Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

smucić się jest rzeczą ludzką

kiedy w brzuchu nie ma nic
jest taki głodny nie tyle
pokarmu wysysanego z kwiata nektar
tyle bardziej chciałby żeby rósł
bez odrywania suchych już listków

w bujanym fotelu świerszcz na balkonie
przesłuchuje symfonie i czujkami
krzyż na niebie

Opublikowano

Co bym zrobił - skoncentrował drugą strofę na wzór trzeciej (zakładając, że wers pierwszy tworzy osobną całość).
Nie lubię zmieniać wersów, bo wiadomo, że to narusza oryginalną koncepcje, ale mam taki pomysł
:

smucić się
jest rzeczą ludzką (smutek jako rzecz?)

ad1 - wers 1 wycinam, bo to jest takie strasznie dziecinne - pusty brzuch ;)
taki głodny nie tyle (w tej formie to "jest" już jest)
pokarmu wysysanego ("kwiata" nie jest poprawną formą)
tyle bardziej chciałby żeby rósł
bez odrywania suchych już listków

I zostaje nam:


smucić się
jest ludzkie

taki głodny nie tyle
pokarmu wysysanego
tyle bardziej chciałby żeby rósł
bez odrywania suchych już listków

w bujanym fotelu świerszcz na balkonie
przesłuchuje symfonie i czujkami
krzyż na niebie

Pozdrawiam.

Opublikowano

smucić się jest rzeczą ludzką

kiedy w brzuchu nie ma nic
jest taki głodny nie (tyle)
pokarmu wysysanego z kwiata nektar
(tyle) bardziej chciałby żeby rósł
bez odrywania suchych (już) listków

w bujanym fotelu świerszcz na balkonie
przesłuchuje symfonie i czujkami
krzyż na niebie

Infantylny ten wierszyk, co wcale nie musi być jego wadą. To wzięte w nawiasy uważam za zbędne i zastanawiam się nad kwiata-kwiatu nektar-nektaru i czujkami-czułkami
Pozdrawiam :-).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm..Witam serdecznie Michał, co prawda dopiero teraz odpowiadam
po przemyśleniu i tak sobie, że pewnie dużo w formie itd. byłoby do
zrobienia, ale chyba wiadomo o co chodziło w treści- a czy ona nie jest
najważniejsza? Codo dziecinne- każdy z nas jest dzieckiem, czy tego
chce czy nie, a to " rzeczą ludzką jest się smucić" to taka metafora czy cuś takiego(...)
W każdym razie, dziękuję z serca za odwiedziny i dobre słowo, Twoja wersja mi się podoba
również bardzo, J. dziękuję za poświęcenie czasu(:
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sylwestrze Ciebie również serdecznie witam i dziękuję za odwiedziny,
w końcu Ty i Michał znacie się bardziej na poezji i wszyscy wyżej i niiżej
przybyli(:, mm..formy- też mnie to zastanawia, a ja mieć jedynie stary
rozklekotany słownik, dziękuję J. i dobrego dnia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ateno ja się bardzo cieszę z Twojej wizyty zawsze,
bo próbujesz pojąć przeważnie- a to już wiele, wiele(...),
dziękuję, że jesteś i radosne słowo :)lubię, J. serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Waldemarze witam Cię serdecznie i dziękuję Tobie również
za przybycie, no tak..zgadzam się z Tobą o jak najmniejszej
bytności takiego stanu(:J.
Opublikowano

Czytam go sobie i w końcu taki obraz mi się wyłonił: siedzi babcia w bujanym fotelu, na balkonie, słucha muzyki i robi na drutach szalik z niebieskiej wełny. Obok, w suchym wazonie, stoją zwiedniete kwiaty. Chyba idzie zima. Babci jest smutno. Co jej doskwiera? Głód czasu.
Może trochę spłyciłem, ale to tak jak napisałem powyżej :-).
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:) Sylwestrze,może być i babcia, chociaż wg mnie może to być każdy w tym fotelu głodny
czegoś więcej, jednakże bardzo piękna Twa interpretacja za którą bardzo dziękuję. Obok niestety kwiatów nie było, ale były sztalugi z namalowanymi konwaliami, to chyba podobnie(: Dziś jest bardzo pogodnie, zatem dobrego dnia, J. serdecznie ( w każdym razie, dobrze było poddać to i owo pod ogląd wszystkich Was) i dzięki za ponowne odwiedziny

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ile ich celi Iwonie i nowi ile chcieli?    
    • @Simon Tracy  bo człowiek jest piękny. W nas jest wszystko- i wielkość i małość. Zdolni jesteśmy do najwznioślejszych czynów, i podłych
    • Jeśli myśl stała się słowem a ono zakiełkowało i przeistoczyło się w ciało, które pod wpływem złych duchów i omenów, zrodziło najgorszą z plag. Owoc grzechu - człowieka. Jego wszelkie upodlenia i niedoskonałości. Braki i ograniczenia. Zaściankowość i pychę. Nienawiść i podłość.   Alchemiczny wzorze,  czarnomagicznych rytuałów. Myślałeś, że Diabeł ukorzy się przed Tobą, strażnikiem bytów Miasta Umarłych i Ib. Namaści, Twoje skronie, laurem Edenu  i koroną z klejnotem boginii Isztar. Lecz tym razem pycha Cię zdradziła. Konałeś w szponach  zawezwanych olbrzymów. Złorzeczyłeś gdy wyrywano Ci członki i serce, na ołtarzu księżycowym. A ślepi bogowie, tańczyli wśród zamieci na szczycie góry. Ujrzałeś jedynie oczy tego, który pełza przez nieskończone korytarze eonów. Zasnąłeś w ramionach śmierci.   Obudziłeś się o 4:20 w swoim domu  w Nowej Anglii. Byłeś zlany potem i cały we krwi. Nie swojej.  Obok Ciebie spoczywało jej ciało w zwiewnej, letniej, nocnej koszuli barwy kremowobiałej. Teraz jednak szkarłat krwi,  zdobił jej piersi, brzuch i usta. Miecz z pieczęcią i imieniem strażnika do połowy klingi, spoczywał w jej sercu. Jej rozwarte szeroko, błękitne oczy, zwróciły się na Twoim obliczu. Trup przemówił,  głosem nieludzko zdeformowanym.     Idż luby drogą Królowej Potępionych, przekrocz w dniu przesilenia, północną bramę i oddaj cześć Tiamat. Zaprowadzi Cię ona do świątyni. Tam w odmętach starożytnych korytarzy odnajdziesz gniazdo Matki Tysiąca Młodych. Nakarm, koźlęta swą krwią i wyryj na piasku pieczęć tego, który wędruję na prastarym słońcu. Przeklnij, zaklęciem, duchy Pierwszych. Po siedmiokroć, wychwal imię Kutulu. I odbierz strażnikom pieczęci. Wtedy dopiero uciekaj w pełzający  w chaosie byt a flety i piszczałki zagłuszą Twe kroki i zmylą Ślepe Bóstwa ze szczytu śnieżnej góry. Tak oto przebudzi się święte miasto na dnie. Powrócą oni.   Ciało na powrót zamarło w sztywnym skurczu pośmiertnym. A ja w totalnym szoku i desperackim odruchu. Doczołgałem się po omacku do nóg, hebanowego biurka.  Ledwo wdrapałem się na oparcie krzesła i roztrzęsionymi rękoma otworzyłem księgę, oprawioną w za dobrze mi znaną skórę. Odnalazłem bez trudu stronę z zaklęciem pierwszej bramy. Usypałem szybko pieczęć z soli  wokół mojego krzesła. Już dużo spokojniej odłożyłem zawiniątko z solą na stół i sięgnąłem po mały, czarny sejf  stojący w rogu biurka. Wprowadziłem hasło  i wyciągnąłem z niego rewolwer. Spokojnie odwróciłem lufę w swoją stronę. Czułem podświadomie, że ona stoi nade mną i czeka na dogodny moment. Rzuciła się na mnie jak zwierzę i wbiła kłami w odsłonięta kołnierzem szyje. Wtedy rozległ się strzał. Szkarłat krwi, zabrudził stronnice, przeklętego dzieła, szalonego Araba. Lecz jedynie przez moment tkwiły na pergaminie nieruchomo. Pieczęć przyjęła i spiła całą ofiarę. Rytuał się dopełnił.    
    • @Berenika97  wojna to tysiące ofiar, nie bezimiennych. Każda z nich to imię, nazwisko, dramat. Piękny
    • @Berenika97  i historia może się powtórzyć @Berenika97 dziekuję @Simon Tracy, @Robert Witold Gorzkowski dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...