Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miałem ogród pełen życia
kwiaty oplatały szczęście,
chwasty upiększały przyjaźń,
drzewa użyczały silnych ramion.

Dzień z nocą nie zmieniał czasu
młodość przyozdabiając w skrzydła,
ptaki ćwierkały: Bacha, Chopina,
wiatr wtórował w takt symfonii.

O świtaniu prysnął czar ,
gdyż Ciebie przy studni nie było,
popioły pozostały i wonna frezja,
która kwitnie przy nowiu księżyca.

Opublikowano

Wiosna ma to do siebie, że przywołuje wspomnienia.
Mimo ożywionej przyrody, kwitnienia i słońca, w sercu człowieka
rodzi się smutek, gdy kogoś ukochanego już nie ma.
To tyle na pierwszy rzut oka.
Podoba się :)

Serdecznie pozdrawiam.
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niestety coś wiemy na temat weny
Daleko nie poszła jeszcze Cię odwiedzi.
Nie zawsze trzeba pisać aby pisać,niekiedy
wystarczy dosłownie ułamek sekundy
żeby znaleźć w sobie to coś,czego wielu
nigdy nie pozna i to jest piękne.

Pozdrawiam
Opublikowano

Przepraszam Droga bestio ze piszę nie ...do wiersza ,czytałam Twój wiersz w Z-tce ...świetny ...chciałam dołączyć post ale wiersz zniknął...świetnie broniłeś SWOICH RACJI GRATULUJĘ!!!
Ja także miałam komentarze o charakterze nic nie mówiących...!
Dlatego napisałam na forum o tym problemie.
Wiem że jesteś świetnym poetą i polonistą zawsze miło mi że do mnie zaglądasz mam nadzieję że dopóki mi zdrowie pozwoli będę pisała w warsztacie ,tu są otwarte szczere umysły poetów można się wiele nauczyć i doskonalić pisanie!
Serdecznie świątecznie!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cudowna jest świadomość, że panoszymy się we wszechświecie Gdy jednak nie-ludzki bóg mnie wyśle na potępienie, wysłucham, i sami wiecie:   już więcej się nie spotkamy - ni tu, ni "na tamtym świecie" Odlane z wosku życie - nie zawsze w ciepłym płomieniu Modlimy się różnym Bogiem - i zawsze ''po naszemu'' Leżymy, w splecionych dłoniach ... Nie wiemy, gdzie jest ludzkość. A może ziemia jest, tylko ... pusta? Pomiędzy oceanami: zaklęte w ustach usta. Okręcasz mnie niczym globus Zbudziłeś Himalaje. Sądzisz, że w czymś mi pomożesz ... ? Na tej mapie nie ma raju.
    • @Roma Romeczko, nie wiesz jak mi tłucze się serce, to chyba nie dla mnie, więcej strachu niż radości, a Ty? Jesteś Milusińska, ja to wiem i za to dziękuję, ale powiem szczerze, prawdziwie - nie wierzę, nie widzę siebie, moje lusterko mnie nie widzi, niczego nie odbija.  Serdeczki :)
    • @Jacek_Suchowicz mnie to trzeba przez palce czytać :) Dzięki Jacku za komentarz, a co do tego czego można się nasłuchać, to rzeczywiście masz rację, słabo to wygląda. Ale peelka i jej kompan od lirycznienia mają swój mały świat i na resztę są głusi, trzeba im to wybaczyć :) Dobrej nocy. @Lidia Maria Concertina @sisy89 @Rafael Marius@Leszczym dziękuję pięknie :)
    • Skrępowany Chrystus na ścianie małego pokoiku. Bez ścian.  A za nimi - starszy człowiek, który szczęśliwie go przeżył. Bóg Ojciec?  Cień w kształcie odwrónej klepsydry. Piasek wysypał się z niej gdzieś na nowej drodze życia. Skręcił. Zostańcie w domu, czekajcie na czarne gwiazdy wtopione w przezroczysty proporzec nadziei! Otwórzcie okna i wyrzućcie przez nie wszelką wątpliwość. Jesteśmy. I nie żyjemy. Niby nadal pożeramy łapczywie wszystkie łuki triumfalne, spijamy całe Niagary, prujemy do celu drogą 66 w stanie beznadziei ...  Dzwonię po szeryfa. Teraz - nikłe światełka listopadowych gwaszy malują zimę w gawrach ludzkiego strachu. Zardzewiała igła adapteru zszywa analogowe myśli.  Babel i Krzywa Wieża. Zamówisz pizzę? Może lepiej, żeby nam było wszystko jedno. Na czubku iglicy będzie za mało miejsca, by ktoś to sprawdzał... Pójdę po rozmówki. Monolog w esperanto. Zaniemówienie Boga. Odwracam się  ... do przodu Świat macha białą flagą. Wyjmuję własną, czerwoną: przez nadchodzące lata nie wypływajcie w morze. Zanosi się na złą pogodę.  Tornada, tsunami, cyklony.  Zanosi się na ...  Płacz.    Wymazuję kratery łez z obojętnej twarzy.  Ludzkie tornada i osuwiska - w jednym wielkim kotle: chciwego przesycenia znanego pod nazwą GŁODU...   "A może dokładkę?" 
    • Delikatnie i czule... wracaj częściej, bo chce się czytać takie wiersze :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...