Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czuć, bo cały wiersz polega na odwróceniu ról.

PS - o literówkie chodzi ;)
Wiersz nie polega na odwróceniu ról, tylko na uosobieniu zwierzęcia. Ale nie przeczę, że przy czytaniu przyszła Ci na myśl ta sama puęta, co i mi przy pisaniu. To dobrze - znaczy, że nie tak znowu inaczej czujemy i myślimy.
A co do wyrazu "sprosny" - jest to archaiczna wymowa, tak się do dziś mówi gdzie nigdzie na wsiach, szczególnie na południu Polski - twardo, jak w Czechach. Bardziej pasowała mi tu do rymu. :-)
Bardzo dziękuję Ci za wszystkie uwagi i komentarze.
  • 8 lat później...
Opublikowano
Raz pewien wieprzek, świńskim różem zanudzony,
postanowił wyjść z chlewu i pozwiedzać świat.
Ucałował prosięta, szepnął: „Pa!” do żony,
włożył garnitur, krawat i ruszył jak wiatr.

Pod wieczór było, kiedy ujrzał Polaczkowo –
zaścianek katolickich wartości i cnót,
krzywdzony przez sąsiadów przez całą dziejowość,
niszczony przez komuchów, żydostwo i głód.

W tej dziurze stanął kaban, szukając noclegu,
a po ulicach tańczył ze śmieciami zmierzch;
świntuch spytał przechodniów pierwszych lepszych z brzegu,
czy jest tu gdzieś koryto, może nawet chlew?

Ludzie objęli wieprza, setnie rozbawieni,
rozumiejąc pytanie jako miły żart;
a że był w garniturze, jak ci dżentelmeni,
więc – swój facet, biznesmen, zakumplenia wart!

Do knajpy zaprosili, takiej ze striptisem,
by do różowych samic kwikać, chrumkać, wyć;
dymiły po gorzale golone łby łyse,
że czasem nie odróżnisz, czy czerep, czy rzyć.

Nad ranem knur powracał z kompanią radosną
przez śpiące Polaczkowo w tę stronę, gdzie chlew,
śpiewajkę rycząc skoczną, fałszywą a sprosną,
aż w oknach budził światła ten pierwotny zew.

Rozmowy przeraźliwe w antraktach piosenek
niczym pieprzny i wieprzny, twardy przekleństw stek,
charkośmiechy, dowszipy o szipach panienek,
plucie, szcianie po szcianie, ryńsztok, kanał, szciek.

W tym stanie luzackiego interupojenia
odyniec z ludźmi raźno puka do swych wrót;
lecz mu locha w ryj rzuca, kwicząc z obrzydzenia:
„Aleś się zeczłowieczył! Wracaj w ten wasz smród!”
1
Oxyvio, a mnie ten wiersz przeraził, jak jestem odporna, tak tutaj poległam. Koszmarna wizja ujęta w niewesołe słowa, te w wersy, zwrotki, całość. Np. 
 
"Nad ranem knur powracał z kompanią radosną
przez śpiące Polaczkowo w tę stronę, gdzie chlew,
śpiewajkę rycząc skoczną, fałszywą a sprosną,
aż w oknach budził światła ten pierwotny zew."
- to mi przypomina staropolsczyznę i wiersz "Marchołt gruby a sprośny". Na pewno wiele pracy kosztował Cię ten utwór - neologizmy, interupjenia, zeczłowieczył, charkośmiechy, dowszipy o szipach panienek,
plucie, szcianie po szcianie, ryńsztok, kanał, szciek. ileż tu nowatorskiego języka!. Ja miałam przesyt. Wybacz. Wiesz (znasz mnie na tyle, z moich utworów), że nie możesz posadzać o zakłamanie, bo nie jestem zakłamana. 
Czym są owe "rozmowy przeraźliwe? Obgadywaniem. To tyle na teraz, muszę jeszcze pomyśleć nad całokształtem i znaczeniem o raz przesłaniem wiersza. 
P.S. MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE URAZIŁAM. OBIECUJĘ, PRZEANALIZUJĘ TEN WIERSZ WERS PO WERSIE, MAM NADZIEJĘ, ŻE SOBIE PORADZĘ. Pozdrawiam. j. Tak nad nim usiadłam. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

I znam też taki wiersz mówiła go czasami moja babcia 

"raz pewien człowiek rozżalony, powiedział tak do swojej żony:

- Ja jestem durny, ty jesteś durna - skończmy z tym życiem , lepsza jest trumna. 

Ale jak to zwykle na świecie się dzieje - żyją dalej i maja nadzieję. 

 

Nie wiem , skąd znała ten wiersz. Pozdrawiam. J. 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Justyna Adamczewska, dziękuję Ci za szczery komentarz.

Wiersz Cię przeraził? No to świetnie! Miał przerazić właśnie! Bo to jest rzeczywisty horror, jakie otaczają nas każdego dnia w każdym mieście.

Język nowatorski? Ależ skąd! Posłuchaj czasem, jak seplenią i rzężą pijacy. Moja stylizacja nie oddaje ani w części tego ich bełkotu. :)

Nie mamy prawa mówić, że ktoś się zachowuje jak świnia. Obrażamy te wspaniałe, mądre zwierzęta. To raczej one mogłyby powiedzieć, że ktoś (z ich pobratymców) zachowuje się jak człowieczek.

Nie uraziłaś mnie, oczywiście. Czym?

Pozdrawiam, Justyno.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • (po lekturze wiersza Kofty) Jak ony te wiersze piszo, niechlujnie i niepoprawnie. Czy same czytajo, co piszo? Ech te bazgroły – niestrawne. Czytać, to się tego nie da. Zapewne o jakiś bzdurach. By zmyć, spirytusu trzeba, świństwa na ścianach akurat. Jak ony te wiersze piszo, Czy ony wciąż muszą bluźnić? Rysujo, krzyczo, nie słyszo, Byle się tylko wyróżnić. Zwrócić na siebie uwagę. Zaznaczyć, że byłem tutaj, a babę malujo nagą, zwłaszcza jej cycki i uda. Jak ony te wiersze piszo, skąd znajo te bezeceństwa Pornografię oglądajo, a potem takie szaleństwa. Że chłop na chłopa naskoczy i coś tam mu w tyłek wkłada. Baba babę połaskocze. A fu, to się do Unii nada. Krycha!! "Roboty jest fura!! Szorować, co piszą pany. Od dziś musi być kultura, Szorujmy kible i ściany!"
    • @Witalisa …skok gazeli - jako bezkresna fermata - po prostu piękne. Ochra śniadości - też ciekawa. Ale całość robi wyliczankowe wrażenie, czy to taka forma…?
    • @Naram-sin – brakło narzędzi; nie zakładałam, że Czytelnik będzie znał teorię połączeń międzystrofowych w japońskiej pieśni wiązanej (która z reguły jest zapisem biesiady poetyckiej, ale może też być utworem autorskim) – powiedzmy: rozpoznanie bojem. Nie jestem znawcą ani wyznawcą – po prostu praktykuję na swój sposób (to też efektywna metoda poznawania odległej kulturowo poetyki). A prowadzenie myśli poprzez obrazy wprost mnie fascynuje (ta propozycja podzielenia utworu na miniatury – rozbrajająca

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ); haikuiści zwykle zapisują bezpośrednie wrażenia, natomiast w pieśni wiązanej wymyślają obrazy (powiedziałabym, że one się pojawiają). Co do długości utworu: to dziesięć strof z 18 (krótsza forma, najpopularniejsza była 36-strofowa). (Ktoś zaanektował "rozedrgane powietrze"?; nawiązania do literatury to honkadori, ale w tym wypadku nie powołuję się na to).    
    • czy Hania czy Tania czy Iza   wszystkie są jak egzotyczna Ibiza najlepsze kasztany rosną na placu Pigall Zuzanna lubi je tylko jesienią czy Hans Kloss dotrze do centrum galaktyki? srebrzyste kobierce się mienią terraformujmy tysiące planet ! cel dla przodowników pracy wytyczony as  król dama walet grajmy w klasy i twórzmy nowe palindromy!
    • O jak ja lubię takie :)   Ciut tajemnicy: skąd te wiśnie Czy aby chmurki się żegnają Z dniem, który kończy się jak szkolny Rok ze świadectwem oczu Laur. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...