Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Oczy smutne, wbite nieruchomo w ścianę,
Coś we mnie pękło dziś, niech tak zostanie.
Siedzę nieruchomo i coś we mnie mięknie,
Ale się nie ruszę, a nuż znowu coś pęknie ?
Siedzę cicho i grzeczniutko na tapczanie,
Tak tu bezpiecznie jest, nic się nie stanie.
Ta bezwolność w tym bezruchu jest już trochę śmieszna
Chciałbym się odezwać, ale czuje tylko niesmak.
Po co, komu, mam oznajmiać, że coś we mnie pękło ?
Przecież z swymi emocjami radzi sobie nawet dziecko.
Ale dalej siedzę tak bezradny, coś mnie ściska w dołku,
Jeden cios za dużo, nie dotrzymam już do gongu
Jeden cios za dużo, stara rysa znowu pękła,
Widzisz mała, już nie powiem, jaka dla mnie jesteś piękna.
Już nie dowiesz się, ile uczuć Ci zawdzięczam,
Teraz się już nie przełamię i nie wyznam sprawy sedna.
Ta bezwiedna, jedna chwila, zaważyła nad logiką,
To nie Twoja wina – to problemy są z psychiką.
Przecież to nie dzieję się naprawdę, tylko w mojej głowie,
Po prostu pękło dziś i już – posiedzę sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      do tej samej rzeki nie wchodzi się drugi raz
    • Łukaszu skoczny Testament chciałoby się rzec.Jedna myśl przechodzi w drugą lekko i świadomie.''Non omnis moriar'' i TY jesteś w tym wierszu tego świadomy...pozdrawiam żywych świadomych.....
    • Na płycie srebrnobiałej (choć nie marmurowej) Leżą bezwładne ciała powalonych dębów, Dym stroi je siwością puszyście gołębią, Przesłania brzóz strzaskanych potargane głowy.   Smukłych jarzębin, topól, lip zgrabne istnienia Konają pośród iskier wielobarwnych syku, Upadają bez jęku, protestu   i krzyku, Nie dadzą już nektaru, ochłody ni cienia.   A gdy przybędzie wiosna na skrzydłach zieleni, Zamiast przyśpiewek ptasich, wieńców liści wonnych Zostanie zapach ostry – bo spalonej ziemi,   Kości sczerniałych krzewów i pszczoły bezdomne. Lecz spod szarych kamieni omszałych krągłości, Wyjrzą kwiaty wyrosłe – z popiołów i kości…
    • Miłość do A.G.i.....docx 1 / 1 Miłość do A.G.I.... Kiedy cię ujrzałem od razu się zakochałem nie ma dnia kiedy o tobie nie myślałem   Lecz na miłość twą  się nie doczekałem, czekałem chciałem być blisko     Lecz im bliżej byłem ciebie ,tym bardziej się ode mnie oddalałaś Ja wtedy zrozumiałem  .że kogo innego kochałaś Zrozumiałem wtedy że to nie ma sensu chciałem tylko twego szczęścia choć cię kochałem bez pojęcia Kiedy byłaś smutna miałaś gorsze dni moje serce bolało czułem się tak jak ty   Gdy płakałaś  twe serce krwawiło ja cierpiałem  z tobą  pragnąłem byś była szczęśliwa na nowo     Teraz wiem ze zaczynasz wszystko z nową od nową mi nie pozostało nic tylko odejść na bok że spuszczoną głową     Lecz będę szczęśliwy ,bo ty będziesz szczęśliwa miłość wymaga poświęceń jeśli się kogoś naprawdę kocha nie trzeba nic więcej                   Miskel Mix ( M.T)
    • to może być zgubne dla małp gdy zrozumieją skąd pochodzą przypominają człeka kształt lecz pójdą swoją małpią drogą :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...