Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niebo jest wciąż za duże
nade mną
gdy sama błądzę
między jednym
a drugim westchnieniem

Drzewa poruszone
wewnętrznym oddechem
kołyszą się
w takt serca

Chłodny napój dnia
orzeżwia kolor ust

Palce wędrują
po pustej przestrzeni

Zdzbła trawy poruszają
uczucia schowane
na dnie jeziora

Nieboskłon oddycha
ponad spojrzeniem


[sub]Tekst był edytowany przez Regina Koch dnia 27-07-2004 21:11.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Regina Koch dnia 28-07-2004 21:22.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Regina koch dnia 28-07-2004 22:33.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Regina Koch dnia 29-07-2004 08:14.[/sub]

Opublikowano

Regino - mam mieszane uczucia. Co do wiersza ;) Arcydzsieło to nie jest.
"Dłonie głaszczą
samotne wzgórza miłości" - trochę banalne, ale mi się podoba (znowu).
Końcówka całkiem niezła.

Wciąż czekam na lepsze.

Cmok,
Cat

[sub]Tekst był edytowany przez Catalina Acosta dnia 27-07-2004 20:13.[/sub]

Opublikowano

bo to jest teraz żdżbło... proszę sobie wkleić ode mnie: Źdźbło :)

Mam kilka sugesti:
podarowałbym sobie jednego
w takt serca
brzmi jakoś sensowniej

i ten bezbarny kolor ust, też nienaturalny...
nie lepsze bezbarwne usta? :)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA a przegląd jest i ubezpieczenie ;)?
    • @hollow man Jest nastrojowo:)
    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...