Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spotkałem ją tamtego wieczora,
była ciut za niska, jakby zbyt prosta
i tak normalnie szła.
Żadnych fajerwerków, żadnych motyli,
ja byłem i ona była, więc ją wypuściłem.
Myślałem- nie ta.

Spotkałem ją całkiem zwyczajnie,
opuściła mnie cokolwiek tragicznie.
Nie będzie zupy,herbatki,
Nawet wspólnych zdjęć.
Żadnego dzieciaka krzyczącego w nocy.
Nikt nie krzyknie- Przyjechał mój zięć.

Ale wciąż w nocy cichutko marzę,
o naszym spotkaniu,
może za parę lat.
Mocno ją wtedy uściskam, chyba pocałuję.
A w dłoń wetknę ,odrobinę tylko,
przyschnięty kwiat.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...