Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z tostera naiwności brał czułe kromki
bez skrupułów szprycując omastą papierowych słów
rozżarzał przygasłą iskrę w zziębniętych dłoniach
aż zapłonęła jeszcze raz dla niego
purpurą wstydu pod czasu nalotem
wierząc jak dziecko

że nawet późna jesień opala na brąz
a zegar
zbyt pośpiesznie liczący ogniste godziny
nieco odpocznie lub cofnie
dopalanie słomy trwające zbyt krótko
by rozgrzać chłód podpałki
bez nasycenia

zabrakło zapłonu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krysiu wiersz mnie przyciągnął ale jeszcze nie wiem jak go ugryźć
na razie świta mi późna jesień życia jego dogasanie krótkotrwałość wobec wieczności...
no nie wiem, może jeszcze chęć przeżycia czegoś wspaniałego zanim całkiem dogaśnie
może całkiem nie tak ale lubię kluczyć bo czasem można trafić
jeszcze pomyślę bo wiersz wart tego

pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krysiu wiersz mnie przyciągnął ale jeszcze nie wiem jak go ugryźć
na razie świta mi późna jesień życia jego dogasanie krótkotrwałość wobec wieczności...
no nie wiem, może jeszcze chęć przeżycia czegoś wspaniałego zanim całkiem dogaśnie
może całkiem nie tak ale lubię kluczyć bo czasem można trafić
jeszcze pomyślę bo wiersz wart tego

pozdrawiam serdecznie
Grażynko, skoro przyciagnął i lubisz kluczyć, to już radość autora :)
zapraszam zatem do przemyśleń...każda interpretacja Czytacza
jest dobra choćby przez to, że się zrodziła...
dziękuję

i ślę cieplutkie pozdrówki :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Życie.... To ròwnia pochyła Z tym że człowiek Nie powinnien po niej się staczać Lecz piąć się do gòry.  
    • My, ława przysięgłych — głos ludu: Uznajemy tego oto osobnika, obwiesia, Winnym skradzenia w podstępny sposób Całusa od panny tutaj oto zapłakanej.   A było to zuchwalstwo pierwszego stopnia. Sąd podjął decyzję i skazuje łobuza: Na dożywotnie, bez prawa do ułaskawienia, Obdarowywanie poszkodowanej bukietem róż.   Noszenie jej na rękach o każdej porze dnia i nocy, Bez mrugnięcia okiem i sapania z bólu. Chłopcze, wyrok jest surowy i czeka cię ciężka dola. Do lochu nie trafisz — a teraz zmykaj do kwiaciarni!   Pani Jolu, proszę najpiękniejszych kwiatów, Ile tylko dźwignę na plecach chuderlaka, Takich, żeby Ewka nie zrzuciła mnie ze schodów. Oj, dziwaku, nie ilością, lecz symbolem   Podkradniesz się do serca lubej — popatrz: Oto czarodziejska żółta róża, cudna, rozwinięta; Niesie z sobą moc uczuć, przyjaźni, pamięci. Biegnij i to chyżo, niech ci się szczęści!   Kamykiem w okno pyk, pyk; firanka się uchyla, Widać gest podrzynania gardła — brryy. Cóż, postoję pod blokiem, może zagram na grzebieniu, I zaśpiewam coś o kropeczkach lub mydełku Fa.   Pierwsza gwiazdka zaraz wzejdzie, czas do domu, Pochlipać w poduszkę; nagle: „a ty, gdzie, gamoniu?” Słychać, i łups! tupnięcie nogą: „aresztuję cię! Ręce do góry! teraz to ja będę kraść całusy...”  
    • @Annna2 Stworzyłaś niezwykłą podróż przez czas i przestrzeń, gdzie lew z Pireusu staje się przewodnikiem po całej cywilizacji śródziemnomorskiej i europejskiej. Naturalnie splatasz w tej wizji starożytność z nowoczesnością. Szczególnie poruszający jest moment przejścia od tego przemierzania świata do intymnego "narwij agrestu" – ta nagła zmiana skali, od wielkiej historii do prywatnego, zmysłowego wspomnienia, jest bardzo poetycka. Lew z runami losów na łapach to piękna metafora tego, jak nosimy w sobie całą przeszłość, wszystkie miejsca i doświadczenia. A na końcu – "pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało" – ma w sobie melancholię przemijania. Twój wiersz oddycha historią, ale jest równocześnie bardzo współczesny w swoim niepokoju i nienasyceniu. Ciekawa jestem kontynuacji. Pozdrawiam.   
    • Oj szybko ci przytrafiają miłości. Intensywnie piszesz, ja to jestem taka spokojna, rozwlekła:)
    • @Alicja_Wysocka takie wiersze na jesienne wieczory - w to mi graj

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ale ten kwiateczek na parapecie, ach ... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...