Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy byłem mały,lubiłem
bawić się w mokrym piasku.
Wpijałem się w niego chciwymi rękoma,
zasypując niedopowiedziane historie
pozamiatanych pod dywan spojrzeń.
Wtedy jeszcze nazywałem to inaczej, ale
moja mama już wiedziała,
że brud za paznokciami nie wróży
nic dobrego.

Czyściła je cierpliwie,
wysublimowanymi tyradami,
zawiłych zmartwień i niepewności
zamkniętych w proste słowa.
Zabawne...do dziś nazywam to
niepotrzebnym krzykiem.

Głupi! Krzyk to też brud.
Schowany tylko za werbalizowanymi
(zupełnie bez nut!),
tak zwiewnymi, zdawałoby się, sekundami
przetrawionego powietrza.

Teraz mówią mi, że jestem dorosły
(może by tak spoważnieć?)
A ja utożsamiam to z błotem
przeinaczonych, porozrzucanych w idealnym
porządku, wartości piaskownicy.
To moje! Twoje zabawki są gorsze!
I tylko czujemy na twarzy żrącą ślinę
zgubionego, gdzieś między wdechem, a
drżeniem dłoni, prostego człowieczeństwa.

Czasem udaje mi się zetrzeć odrobinę,
całej tej "przebojowości", z pozlepianych oczu
i wydaje mi się, że tam, w górze, faktycznie
jest czyste niebo.
Zabawne, że tak niewiele potrzeba nam do
pustej rozpaczy nad ckliwą codziennością.

Głupi! To utopia!
Przecież i tak nie zmienisz nic,
poza tym, że przez chwilę spopielone
płuca odetchną czymś więcej niż oparami wódki
i pustej ironii.
(A może warto?)


Pewnie za jakiś czas przysypią mnie
brudem swoich smutków, zarzucą kurzem
łez skraplających się w ciąg cierpiących
swoją słabością kwiatów. A ja? Ja chcę tylko przez
moment, dłuższy niż mrugnięcie, zobaczyć człowieka
z niepoplamioną sosem codzienności duszą.
(zanim...)

Głupi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...