Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

popatrz


M._Krzywak

Rekomendowane odpowiedzi

Popatrz, jak powoli przemieniamy się w żywych ludzi
najpierw powoli, nie dowierzając, że można
oddychać
potem już z górki
ciągle jest teraz

popatrz, jak kochamy zwierzęta
śniadanie, obiad, kolacja
i skóra i smycz, wszystko jest w porządku
trzy razy dziennie od bloku do bloku
trzy razy dziennie patrzymy

często opieramy się na rozmowach
o Panu Bogu, Papieżu, Kościele
potem już nie ma czasu na nic
heroizmem jest pościelić łóżko
po całym dniu bycia naszego

i mamy też auta, tak żeby szybciej
cel osiągnąć, może też dla wygody
skromnie spuszczamy wtedy oczy
o ile oczy można w ogóle spuścić
tacy jesteśmy wyjątkowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrz, jak się zmieniamy w żywych ludzi najpierw powoli, nie dowierzając, że można
oddychać
później już z górki

popatrz, jak kochamy zwierzęta
śniadanie, obiad, kolacja
i skóra i smycz, wszystko jest w porządku
trzy razy dziennie od bloku do bloku
trzy razy dziennie patrzymy

często opieramy się na rozmowach
o Panu Bogu, Papieżu, Kościele
później już nie ma czasu na nic
heroizmem jest pościelić łóżko
po całym dniu naszego życia
i mamy też auta, tak żeby szybciej
cel osiągnąć, może dla wygody skromnie spuszczamy oczy o ile oczy można spuścić tacy jesteśmy wyjątkowi




--
wiersz pisany z głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Strasznie mnie to podwójne powoli gryzie. I bardziej ze względu na wykonanie niż zasadność, czy nawet względy stylistycznie-estetyczne, po prostu w połączeniu z "najpierw" robi się nadmiar akcentów, a cała strofa staje się niezmiernie ciężka, ja odmiennie od Pani Leny, pozbyłbym się "powoli" numer dwa (pomimo, że ma uzasadnienie w konstrukcji tego zdania), chyba nacisk na to, jak powoli się zmieniamy bardziej mnie przekonuje.
A o wierszu...hmm, nie aż takie ironiczne, bardziej w stylu wypowiedzi niż w treści, gdyby nie to, wiersz zmieniłby się w pełne frazesów jęczydło. A tak mamy taki trochę wykrzyczany do mikrofonu raport z codzienności.(dlatego, tu znów odniosę się do poprawek Pani Leny, ostatnią strofę zostawiłbym bez zmian, bo chociaż zgrzyta, to pasuje jej, że zgrzyta, chociaż wygładzenie też nie zepsuje tekstu)
Dobre
Pozdrawiam
Adam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz jest prawdziwy, a jego słowa wydają się autentyczne, kiedy autor, podejmuje próbę odpiewiedzi na stawiane przez siebie pytania, zawarte w stworzonym utworze. Brakuje racjonalnych argumentów na potwierdzenie słusznosci spostrzeżeń. Wiem, że byc może nie to było jego celem, ale zyskałby na wartości, kiedy zostałałyby uzwzględnione refleksje nad przyczyną rodzenia się właśnie takich ludzkich postaw i sylwetek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Ana   Jak dobrze pamiętam: ma pani na imię Agnieszka? I gdzie mnie pani zobaczyła? Tutaj czy w realnym secie?   Łukasz Jasiński 
    • @Natuskaa   Są dwa typy ludzi: psy i koty, te pierwsze to istoty stadne, drugie: to istoty posiadające zmysł socjalny i chodzące własnymi ścieżkami i ja należę do tych drugich, zresztą: jestem spod znaku Lwa - to też kot.   Łukasz Jasiński 
    • @Ana   Nie, pani Aniu, nie jestem drapieżnikiem terytorialnym, tylko: drapieżnikiem seksualnym, niech każdy robi jak uważa: nie jestem samobójcą i będę jadł - kocham życie i gardzę śmiercią, zresztą: mówiąc okrutną prawdę - u płazów, gadów i ptaków istnieje kanibalizm, a u ssaków - nie.   Łukasz Jasiński 
    • @Ana   Moja sytuacja teraz jest ciężka, otóż to: ktoś, a według mnie - głęboko zakonspirowany tchórz - pociąga za sznurki i próbuje mnie zmusić do pracy zawodowej, dobrze, pójdę i będę pracował wbrew własnej woli, a wtedy będę zimny, niedostępny i niemiły, lepiej będzie? Nie, pani Aniu, wtedy nie będę sobą - jest to próba zrobienia ze człowieka - hipokryty, tak właśnie robią pracodawcy - patrzą z góry na pracowników, oczywiście: nie będę pracował - złożę wniosek o dodatek mieszkaniowy i bon energetyczny, otóż to: to są moje pieniądze - jestem po trzech pracach i zapłaciłem blisko 200000 polskich złotych podatków Urzędowi Skarbowemu, niektórym ludziom trzeba przystawiać pistolet do skroni - wtedy przestaną udawać durniów i zaczną przyjmować merytoryczne argumenty oparte na formalnoprawnych dowodach - dokumentach, to nie ja mam problem - to oni, o takich się mówi, iż nalewają wody w usta.   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...