Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gasną wyczerpane studnie
pamiętając
odbite blaskiem spojrzenia
zwiędłe nici babiego lata
kokonią się czepiając wspomnień
o miękkości jedwabiu
niebo marszczy się szarością
owija słońce
z którym kiedyś
dzieliło się pogodnie

bezcenny zachowam w galerii

Opublikowano

Bardzo ładnie przedstawiłaś ten krajobraz, który jednak jest nad nami, czyli przestworza jednak zastanawia mnie słowo ,,studnie", gdyż tylko one są na ziemi, jako rzeczy pomijając już Babie Lato, gdyż ono jest też w powietrzu i może tworzyć uczesanie, jak i na ziemi. Ten jeden wyraz sprowadza na ziemię i tak sobie myślę może gejzery komety gwiazdy wtedy całokształt wiersza byłby przestworzem nie sięgającym globu jedynie, co by go łączyło to uczucia, które nie mają określonegom miejsca, a metafora jedwiabiu ma uzasadnienie, co do przestworzy. Całość zamyka ta galeria, czyli sprowadzenie tego, co nieosiągalne na ziemię i dlatego jest to bezcenne. Taki zamysł ja bym przedstawił i taki nasunął się pomysł dzięki Twojej poezji, gdyż w tym przesłaniu coś drzemie

serdecznie i ciepło

13

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sfinksie do Twoich komentarzy podchodzę jak do wierszy analizuję i podziwiam głębię Twoich przemyśleń są tak dociekliwe i przenikliwe że to sama radość mieć je pod swoim wierszem
bardzo dziękuję że poświęciłeś wierszowi tyle czasu a Twój komentarz wprawił mnie w zachwyt

serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

Krysiu to aż tak razi? w początkowym zarysie rzeczywiście wiersz miał mniej przymiotników ale jakoś mało oddawał to co chciałam przekazać
coś z tym postaram się zrobić tak żeby nie zgubić sensu wiersza
dziękuję za radę

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Grażynko, moim zdaniem teraz jest ok :)
bardzo ładny opis (wnikliwa obserwacja) nieba i ziemi, jedno z drugim harmonijnie się przenika (daje się odczuć z góry zaplanowany ład), choć to, co wysoko, bardzo różni się od tego, co nisko...jednym słowem podoba się subtelność przekazu

serdecznie pozdrawiam :):)

Opublikowano

Dziękuję , że mnie zrozumiałaś, a tak na marginesie to lubię Twoją poezję, dlatego ją analizuję i czytam, gdyż zawsze w niej mogę odnależć piękno tego gatunku literackiego. Tam chodziło zaiste o przymiotniki, lecz właśnie wiersz może , a nawet musi mieć nacisk na jakieś gramatyczne części mowy, gdyż to zależy od akcentu w którym nakierowany jest wiersz i dla przyykładu skoro przekaz dot Ona czyli zaimek osobowy, to można go użyć w dowolny sposób i wiele razy, gdyż to ONA kochana , ONA szalona, ONA jedyna i nie umniejsza to wartości literackiej wierszopisu, tak od strony formalnego zapisu.

serdecznie

13

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja natomiast lubię Sfinksie czytać Twoje przemyślenia pod moimi wierszami bo Ty zawsze potrafisz odnaleźć w nich więcej niż ja mam do przekazania odnośnie Twojego pierwszego komentarza na który wstępnie dopiero bo w pośpiechu odpowiedziałam masz rację że ten mój krajobraz można odnieść też do przestworzy jak to ująłeś a co Olek nazwał kosmosem pewnie to samo miał na myśli ja przychylam się do tego zdania bo zobaczyłam to po Twoim poprzednim wpisie otworzyłeś mi szerzej oczy na mój własny wiersz (trochę wstyd mi się do tego przyznać:)
ja wychodziłam z bardziej skromnym przesłaniem
po pewnym wpisie dot. mojego komentarza (że jestem stara) zastanawiałam się nad postawionym mi "zarzutem" co ze mną będzie gdy się zestarzeję a władzę przejmą ludzie pokroju osobnika który ten wpis pozostawił
z tych rozmyślań zrodził się mój wiersz w którym tak na prawdę chciałam pokazać wizję swojej starości w zestawieniu ze starzeniem się ziemi
jedno i drugie ma swoje oblicze i zawarte w nim podobieństwo
a bezcenne to młodość każdego z nas i dziewiczość naszej planety
i znów jedno i drugie eksploatuje się tak szybko że bezcenne będą wspomnienia powyższego
dlatego warto je zachować w galerii wspomnień
Sfinksie byłam Ci winna to wyjaśnienie za tyle poświęconego czasu nie pozostaję dłużna

dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Przyznawać się nie masz do czego, to ja przyznaję , że jak już pisałem pomysł zrodził się z Twojej poezji, gdyż sam bym na niego nie wpadł, a dokładnie puenta mi go podsunęła i tak oto wyszło, co nadaje większy kunszt utworowi. Co do starości do główka do góry, gdyż jak mawiają mędrcy liczy się serce i nie bierz do siebie takich komentarzy, gdyż szkoda tylko zdrowia, a we mnie masz życzliwą osobę i jak zauważyłem w Krysi i widzisz też mówią, że lepszy 1 prawdziwy przyjaciel , jak wielu niedzielnych
Zatem po przyjacielsku bużka

serdecznnie i ciepło

13

Opublikowano

myślę że nic mądrego już nie odgadnę
może tylko dodam że galeria rzeczywiście bezcenna
piękne porównania człowieka do "ziemskich"
oczy jak wyczerpane studnie pamiętają swój dawny blask
włosy pamiętające swą jedwabistość
oblicze twarzy czy może czoło dawniej pogodne

bardzo...

szacuneczek

Opublikowano

Sorry, nie chcę nikogo urazić, ale o co chodzi z tymi przymiotnikami?
Dlaczego nie może ich być dużo?

Grażyno - wiersz piękny. I - jakby z mojej duszy pochodził....
Dobór słów, metafory, nastrój - wszystko piękne...
Ja uwielbiam przymiotniki.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zrobiłabym z niego minaturę, przesyt go morduje, w moim odczuciu. poszukałabym możliwie najszerszego obrazu w niewielkiej ilości słów, ale tak, żeby wyjąć taką ostrą myśl pożegnalną. mglistość mu nie służy, nawet, jeśli biorę pod uwagę argument krajobrazowy.
pozdrówki :))
tak ten przesyt nadal mi ciąży bo za bardzo spycha wiersz w mroczną stronę i przesłania to co chciałam podkreślić jako bezcenne do zachowania w pamięci
pewnie to wina nastroju w jakim go pisałam
jeszcze nad tym popracuję
dziękuję za wizytę i podpowiedź

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
    • gdzie się obrócę lub dokąd pójdę to wszędzie żurek serwują mi żurek z jajami z kiełbasą ujdzie lecz ja rosołek wolałbym dziś   a w jednym barze wspaniałe chwile reklama głosi że danie dnia dziś żurek owszem lecz z krokodylem cymes rarytas każdy chęć ma   o takim żurku miss Gesslerowa to tylko może marzyć i śnić przemiła babcia lecz nie ta głowa jej taki pomysł nie może przyjść   więc korzystajcie drodzy z okazji bo jeszcze chwila i krótki czas już chcą zamienić na żurek z bąkiem lecz tego bąka kto złapać ma   a ja uparcie wolę rosołek z bukietem warzyw mięsko i pieprz gdzie wolne smaki bukiet zapachów i wołowiny kawałek jest     Uwaga: Wszelkie podobieństwo osób do sytuacji lub sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe    
    • gdzie mam szukać  by znaleźć kram w którym sprzedaje tajemniczy ktoś kto ma to czego szukam   szukam od lat po całym świecie chcąc odkupić to co zgubiłem co powinno być moje   czyli ostatnie niespełnione  które w dzieciństwie wywróżyła mi cyganka z tajemniczych kart  
    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...