Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przepraszam, ale homo niewiadomo to określenie geja, pedała czy tam transwestyty... taki był zamiar czy niechcący... radziłabym zmienic bo mnie np. to bardzo zdenerwowało... ublizać nie wypada - przynajmniej tak prymitywnie...

Tera

Opublikowano

miałam kiedyś koleżankę, która wyglądała jak facet
i ludzie nazywali ją właśnie "homo - niewiadomo"
nie wyobraża sobie Pani jak bardzo ją to bolało

źle zaczynać takim stwierdzeniem
proponowałabym zupełnie to wyrzucić
resztę zostawić, bo całkiem niezła jest :))
widzę, że lubi się Pani bawić słowem
pochwalam

pozdrawiam
Emilka

Opublikowano

jestem w domu wariatów. przyzwyczaiłam się. kiedy jem owoce i przypadkiem krzyknę granat wszyscy chowają się pod stoły. zdań nie zaczynam już od sądzę że, bo przerywają, nie mam prawa tu nikogo sądzić, tak mówią. mają rację, ich jest więcej, w więcej nie można się mylić. nie. wiadomo już, że powtarzanie ergo sum, ergo sum nic nie da. mówię do nich, cii do siebie. chyba nie widzą mniema mima ni ma. dziwne, bo sprawdzian lustra wypada jak najpomyślniej, jak zwykle. później po-myśl-czy-nie-masz-przy-widzeń. "wyobraźnia to dla Pani obce słowo, jest Pani zbyt ograniczona w swej bubkowatości". bubkowatość to dla mnie obce słowo. sobie wezmę je do siebie nieosobowo. wezmę je sobie pokornie pod koniec. coraz bardziej po nic.


proszę Pań/Panów Wielce Oburzonych. fakt. kojarzyć się może. ale. to ja jestem homo (tu miejsce na wdech (i w wierszu także) i ja też go biorę (tu też), bo nigdy nie-wiadomo, jak sobie ktoś dopowie, to już ryzyko tych-którzy-nie-mówią-wszystkiego). to wiersz o mnie. kogo chciałam obrazić? najpewniej Aborygenów i Eskimosów. i proszę czytać, czytać, bo już niedługo go tu nie będzie.

wyleję wodę z burzą w szklance.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zatem proszę o wybaczenie... Pani komentarz pod komentarzem Tery naprowadził mnie na opinię, jaką wyraziłam w komentarzu. Przykro mi, że powstała taka dyskusja i że nie potrafiłam powstrzymać emocji. Przepraszam jeszcze raz i obiecuję następnym razem pomyśleć więcej...

Jest mi naprawdę niezmiernie głupio. Wiem, że wypowiedziałam troszkę za dużo słów i chciałabym je cofnąć. Przepraszam jeszcze raz, Patrycja Rosłoniec.
Opublikowano

nie wiem czy ten wiersz ma wnieść coś w moje życie, czy jest kolejnym utworem pisanym na ilość nie na jakość, chociaż jakieś odczucia estetyczne, ale nie... chyba nie, a może napisany
"pod koniec
pokornie
po nic"?
ale to tylko moje zdanie
pozdr.

Opublikowano

Ten tekst emanuje czystą poezją...Od razu widac, że został głęboko przemyślany, a opcja z homo-niewiadomo od razu jest widoczna, nie wiem jak można być aż tak bardzo zapatrzonym w nieprawdę, aby nie widzieć tego sensu...
[sub]Tekst był edytowany przez Dariel Gryfinheart dnia 01-08-2004 17:18.[/sub]

  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

jak zwykle spóźniona- nadrabiam zaległości. zaglądam tu i widzę...Cudo! wspaniałe, olśniewające prostotą dzieło, które natychmiast wyryło się w mojej pamięci. Ale nie będę się rozpisywać, powiem krótko- świetne.Podziwiam autorkę.

Pozdrawiam- Marta;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
    • Dużo ciekawych myśli, ale konstrukcja wiersza chaotyczna i nie sądzę, aby ta niedbałość była pozorna lub celowa.  Początek utworu sugeruje tematykę religijno-kulturową, A ponieważ później robi się dość intymnie, więc może chodzi o problem niedopasowania i braku zrozumienia oraz skutecznej komunikacji w związku z kimś o innej wierze, innej obyczajowości, co skutkuje zwątpieniem i rezygnacją.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...