Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w moim śnie bez ciebie
brak zielonych listków
i żagli nie umiem rozwinąć
wciąż tonąc walczę
z cieniem

jak toreador z czerwoną płachtą
uciekam raniąc się o kamienie
bez ramion i pocałunków
w mroku tracę równowagę
nawet echo zamilkło
a krzyk rozpaczy
w zenicie

o brzasku dzwoni i dzwoni
coraz natarczywiej
z nadzieją przecieram oczy
lecz to znowu

tylko budzik

Opublikowano

ojej..oby mniej takowych chwil,
mnie się zdaje,że nawet jak ten wiersz
przedstawia brak, za tą drugą osobą,
za jej ciepłem, to nie powinno być tam
takiego słowa jak ' pustka' chociaż jak
to wypełnia tzw. świat tej drugiej osoby
z którą się współistnieje i nie ma w tym miejsca
dla Boga, to wtedy jest ta 'pustka' zdaje się(...)
ot takie przemyślinki, serdecznie J.

Opublikowano

Ciekawy przekaz, gdyż przygarnął moje spojrzenie. Sam tytuł jest w samą 10, jak i bezwład bez drugiej osoby.
Jednak nurtuje mnie w nim ,, na głębi" właściwie może być, ale tonę w abisalu lub w głębi bardziej mnie przekonuje, to ,, w pustce" wiersz bez tego zwrotu nie straci na wartości, a tak moim okiem to niepotrzebny zapychacz, który nic nie wnosi i jeszcze 1dot to też słowa ,, niestaty". Tyle o ile z mojej skromnej strony, co może być chybione, gdyż każdy patrzy swoim sercem, jak patrzy

serdecznie mój krytyku

13

Opublikowano

mnie tam torreador z czerwoną płachtą kojarzy się raczej z napastnikiem może i ucieka ale w tym tkwi prowokacja
i zastanawia mnie czy w ostatniej peelka z nadzieją czeka na rozpacz której krzyk w zenicie dzwoni i dzwoni
pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I właśnie po to jest warsztat. "na głębi" to moja nieuwaga, naturalnie "w głębi" odnośnie wnętrza w powiązaniu z żaglami (przenośnie), ale może się obyć bez "głębi"; "pustka" takoż troszeczkę na wyrost (chodzi o ciszę) i bez tego też może być; istotnie te dwa wyrażenia są tu zbędne. Natomiast "niestety" przenosi ze snu do realu - "to tylko budzik"... pomyślę nad tym, choć to "niestety" podkreśla rozczarowanie, że to nie ten ktoś... jednak uważny Czytelnik sam się powinien domyślić, o co chodzi...
Wiesz, Autor często miewa zamysły, których nikt nie umie odgadnąć...:)))) i ma do tego prawo...
dziękuję za komentarz

teraz to ja powiem - mój krytyku :):)

pozdrówki
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przeczytaj jeszcze raz uważnie i zauważ, że jeszcze niezbyt wybudzona słyszy to dzwonienie (już w realu!)...okazuje się, że ... no i tu rozczarowanie na zakończenie; celowo zakręcone to wszystko jak to bywa we śnie :)

dziekuję

serdecznie pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak zwykle umiesz przenikać...moje zakręcenia :)
Budzik? Skąd znasz? Hehe, toż to wróg bez serca, ktory zrywa na nogi :)
A "pięknie"... hmm, tzn., że zrozumiałaś peelkę...
Dziękuję moja Ty wierna Czytelniczko.
Ściskam!
Opublikowano

Krysiu nie uwierzysz ...ja śpię z budzikiem na piersiach...zamiast z ...!
Zawsze żartuję ...że go zatłukę ...!
Ale to takie moje ...i Twoje tak myślę,a w pracy tych budzików ogrom..!
Ściskam!

Opublikowano

Teraz to już nic innego nie pozostaje, jak super. Zdaję sobie sprawę, że to słowo może budzić sprzeciwy, ale na mój skromny umysł to jest wiersz w całym słowa znaczeniu, to wiersz i to poezja

serdecznie i ciepło

13

Opublikowano

w moim śnie bez ciebie brak zielonych listków i żagli
nie umiem rozwinąć wciąż tonąc walczę z cieniem
....................jak toreador z czerwoną płachtą
.................uciekam raniąc się o kamienie
..............bez ramion i pocałunków
..........w mroku tracę równowagę
.......nawet echo zamilkło
....a krzyk rozpaczy
..w zenicie
o brzasku dzwoni i dzwoni coraz natarczywiej
z nadzieją przecieram oczy lecz to znowu tylko budzik.

Taki zapis graficzny do mnie jednak bardzej trafia:):):):)

serdecznie, a mówiłem Ci, że ze mną to urwanie głowy

13

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No i wyszło "Z"... czyżbyś się podpisał? Czy to kolejna zagadka, tym razem literowa?
Zaiste urwanie głowy :) Tajemniczy gość do mnie zawitał w masce Sfinksa :)

Miłego wieczoru... a właściwie dobranoc :):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Krysiu jak ja Ci zazdroszczę!
taki zapis to jak znak "Zorro" którego pamiętam jako dobroczyńcę obrońcę opiekuna... ba niech będzie anioła

pozdrawiam sredecznie

Widzisz Grażynko, jak tu nie wierzyć w obecność dobrych duchów, aniołów?
Też pamiętam...oglądałam. Swoją drogą tajemniczy gość :) upatrzył sobie mnie do droczenia się, ale robi to bardzo sympatycznie :):)

Życzę dobrej nocki :)
Opublikowano

Krysiu przecież istnieje wiersz graficzny np w kształcie krzyża, czy to coś złego, a nawiasem mówiąc,, kto się lubi ten się czubi", a kto się droczy ten wpada w oczy i znów przez Ciebie napisałem przysłowie, tylko ba czy UJ zatwierdzi raczej nie, ale jakby nie było to jest.

miłej nocki

serdecznie

13

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pewnie masz rację, szczerze mówiąc nie sprawdzałem, ale na moją obronę mogę tylko dodać, że raczej napewno rekord w tym miesiącu. :))))
    • Słyszę tę pieśń, co płynie przez ulice, jak rzeka bez nazwy. Mówią nam, że granice to tylko kreski na nietrwałym papierze, atrament, co dawno wyblakł. A jednak wciąż kreślimy je na nowo. Palcem na mapie, czołgiem, słowem, ogniem. I giną miliony, gdy człowiek poprawia świat po swojemu. A mapy kłamią. Kolory bledną, stolice wędrują. Narody znikają jak ślady na mokrym piasku. I tylko On, zepchnięty na margines każdej mapy, Człowiek, którego nikt nie słucha. Z przebitymi dłońmi, z krwią, co wsiąkła w kamień, wiedział, że świat to nie flagi i nie doktryny, nie hymny śpiewane na rozkaz. Lecz to, co trwa, gdy milkną słowa: skała, woda, horyzont. Obojętne, odwieczne, a jednak to w nich jest światło, które wraca w ciszy trzeciego dnia.
    • Oto dyrygent w białych rękawiczkach. Przeciąga basy wraz z grzbietem, co na nim frak. Biała muszka. Do miękkich eskarpin stosuje pauzy lub używa smyczka.   Tak ulizany, a oko zmrużone. Blisko dla dłoni lśnią w cętki lampasy — czyżby odświeżył poszetką z brustaszy trójkolorowe futerko. Dachowiec   Skacze na podium: Czy lepiej w obcasach? Albo do kłusa, bom żwawy jak rumak. W cholewkach buty zdo-biły-by w parach. Zatem go słucham, bo wszystko zrozumiał.   Tu się podpiszę: Jan nie kot Młynarczyk. Najmłodszy, ale nie myślę iść walczyć.                
    • Opowiadania @Simon Tracy były inspiracją do napisania tego wiersza. Ukłony w jego stronę. Dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Waldemar_Talar_Talar Dziekuje Waldemarze z pozdrowieniami. :) @Migrena Dziekuje Jacku za komentarz. Pozdrawiam :) @huzarc Pozostaje tylko nadzieja, że rzeczywistość pójdzie innymi ścieżkami, bardziej pozytywnymi. Dziękuję i pozdrawiam. :)
    • Witam - świat czasem jest porąbany - trudno to zrozumieć -                                                                                                            Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...