Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

układam głowę na poduszkach kocich
łap. teraz tylko wibracja i słodki
pyłek na twarzy, nierytmiczne kroki
pana, stuk, chlupot, a potem szeroki

strumień mleka wprost w miskę. nie wstawajmy
jeszcze. dopiero zamknęłam poranny
chłód tam, za oknem, a gdybyśmy sami
byli na zewnątrz, opukali ściany,
zamatowili szyby oddechami

wpuściliby nas, więc policz kocięta
w szeregu, pomyśl o napiętych wędkach
i huśtających rybach. żyłka skręca
się szybko, ryby wirują. na święta

będą jak znalazł. na poduszkach kocich
łap jest bezpiecznie i co dzień się rodzi
nieśmiała pewność, że grudniowe mrozy
zawsze zbliżają do ciepła, sierpniowy
upał do chłodu - mamy proste losy.

to jest mechanizm - nie pomogą żadne
zaklęcia. pewnie już niedługo skradnie
koszule w kratę, gitary, latawce.
nie podnośmy się. może senność zatnie
twoje osiem żyć i moje ostatnie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jestem za, a nawet przeciw (wzorem niektórych mendrców) ;)
za - kociowością
przeciw - niejakiemu rozgadaniu, które mnie rozprasza (aże trudno upolować mysz, albo rybę)
zaciekawiło, ale raczej nie zostanie na dłużej
pozdr. f
Opublikowano

Mirando, z przyjemnościa przeczytałam - porzuciłaś mroczność i robactwo, jak dobrze. Wiersz zapisany jak mysli przed snem, uspokaja. Środek wiersza jakoś szczególnie przemawia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W tym wersie
[quote]może senność zatnie
twoje osiem żyć i moje ostatnie.

Na pewno "zatnie"? A nie "zetnie" ? Tak czy siak, fajne, pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...