"Ludzie odziani w starość
Kochają biadać i zrzędzić
Do niczego się ponoć nie nadają,
bo już nie wstają na ósmą
i nie generują pieniędzy" - Lidia Maria Concertina
To jakaś bzdura, duby smalone.
Znam ludzi starych (pardon za nietakt)
bo nie ma starych - wiekiem zmienieni,
duch w nich logiczny wciąż świata ciekaw.
W każdym tygodniu robra szukają,
na kameralnych cichych spotkaniach.
Ich wszędzie pełno, są niczym zając,
zwiedzają Polskę - Bóg im się kłania.
I poszczą w piątki, chociaż nie muszą,
a mszą poranną witają ranek.
Tylko czasami ktoś się wykruszy,
wtedy się modlą na pożegnanie.
Albo: "Gott mit uns" - uczono panią o tym w szkole podstawowej? Dlatego jestem bardzo ostrożny wobec ludzi, którzy ciągle na ustach mają własnego boga - w moim rozumieniu - plemiennego.
Łukasz Jasiński
@Stracony – ależ dzielę się odczuciami w moich miniaturach, które przeważnie opisują małe epifanie (te "jaskrawe" to rzeczywiście coś więcej, bo całe otoczenie nabiera innego wymiaru, a człowiek się wtapia, jak piszesz). Porozmawiajmy na jakimś przykładzie z przyszłych publikacji
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się