej gogolowski, niż sentymentalny.
Lubię ten wiersz...

P.S.
Są jeszcze : wierszuliki, wierszynki, wierszobaje, wierszosmęty, wierszomęki... ; )


hie hie dobre, jak się bawić to się bawić(-:
wierszynki od szynku czyli knajpy,kraczmy - niezła skrytka słowna


wierszynki to miejsca spotkań
gdzie poeta poecie plecie
wierżem płozą i liliką
jest też dłamat i o dziwo
tam poeci piją piwo



tak mi wpadło do głowy

ogłaszam konkurs na wierż


pod tym wątkiem kto ma chęć
może wrzucić wierży pięć

Żyry w składzie maciej tali
formę wirży już ustalił

hej szlachcice i szlachcianki
wać panienki i panowie
w konkursowe stańcie szranki
z oplecionym wierżem w słowie


wygranej osobie stawiam browara
nie się każdy w wierżu stara

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...