Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

"Bykowe"?


Rekomendowane odpowiedzi

A więc według mnie zwiększy się liczba osób rozwodzących się w przedziale wiekowym 29-34, a zmniejszy się drastycznie w przedziale 35-40. Ponadto liczba ślubów znacznie wzrośnie w przedziale 30-36, a w przedziale 36-50 wzrośnie w mniejszym stopniu. Generalnie pary będą częściej się rozwodzić w najlepszym dla nich okresie. Nastąpi destabilizacja rodzin.

;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • perspektywa

       

      jaką jesteś perspektywą?

      czy rzeczywistą? Czy prawdziwą?

      palec przykładasz do zachwytu

      czy chcesz go przenieść do zyciorytu?

       

      cóż za okrutna nimfomanka

      co oddalenia trafia grotem

      w rozdartą pierś swego kochanka

      chcąc ją zbliżeniem leczyć potem

       

      bawisz się wciąż rodzajem męskim

      to może być przyczyną klęski

      takie safari na tygrysy

      tu biegnie siwy, a tam łysy.

       

      zbiegają wszystkie się jelenie

      ochoczo chcąc być twoim cieniem

      a walą przy tym się po rogach

      myśląc jedynie o twych nogach.

       

      łatwa to zdobycz przy twym wdzięku

      już niejednego miałaś w ręku

      i owijałaś wokół palca

      choć by posturę miał padalca

       

      inne safari cię urzeka

      zanim zwierz zginie niech poczeka,

      tak głową w dół go upokorzysz

      zanim kolejny nabój dołożysz.

       

      podroczysz się z nim czule jeszcze

      głaszcząc i wywołując dreszcze,

      błyśnie nadzieja, że ocalon

      że weźmiesz jeszcze go na salon

       

      a salon zarezerwowany

      jak dzik więc w błocie leczę rany

      z wiarą na brak w tym twojej winy,

      ach dobrze leczą borowiny

       

      ustrzelon zwierz pokornie leży,

      w swej bezsilności zęby szczerzy,

      wie że poświęcił swoje kości

      w miłości-bez wzajemności

       

      mnie już to pewnie nie rajcuje

      niech inny ciało twe piastuje

      oddaje ducha, serce swoje traci

      i twoje ego ubogaci

       

      i pójdę sobie inną drogą

      jak by mnie miłość nie spotkała

      jak bym rozminął się z niebogą

      a może była ale mała

       

      tylko emocja i wrażenie

      zostało po niej przeogromne

      a w głowie zamęt i ciśnienie

      czasu upłynie nim zapomnę

       

      z mej strony wiem że wielka była

      gotowa dawny ład przewrócić

      lecz dobrze że już się skończyła

      i jeszcze jest do czego wrócić.

       

      nie pozostaną po niej blizny

      ani ubranie poszarpane

      ot taki powrót do szarzyzny

      moralny giga kac nad ranem

       

       

      Edytowane przez Adaś Marek
      czeskie błedy (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jeśli uważasz to za wystarczające, to akceptujesz  również to, że nikt do Ciebie już nie zagada w pewnym momencie. Pzdr.  
    • @Jacek_Suchowicz  bardzo metaforyczna odpowiedź,  jakbyśmy mówili o osobach, dziękuję - życie  jest tam, gdzie jest ruch, energia a nie jedynie „ trwanie”, konserwowanie … Ruch jest wszelką zasadą - twórczy, lekki, poddaje się wzlotom, pozostając jednocześnie  nieuchwytny - nie zatrzymamy rzeki, przecieka nam przez palce, patrzymy za nią - żegnając  ( może wspomniane przez Pana umieranie - wcale nie odnosi się do rzeki, lecz TEGO , który pozostaje na brzegu i któremu znika ona z oczu ? A on już tylko projektuje  swoje umieranie na nią właśnie?   Jeden z wierszy, który zawierałby moją poetycką odpowiedź - jest już wytypowany do tomiku, ale nie ukrywam, że zaprząta mnie temat swobody i stałości, płynności i struktur,  budowania i … udowodnienia jakże bywa ono złudne ( i ile w nim propagandy, a ile prawdy ;)ot, na przecięciach tych linii rozstrzygają  się fundamentalne pytania o wolność, może władzę i to najważniejsze, o jedyną, życiodajną siłę …  ;))   pozdrawiam.    
    • błękit nieba ułożony miedzy chmurami słońce dociekliwie mnoży swoje promienie nie dokucza nam wiatr   ciepłe słowa o poranku jak kawa przytulona w filiżance z naderwanym uchem   słuchamy w ciszy namalowanych drzew te kolory lata temu wydawały się żywsze na białym płótnie kołdry wybudzone okna marszczą się cieniem   w naszych dłoniach kartki z pamiętnika i żadnej metafizyki pod poduszką koty owinięte w swoje mruczanki łaszą się do naszych snów
    • sam nad ranem wraca na brzegach istnienia tam powstają dzieci meczą go okrutnie kiedy później płaczą rozciągając szczęki a on niecierpliwie zagryza kratery
    • W kuchni resztki ze śniadania,  w pokoju porozrzucane ubrania,  w sypialni pościel pomięta,  łazienka zamknięta.    Szukam siebie dalej. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...